Przejdź do głównej zawartości

ZWIERZYNIEC PILS


ALK.6%. Dzieje zabytkowego browaru Skarbu Państwa w Zwierzyńcu są bardzo zawiłe. Perła Browary Lubelskie dzierżawiła ten obiekt od roku 1992, jednak w 2008 postanowiono wstrzymać produkcję piwa w browarze i przenieść ją do Lublina. Dwa lata później natomiast spółka Perła Browary Lubelskie wycofała się z dalszej dzierżawy browaru. W 2011 roku odbył się przetarg, który wyłonił nowego dzierżawcę zakładu – firmę Eko-Projekt z Lublina. Zgodnie z umową zawartą ze starostwem powiatowym dzierżawca miał wznowić produkcję w ciągu jednego roku. Zwycięzca procedury nie wywiązał się jednak z umowy i w 2012 roku rozpisano nowy przetarg. Po jego zakończeniu okazało się, że dzierżawcą obiektu w Zwierzyńcu ponownie została Perła Browary Lubelskie. Zakład przeszedł gruntowną modernizację i od jesieni 2013 roku ruszyła produkcja.
Niniejsze piwo jest hołdem lubelskiego browaru wobec znanej w tamtym regionie marki Zwierzyniec. Innymi słowy Perła chciała uczcić reaktywację warzenia piwa w Zwierzyńcu, wypuszczając limitowaną edycję czeskiego pilsa. Zobaczmy zatem jakie szydło wyszło z tego worka. 


Nowe piwo ze Zwierzyńca oferuje średnio obfitą, białą pianę zbudowaną z dość drobnych pęcherzy. Piana z pewnością nie jest mistrzem świata w długości swojej egzystencji, jednak co najmniej przez pięć minut utrzymuje się przy życiu. Poza tym w zadowalającym stopniu osadza się na szkle.
Umiarkowanie nagazowane piwo posiada ładny i klarowny złocisty kolor, przy czym jest to w zasadzie dość ciemne złoto jak na pilsa (nawet czeskiego).
Średnio intensywny aromat próbuje uwieść nas głęboką słodowością podbitą wyraźnymi zbożowymi akcentami. W tle pobrzmiewa odrobina śladów łagodnego karmelu, chleba i dopiero na ostatnim miejscu subtelnego chmielu. Po lekkim ogrzaniu na wierzch wychodzi niezbyt przyjemna alkoholowa woń, której absolutnie nie powinno tu być. A miało być tak pięknie....

W smaku także przeważa silna słodowa podbudowa, obłożona dookoła niewielkimi niuansami skórki chleba i łagodnego karmelu. Żadnych śladów szyszek chmielowych tu nie wyczuwam, w przeciwieństwie do etanolu. Co prawda nie jest on tak dokuczliwy jak w zapachu, ale jednak.
Piwo jest dosyć treściwe i pełne w smaku, ale przy 13% ekstrakcie w sumie nie ma się co dziwić.
Co jak co, ale pilsem to to na pewno nie jest, czego dowodem jest porażająca, chwilami dokuczliwa słodowość, bardzo nikłe akcenty chmielowe oraz zdecydowanie zbyt duża zawartość alkoholu (6% to niemal obraza majestatu). Wszystkie te aspekty ewidentnie obdzierają ten trunek z miana jakiegokolwiek pilsnera. Nie mniej jednak mogłoby być z tego całkiem nie najgorsze piwo Marcowe. No, ale Marcowym nie jest, więc muszę rozliczyć browar z tego, co napisał na etykiecie. Taki już ze mnie zimny drań ;>
OCENA: 4/10
CENA: 2.40ZŁ (Tesco)
PERŁA BROWARY LUBELSKIE

Komentarze

  1. 4/10 i siódme miejsce w teście pilsów. Dziwne te oceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj piwo oceniałem tylko ja, a w teście z dziesięć osób, więc nie ma się co dziwić.

