Roztoczańskie Dymione już od przeszło pół roku
krąży po Polsce, ja jednak jakimś przedziwnym trafem nigdy nie mogłem na niego
trafić (urok jakiś, czy co? - myślałem). Niedawno jednak, ku mojej uciesze,
nasze ścieżki się przecięły i to chyba w najmniej spodziewanej lokalizacji, bo
w zwykłym monopolowym w Pińczowie (świętokrzyskie).
Swego czasu, było to jedno z najbardziej pożądanych przeze
mnie piw. Dlaczego? Bo trzeba być chyba głupcem, aby nie być ciekawym jak
smakuje rauchbier z lubelskiej Perły, która przecież daleka jest od craftowych
skojarzeń. Przyznacie, że wędzony, ciemny lager brzmi dosyć interesująco.
W sumie to piwo nie pochodzi z Lublina, a ze Zwierzyńca na
Roztoczu, no ale przecież właściciel ten sam. Swoją drogą bardzo fajnie, że lubelska
Perła ma taką właśnie perełkę w koronie, jakim jest malutki Browar Zwierzyniec.
Seria piw Szlachetne Gatunki z Roztocza, to według mnie
słuszny krok tego producenta w kierunku poprawy wizerunku w oczach piwnych geeków.
Zwierzyniecki specjał pieni się bardzo uczciwie. Piana barwy
ecru jest zwarta, drobna, puszysta i nader obfita. Długo utrzymuje się
przy życiu i sowicie brudzi ścianki – naprawdę pierwsza liga.
Piwo jest raczej klarowne, a jego barwa także robi spore
wrażenie. Ze szkła spogląda na nas bowiem piękna, rubinowo-burgundowa ciecz,
trzeba tylko patrzeć pod światło, bo inaczej trunek wydaje się być co najwyżej
brunatny.
W smaku piwo jest odpowiednio nasycone, raczej łagodne i
ułożone, z pewnością dalekie od temperamentu byka podczas corridy. Co
jednak wcale nie znaczy, że jest wodniste i nudne. Dominują tu ciemne, lekko
opiekane słody oraz nienarzucająca się i całkiem przyjemna tostowość. W drugim
rzucie pojawia się dość wyraźna i równie przyjemna wędzoność o przeważających
cechach dymu z ogniska, choć chyba odrobinę wędzonego mięsiwa także tu
uświadczymy. Na obrzeżach języka majaczy garść czekoladowych wtrętów, a także
szczypta karmelu, które jednak nie wnoszą zbytniej słodyczy. Finisz został
okraszony niezbyt mocną, ale wystarczającą goryczką, która idealnie kontruje
słodową bazę tego napitku. Całość jest naprawdę smaczna, choć pod koniec
pojawia się delikatna pustka w posmaku.
Aromat to prawdziwe bogactwo! Cudowna wędzonka jest nad
wyraz wyraźna i nie trzeba się jej doszukiwać, jak w niektórych reprezentantach
tego stylu. Tu, w odróżnieniu od smaku, przeważa wędzona szynka, a dym pełni
tylko rolę tła. Na drugim planie świetnie prezentują się ciemne, odrobinę
prażone słody, przypieczona skórka chleba i wyraźne tosty (melanoidy pełną
gębą). Nieco dalej egzystują suszone owocowe (śliwki, rodzynki, figi), oblane
subtelną nutą czekolady i dość wyraźnego karmelu. Bardzo przyjemnie się to
wącha!
Roztoczańskie Dymione cechuje się średnią pełnią, która
szczerze mówiąc mogłaby być nieco większa, bowiem gdy piwo się nagrzeje i
odgazuje robi się delikatnie pustawe. Poza tym drobnym mankamentem wszystko
inne gra jak w szwajcarskim zegarku – świetny aromat z wyraźną wędzonką, dobry
balans, złożoność, fajnie zaznaczona goryczka oraz półwytrawny finisz. Piwo jest
gładkie i lekkie w odbiorze, do tego bardzo dobrze pijalne. Według mnie
idealnie będzie pasować do wieczornego grilla, zwłaszcza, że cena nie jest
wysoka.
W życiu nie sądziłem, że z lubelskiej Perły będę pił tak
ciekawe i smaczne piwo :)
Ps. bardzo ładna etykieta!
OCENA: 8/10
CENA: 3.59ZŁ (monopolowy)
ALK.5,2%
TERMIN WAŻNOŚCI: 12.07.2015
TERMIN WAŻNOŚCI: 12.07.2015
PERŁA BROWARY LUBELSKIE
Komentarze
Prześlij komentarz