ALK.5,2%. Piwo Olsztyńskie swoją nazwą nawiązuje oczywiście
do warmińskiego miasta, z którego się wywodzi. Jednak przy pewnej dozie
wyobraźni i dość poważnej wadzie wzroku, można je też podciągnąć pod Olsztyn
koło Częstochowy (to właśnie tam są te słynne ruiny zamku). Tak więc można powiedzieć, że moja
gminna miejscowość także ma „swoje” piwo, a raczej miała. Olsztyńskie bowiem
już nie znajduje się w ofercie Browaru Kormoran, a jego miejsce zajęły
Warmińskie Rewolucje, w którym zastosowano odwrotne chmielenie.
Piłem je na początku września i muszę przyznać, że było
bardzo dobre.
Dzisiaj jednak postanowiłem zgłębić pierwowzór tego
„odwrotnego specyfiku”. Olsztyńskie na aromat było chmielone aromatyczną
Sybillą, natomiast na goryczkę słynną Marynką.
Swoją drogą fajnie jest napić się piwa, którego w zasadzie
już nie ma na rynku (nie licząc pojedyńczych niedobitków) i które powoli staje
się częścią piwowarskiej historii.
Po przelaniu do szklanki, ciemno złote piwo okryło się
średnio obfitą, białą pianą o dość drobnej strukturze. Niestety jej żywotność
nie jest zadowalająca – piana już po kilku minutach była tylko wspomnieniem.
W zapachu czuć po prostu... piwo. Wącham i czuję
klasycznego, jasnego lagera na europejskich chmielach. Solidna słodowa baza
typu biszkoptowego, odrobina zbożowości i łagodna nuta chlebowa w konsekwentny
sposób przełamują lekkie tony subtelnego chmielu oraz minimalnego aromatu
piwnicznego, który bardzo lubię. Gdzieś tam głęboko w tle pałęta się natomiast
coś na kształt miodu, czy karmelu, przez co zapach jest lekko słodkawy. Całość
mimo skromnych akcentów chmielowych pachnie ładnie i przyjemnie.
Piwo zostało dość oszczędnie potraktowane dwutlenkiem węgla,
ale na szczęście stopień nasycenia nie zszedł poniżej pewnego, przyjętego
minimum.
W smaku Olszyńskie poniekąd kojarzy mi się z koncernowymi
wyrobami, głównie za sprawą wyrazistej, biszkoptowej słodowości i niewysokiej
goryczki. Faktycznie słodowa słodycz jest tutaj dominująca, jednak na jej
obrzeżach można spotkać niewielkie niuanse trawiastego chmielu oraz ziół. Tłem
płynie sobie subtelna i łagodna zbożowość, okraszona z lekka szczyptą
karmelowych klimatów.
Piwo jest w miarę treściwym i pełnym w smaku napitkiem.
Niestety muszę stwierdzić, że brakuje mu odrobiny rześkości i świeżości. Zbyt
słabe akcenty chmielowe sprawiają, że piwo staje zbyt jednowymiarowe, lecz z
pewnością nie za ciężkie, czy mdłe.
Mimo tej wady jest to dosyć smaczny i pijalny trunek. Nie
żałuję jednak, że zniknął z rynku, bowiem jego następca jest jeszcze lepszy!
OCENA: 7/10
CENA: nieznana
BROWAR KORMORAN
"mazurskie miasto"? WTF?
OdpowiedzUsuńBardziej poprawnie brzmi: warmińsko-mazurskie?
UsuńOlsztyn leży na Warmii.
UsuńTo dlaczego na krawatce pisze: " Regionalne z Warmii i Mazur"? :/
UsuńAle ok, już poprawiłem. Dzięki za info :)