      Usuń
  2. Ciężkie, gorzkie piwo.Nie moja bajka, ale jestem świadomy, że znajdą się amatorzy złotego trunku, którym owy specjał przypadnie do gustu. Jak dla mnie piateczka choć chciałbym zaznaczyć Ze jesteś całkowitym piwnym amatorem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta ocena to jakieś kpiny, Zwierzyniec to obecnie jedna z ciekawszych propozycji polskich browarów, porównać je można do dobrych czeskich pilsów. Zgodzę się z tym, że zawiera nieco za dużo alkoholu, ale nie czuć go ani w smaku, ani w zapachu ...no chyba, że pijemy ciepłe piwo. 4 to zdecydowanie niesprawiedliwa ocena!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy kolega pił piwo z tej warki, którą ju tutaj oceniałem w 2014? Jeśli myślisz, że wszystkie warki tego samego piwa smakują tak samo, to się grubo mylisz.

      Usuń
  4. Jedyny zdatny do przepłukania gardła Zwierzyniec można trafić z kija wprost z browaru Perła a więć świeży, MOCNO schłodzony, z dodatkiem soku imbirowego. Trafiłem przy okazji stołecznego cyklu kinowego Kino Perły. Mimo to czeskich piw bym nie obrażał porównaniami do Zwierzyńca - tam "droga" piwa ma maksymalnie kilka godzin, cena jest kilka razy przystępniejsza, a kultura piwna jest na bardzo wysokim poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Perła jest najlepsza jeśli chodzi o browary Lubelskie. Raz zasmakujesz i sie zakochujesz XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Perła, Zwierzyniec itd. Dobre piwo.
      A próbowałeś Zielone Biłgorajskie lub Roztocze?
      Te same okolice.

      Usuń
  6. Ocena 4/10 poważnie zaniżona, oceniał chyba amator lemoniady, a nie poważny piwosz. Co prawda jeśli o gustach się nie dyskutuje, to już o smaku tak ! Zwierzyniec Pils w mojej ocenie 9/10/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE

COOLER LEMON BEER

ALK.4%. Radlerowa bitwa, która rozpętała się na dobre na początku lata, powoli słabnie na swojej sile. Ja tym czasem wprowadzam do gry kolejnego zawodnika. Nie jest to co prawda radler, lecz zwykłe piwo smakowe/aromatyzowane. Piwo Cooler było kiedyś dobrze znane i nawet cenione, gdyż w owym czasie po prostu nie było innych tego typu krajowych piw. Dzisiaj można dostać oczopląsu niemal w każdym sklepie, patrząc na asortyment tego typu napitków. Dobra, dosyć gadania... Po nalaniu ujrzałem złocisty trunek, w pełni klarowny, a także tysiące bąbelków, normalnie burza w szklance! Solidne wysycenie daje nam gwarancję (niczym Poxipol ;>) dużego orzeźwienia. Piwo pokrywa symboliczna, biała piana o drobnej strukturze. Nie dość, że nie ma jej zbyt wiele, to jeszcze szybko się redukuje do milimetrowego kożuszka. No, ale w końcu to nie weissbier. W zapachu batutę dzierży chemiczna cytrynka, która dyryguje namiastką słodu oraz substancjami słodzącymi (aspartam i acesulfam K). Piw...

WIELKI TEST PIW NIEPASTERYZOWANYCH

Był wieczór. Była zima. Był luty i było zimno, ale nie było śniegu. Na kwadrat wjechało mi kilkoro znajomych z tortem, szampanem i „czymś mocniejszym”. Tak, dwa dni wcześniej miałem urodziny. Nie powiem które, bo i tak zabrakłoby Wam palców do liczenia. Podpowiem tylko, że „trójka” z przodu już jakiś czas temu wskoczyła ;) Przyjąłem gości z wielką uciechą, no ale przecież w gościach nie można siedzieć o suchym pysku. No to tak na rozgrzewkę żeśmy zrobili test – Wielki Test Piw Niepasteryzowanych! A co było dalej, to już pozostanie naszą słodką tajemnicą ;p Planowałem to już od bardzo dawna, ale Bóg mi świadkiem, naprawdę ciężko jest zebrać odpowiednią ekipę. Moja ekipa do Wielkich Testów oczywiście nie jest stała jak możecie zobaczyć po zdjęciach, ale można powiedzieć, że trzon „testerów” pozostaje raczej niezmienny. Cóż ciekawego jest w piwach niepasteryzowanych? W sumie to nic. Wydaje mi się, że boom na tego typu napitki już dawno minął. Obecnie chyba już mało kto daje się ...

