ALK.5,8 %. Dzisiaj na moje podniebienie
trafia dość oryginalne, a zarazem intrygujące piwo z Browaru Fortuna. Powodem
tego jest jeden „mało piwny” składnik tego wynalazku, mianowicie aromat
orzeszków drzewa kola. To są dokładnie te same orzeszki, które wykorzystuje się
do produkcji popularnej Coca-Coli, Pepsi, itp.
Jestem bardzo ciekaw, czy ten zabieg wpłynie in plus, czy
raczej in minus na całokształt.
Przelewam do szklanki i.......pokazuje mi się piękna i gęsta
kremowa piana o zbitej, drobnoziarnistej konsystencji. Naprawdę mi się podoba
jak osadza się na ściankach, do tego jeszcze wolno opada. Rewelacja!
Niskie wysycenie i niemal czarna, półprzeźroczysta barwa
bardzo pasują do tego piwa i powodują chęć dalszego poznawania trunku.
Zapach nie jest jakoś mega intensywny, ale bez problemu
odnalazłem w nim palone wykwintne nuty, wraz z karmelem i aromatem znanym z
coli właśnie, przy czym ten aromat na szczęście nie jest dominujący. Widać, że
zapowiada się spora dawka słodyczy.
I faktycznie w smaku jest słodko, ale woda z cukrem to to na
pewno nie jest. Lekko gorzka paloność fajnie współgra ze słodkim posmakiem
coli. W posmaku ponownie cola i prażone słody z niewielkim dodatkiem
rozwodnionej kawy. I to by było na tyle.
Na szczęście nie jest tak słodko jak się zapowiadało, piłem
wiele słodszych piw.
Czarne z Fortuny na pewno nie powala, nie można go też
nazwać colą z dodatkiem piwa, ale z pewnością można zaryzykować stwierdzenie,
że jest to piwo z dodatkiem coli.
Może to być więc ciekawa alternatywa dla osób nie lubiących
tradycyjnego, chmielowego trunku. Ja osobiście wole napić się dobrego stouta,
portera czy nawet dark lagera.
OCENA: 6/10
CENA: 3.49ZŁ (Inter Marche)
BROWAR FORTUNA
ode mnie mocne 8,5-9,0/10
OdpowiedzUsuńod kilkunastu miesięcy moje ulubione piwo!
10/10
OdpowiedzUsuńdla mnie tez 10/10 świetny posmak :)
OdpowiedzUsuńNajcudowniejsze 10/10
OdpowiedzUsuńsuper piwko polecam
OdpowiedzUsuńPszeniczniaki jako "czekadełko" na grilla w upalny dzień, parę lagerów (żeby obiad był dwudaniowy) do paru kawałków karkówki radośnie skwierczących jeszcze na talerzu obok sosu czosnkowego (własnej roboty) lub przynajmniej musztardy chrzanowej (zamiast surówki - dla lepszego trawienia), a na "deser" właśnie Fortuna Czarne! Mm, mmmm, mm... ;-)
OdpowiedzUsuń