Coraz więcej piwnych podmiotów współpracuje z niemieckim ciemiężycielem, zwanym Lidlem. Pinta posiada nawet dwie takie kooperacje. Bez problemu zakupimy tam również piwa z Browaru Za Miastem, Stu Mostów, AleBrowaru, Funky Fluid, Moczybrody, Artezana, czy Maryensztadu. Wrężel też ma tam swoje „udziały” w postaci serii Big Game. Ich cechą wspólną są horrendalne wręcz parametry oraz dostępność tylko w Lidlu ma się rozumieć.
Długo wstrzymywałem się przed ich zakupem, chociaż cena była dosyć atrakcyjna. Jednak ostatnio ciekawość wzięła górę i skusiłem się na Big Game #One. Jest to Tropical Triple IPA z ekstraktem 24,5º Plato i alkoholem na poziomie 11,5%. Naprawdę srogo!
Piwo jest bardzo mętne i soczkowate, ale to dlatego, że dodali do niego ananasa, pomarańczę oraz mango (zapewne pulpa). Trunek posiada odcień herbaciany, tudzież miodowy. Pieni się całkiem nieźle, a kremowa w barwie piana jest drobna i dosyć zwarta. Lepi się do szkła.
Przydomek tropical nie jest tu od parady, bo wrężlowski mocarz faktycznie jest na wskroś owocowy, głównie tropikalny. Czuć solidne cytrusy, przede wszystkim różowy grejpfrut oraz pomarańczę. Nieco dalej mamy dojrzałe mango, ananasa i kwaskową marakuję. W odwodzie czeka natomiast pewna doza żywicy oraz iglaków. Całość podszyta jest sowitą porcją biszkoptowego słodu, porządnie nasiąkniętego karmelem. Słodko jednak nie jest. Piwo posiada wybitnie wytrawny finisz, trochę taki grejpfrutowy, trochę żywiczny, a trochę chmielowy. W rzeczy samej poziom goryczki jest tutaj bardzo srogi, choć sumarycznie nie jest ona zbyt zalegająca, a nawet powiedziałbym, że całkiem nieźle ułożona i gładka. Co do alkoholu, to owszem – jest wyraźnie wyczuwalny, troszkę nawet gryzie w język i drażni kubki smakowe. Jednak po takim woltażu niejednokrotnie miałem gorsze wrażenia.
Ze szkła bucha owocami na lewo i prawo. Wyraźne mango rywalizuje tutaj z dojrzałym ananasem i pomarańczą. Wszystkiemu przygląda się grejpfrut, melon i marakuja. W aromacie nieco zelżała żywica oraz sosnowe akcenty, choć wciąż są one wyczuwalne. Karmel też jakby przycichł, ale słodowa baza wciąż stanowi solidną składową tego piwa. W tle doszukałem się jeszcze odrobiny cukru kandyzowanego. Nuty alkoholu są dość łagodne, zwiewne i zupełnie nieinwazyjne. Z pewnością nie zdradzają prawdziwego woltażu. Naprawdę bardzo ładnie to pachnie. Przede wszystkim naturalnie, wielowątkowo i nader wyraziście.
Piwo cechuje się ogromną pełnią smaku, jest gęste, soczkowate, a zarazem gładkie w odbiorze. Balans wyraźnie powędrował tutaj w kierunku wytrawności, dzięki bardzo silnej goryczce. Poziom ułożenia alkoholowego sumarycznie muszę określić jako dosyć niezły, choć oczywiście przy tak potężnym procencie zawsze będzie czuć alko. Generalnie nie mogę narzekać na ten aspekt. No smaczne jest to piwo, rzecz jasna bardzo srogie, charakterne i wyraziste. Z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu, ale rozumiem zamysł piwowara.
OCENA: 7/10
CENA: ok 10ZŁ (Lidl)
ALK. 11,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 09.03.2023
BROWAR WRĘŻEL//BROWAR ZARZECZE
Komentarze
Prześlij komentarz