SHORT TEST: Dojlidy Classic powraca

  Prolog: Kompania Piwowarska wskrzesiła markę Dojlidy. To fakt, a nie żaden ponury żart. Nie znam dokładnie historii tej marki (Dojlidy to nie było tylko jedno piwo), ale Kompania Piwowarska szybko się jej pozbyła, gdy stała się właścicielem browaru w Białymstoku. O co kaman: Dojlidy Classic, to oczywiście „jasne pełne”. To nie jest identyczne piwo, jak było kiedyś. Jest po prostu „inspirowane oryginalną recepturą” i powraca w odświeżonej formie jako hołd dla wielowiekowego dziedzictwa marki. Znaczy się – gówno z tego będzie. Wdzianko: Ładne, głęboko złociste, nie takie blade, jak typowy koncerniak. Piana średnio ziarnista, nader obfita, umiarkowanie trwała. Kichawa mówi: Dosyć ładny, świeży, głównie chlebowy zapaszek. Do tego dochodzą jakieś ciastka, słód oraz subtelny chmiel w oddali. Całość pachnie rześko i naprawdę solidnie. Jadaczka mówi: Dużo słodu, herbatników, chlebka i zboża. Ciała to tu nie brakuje. W tle biszkopty oraz delikatna chmielowość. Goryczka jakaś tam...

OKO W OKO - Perła Chmielowa vs Perła Export

  Było już porównanie Perły Chmielowej Pils w brązowej i zielonej butelce ( tutaj ), no więc w końcu przyszedł czas rozstrzygnąć, która Perełka jest lepsza – Chmielowa, czy Export. Obydwie z pewnością mają swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ja raczej opowiadam się za tymi pierwszymi, choć z pewną rezerwą. A tak osobiście i prywatnie, to wolę Chmielową, ale w brązowej flaszce. Co ciekawe, Perła Export pojawiła się na blogu, jako jedna z pierwszych recenzji, a było to równo dziesięć lat temu… To, że są to te same piwa już na wstępie trzeba wykluczyć, bowiem woltaż aż nadto się różni. Producent w obydwu przypadkach nie podaje składu, więc nie wiemy tak naprawdę, jakie różnice są na papierze, ale za chwilę przekonam się, jakie będą w ocenie organoleptycznej. Perła Chmielowa Pils Ładne piwko, złociste, klarowne. Piana średnio obfita, dość rzadka i szybko się dziurawi. Kilka minut i już jej nie było. Lacingu brak. W smaku znajome nuty trawiastego chmielu, ziół oraz jasne...

Argus IPA z Lidla

Chyba pierwszy raz w historii moje zdjęcie wrzucone do sieci wywołało jakąś „gównoburzę”, a przynajmniej mikro „gównoburzę”. Chodzi o fotkę Argusa IPA sprzed sześciu tygodni. Na tym Argusie nie ma, ani słowa po polsku. W zamian są węgierskie napisy i adres siedziby Lidla z Węgier. No co sobie wówczas człowiek mógł pomyśleć? Że piwo wyprodukowano nad Dunajem, ale jakimś dziwnym przypadkiem trafiło do Polski. Otóż, okazało się raczej coś odwrotnego, bowiem uwarzono je w Browarze Jędrzejów, należącym do Van Pura. Wydaje mi się, że jest to wersja eksportowa, która miała właśnie trafić na Węgry, ale przez jakąś pomyłkę część partii trafiła do „polskich” Lidlów. Po pewnym czasie, do tego samego Lidla dotarło już właściwe opakowanie z polskimi oznaczeniami. Jednakże różniące się kolorem przewodnim. Ja dzisiaj degustuję ‘wersję węgierską’. Nie wiadomo jaki tu jest ekstrakt, ani właściwie jaki to rodzaj ipki. Na pewno session , a co więcej, to zaraz się okaże.   Piwo jest takie trochę ci...

