Boże Ciało w maju? Why not. Ważne, że w
pracy wolne :)
Z procesji się wróciło, no to można już zatem jakieś
piwko wychylić, a przy okazji napisać o nim ze dwa zdania (no dobra, ze sto
zdań). Jako, że na blogu trwa „Tydzień z Browarem Tenczynek”, to mój wybór
będzie oczywistością.
Po trzech piwach z Kolekcji Klasycznej Browaru
Tenczynek (w sumie jest ich pięć) sięgam po serię „P” jak Piwna Rewolucja. Są
to autorskie wersje nowofalowych stylów wg piwowara Sebastiana Jabłońskiego. Tu
również pojawią się trzy napitki, ale w tym wypadku więcej rodzajów piw po
prostu browar jeszcze nie wyprodukował. Ponoć czwarte jest na etapie tworzenia.
Piwną Rewolucję z Tenczynka zaczynam eksplorować od
kraftowej klasyki, czyli stylu IPA (w domyśle American IPA rzecz jasna). Nazwa na etykiecie jest niejako myląca,
by nie powiedzieć niefortunna. Można to bowiem odczytać jako PIPA, czyli Polish IPA. Tymczasem jak już wiemy użyto
tutaj jankeskich odmian chmielu, no i niemieckiego Magnum dla goryczki jak
sądzę.
Po kilku przeczytanych recenzjach wiem już czego się
spodziewać po tym piwie. Tak więc nic już mnie nie powinno zdziwić. Ale gdybym wcześniej
odciął się od świata i nic o nim nie czytał, to zapewne miałbym na twarzy
niezłe ‘zdziwko’.
Mamy tu bowiem starą szkołę jeśli chodzi o AIPA.
Taki typowy East Coast można rzec.
Coś jak kultowy Atak Chmielu, tego typu klimaty. Już sam wygląd mówi nam co
jest grane – w szkle ląduje bursztynowo-miedziana ciecz. Ładna dla oka, pod
światło mieniąca się ślicznym czerwonawym kolorkiem. Przykryte jest to jednak
niezbyt urodziwą kołderką piany, która nie jest szczególnie obfita, a tym
bardziej drobna, czy długowieczna. Cóż, życie.
O dziwo w smaku nie ma przesadnej słodyczy, a i
samego karmelu w sumie też nie jest tak dużo. Niezbyt nachalny karmel fajnie
się tutaj dogaduje z melanoidami, świeżym zbożem i chlebową słodowością. Wtórują
im nader sympatyczne owoce, głównie tropiki, choć nieco z boku czai się też
taka specyficzna nuta polskich czerwonych owoców (coś jak w Red IPA). Drugi plan to już bardziej
żywiczne, cytrusowe i leśne klimaty z fajnym ziołowo-iglastym finiszem. Całość
zwieńczona została nienachalną, ale dość wyraźną goryczką, która jest dosyć
skuteczna muszę przyznać. Krótka, szlachetna i skuteczna. Dobrze kontruje
słodowe ciało. Ilość bąbelków gazu nie specjalnie wysoka. Powiedziałbym nawet,
że dość niska jak na ten styl. Dzięki temu piwo jest takie krągłe, nieco
śliskie i gładkie na podniebieniu. Nie powiem, bo fajnie się to pije. Smaczne,
choć raczej nie odkrywcze. Stara szkoła, którą nie każdy lubi. Ja jednak nie
mam nic przeciwko.
W zasadzie to w smaku nie można się do niczego
przeczepić. Widać, że piwo wyszło tak, jak miało wyjść. Sam aromat również jest
odpowiednio dobrze skrojony, że się tak wyrażę. IPA z Tenczynka pachnie mocno i
dosyć wielowątkowo. Mamy tu świetną równowagę na linii słód-chmiel. Z jednej
strony cała masa opiekanej słodowości, tosty, herbatniki, karmel, skórka
chleba, a z drugiego końca kija mizia nozdrza bardzo przyjemna owocowa nuta o
wypadkowej czerwonych owoców i tropików. W to wszystko próbuje się wtrynić
nieco zachowawcza żywica, do spółki z bardzo nieśmiałym cytrusem (głównie
pomarańczą), echem kwiatów i jakby landrynek. Sam nie wiem… W każdym razie piwo
pachnie bardzo ładnie i zachęcająco.
Podsumowując nie jest to może jakiś wybitny, czy
zachwycający napitek, ale jestem pewien, że ręka piwowara się tu nie omskła.
Piwo zadowala fajną pełnią, odpowiednią treściwością i wbrew pozorom, całkiem
dobrym balansem. Goryczka jest naprawdę wysokich lotów i nie chodzi mi tu wcale
o jej moc, lecz charakter. Do złożoności, czy wyrazistości także nie sposób się
przyczepić. Zarówno smak, jak i aromat zdają je na czwórkę. Z pijalnością też
nie jest źle. Owszem, dzięki sporej treściwości i karmelkowi na podniebieniu,
piwo z czasem robi nieco monotonne i nie tak rześkie, jak wytrawne i
naszpikowane lupulinami łest kołsty.
Mimo to jednak pije się je dobrze, szybko i w miarę sprawnie. Może dopiero pod
koniec trunek zaczyna troszkę męczyć swoją dobitną słodowością.
Tak, czy siak „P” IPA z Browaru Tenczynka to piwo smaczne
i godne polecenia.
OCENA: 7/10
CENA: nieznana
ALK. 6%
TERMIN WAŻNOŚCI: 13.09.2018
BROWAR TENCZYNEK
Komentarze
Prześlij komentarz