ALK.5,7%. Pewnie jesteście zdziwieni, że pojawia się recenzja Łomży, a nie jakaś nowość z niedawno powstałego browaru rzemieślniczego? A kto powiedział, że na blogu muszą być tylko polskie crafty ? Nie raz już powtarzałem, że od czasu do czasu, obowiązkiem jest zrobić kalibrację kubków smakowych, co by się nam w tyłkach nie poprzewracało po tych wszystkich ajpach, risach, witach, stałtach, dublach, triplach i innych dupach marynach. Poza tym nie tak dawno „mały browar z dużym piwem” przeprowadził facelifting swoich etykiet, który został przez nich skrzętnie nazwany jako restylizacja. Jest to więc ostatni dzwonek, by uwiecznić na zdjęciach stare opakowanie piwa z łomżyńskiego browaru. Otwieram i przelewam. Obfita i wysoka czapa białej i grubo ziarnistej piany z każdą upływającą sekundą staje się coraz mniejsza i mniejsza. Po kilku minutach następuje redukcja do symbolicznego pierścienia. Lacing praktycznie nieobecny. Niepasteryzowana Łomża to bardzo klaro...