Prolog: Święto Porteru Bałtyckiego już dawno za nami, ale jego echa jeszcze długo będą rozbrzmiewać. Przynajmniej w moim otoczeniu. Uzbroiłem się bowiem w całkiem sporo tego typu piw, więc nastawcie się na porterowy luty J
O co kaman: Tey! to nic innego jak marka piw Browaru Sady. Samo słowo w gwarze poznańskiej oznacza po prostu: ty! Na ząb biorę dziś ichniejszego portera bałtyckiego, który stanowi klasyczne podejście do tematu. Swego czasu na rynku była jeszcze druga wersja tego piwa z brokatem spożywczym w składzie!
Wdzianko: Czarne jak w stałcie. Beżowa piana jest gęsta, zbita, drobna i dosyć trwała.
Kichawa mówi: Intensywny aromat przywodzi na myśl pralinki, opiekane słody, mleczną czekoladę z domieszką kakao i toffi. Na dalszym planie mamy nieśmiałe nuty melasy, łagodnej kawy, suszonych owoców oraz lukrecji. Alko jest pięknie ułożone, wręcz ledwo namacalne. Dosyć słodko to pachnie, ale nader przyjemnie i porterowo.
Jadaczka mówi: Bardzo gładkie, lekko palone i odpowiednio gęste piwo w klimatach łagodnej kawy (ze śmietanką) i czekolady deserowej. Palone słody pięknie tutaj współgrają z melasą, akcentami toffi i cukru trzcinowego. W tle pałętają się subtelne orzechy laskowe oraz ciemne pieczywo. Czuję również coś na kształt laktozy, ale nie wiem skąd takie skojarzenia. Alkohol pięknie się tutaj ułożył. Praktycznie o nim zapominamy.
Największe zdziwko: Genialnie ułożone alko, świetna aksamitność oraz dziwna mleczność na finiszu. Nie mniej jednak są to bardzo pozytywnie wieści.
Epilog: Jest to jeden z tych łagodnych porterów bałtyckich, co to nie palą w rurę alkoholem i nadmiernie paloną goryczką. Mimo to pełnia smaku jest tu całkiem na miejscu, podobnie jak pijalność. Ogólnie rzecz biorąc dominuje słodyczka, ale nie jakoś bardzo. Polecam.
OCENA: 8/10
CENA: 8ZŁ (Z Innej Beczki)
ALK. 8%
TERMIN WAŻNOŚCI: 16.02.2023
BROWAR SADY
Komentarze
Prześlij komentarz