V.I.P. MOCNE Z BIEDRONKI - RÓŻNICE MIĘDZY PUSZKĄ A BUTELKĄ

Ludzie ratunku! „Bieda-piwo” z biedry wkracza na salony! Kto nigdy w życiu nie pił V.I.P.a z Biedronki niech pierwszy rzuci we mnie kamieniem. Żadnych chętnych? Tak myślałem.  V.I.P. Mocne to piwo kultowe . Jest bezczelnie tanie, mocne (nieźle dmucha w kaszkiet) i można je kupić w każdym z tysięcy sklepów największej sieci handlowej w tym kraju. Stosunek ceny do procentów jest w V.I.P.ie tak korzystny, że wywołuje spazmy i inne orgazmy wśród głodnej alkoholu klienteli. Zna je każdy, a kto nie zna, ten musi poznać . Mi też kilka razy zdarzyło się mieć z nim kontakt. W czasach liceum człowiek nie miał zbyt wiele hajsu, więc musiał sobie jakoś radzić… Ale nie o tym miało być, nie o tym. Odkąd pamiętam na biedronkowej półce zawsze dumnie stały puszki z V.I.P.em. Jednak ku mojemu zdziwieniu jakiś czas temu obok puszek pojawiły się także butelki! Biorę jedną do łapy i czytam: „Wyprodukowano przez – Zakłady Piwowarskie Głubczyce S.A.”. O żesz w mordę – pomyślałem. Przecież p...

OKO W OKO - Łomża Jasne vs Łomża Pils

  W swojej blogerskiej karierze piłem już nie jedną Łomżę. W zasadzie to chyba wszystkie jakie były przez ten czas na rynku. Wiadomo, że jedne piwa znikają, a w ich miejsce pojawiają się inne i mam tu na myśli tylko w obrębie jednej marki. Tak więc tych Łomż/Łomżów trochę już na blogu było. Ostatnio wpadłem jednak na pomysł, aby porównać dwa chyba najbardziej popularne piwa z tej marki – Łomża Jasne i Łomża Pils . To pierwsze jest mi bardzo dobrze znane i lubiane. Można rzec, iż ostatnio regularnie zasila ono moje gardło. Jest piwem szeroko dostępnym, względnie niedrogim, dosyć smacznym i po prostu pijalnym. Łomża Pils natomiast pojawiła się na rynku jakieś dwa lata temu, a na blogu dostała taką samą notę, jak jej starsza siostra. Jednakże piłem to piwo łącznie może trzy razy. Złych wspomnień nie mam, więc uważam je za godnego rywala dzisiejszego „pojedynku”. Łomża Jasne Piwo ubrane jest w jasno złoty odcień o idealnej klarowności. Piana jest całkiem słusznych rozmiarów,...

OKO W OKO - Perła Chmielowa (brązowa butelka) vs Perła Chmielowa (zielona butelka)

Zgodnie z zapowiedziami teksty ukazujące się na blogu, gdzie porównuję ze sobą dwa piwa noszą od teraz nazwę „Oko w Oko” i stanowią niejako odrębny dział. Oczywiście wciąż są to recenzje, ale w moim odczuciu chyba nieco bardziej interesujące niż tradycyjne posty. Piwa tu opisywane są w jakimś stopniu do siebie podobne, może nawet niekiedy identyczne (przynajmniej w teorii). W każdym razie zawsze coś ich ze sobą łączy, ale też jednocześnie niekiedy dzieli. Moim zadaniem jest wskazać różnice i podobieństwa oraz rozstrzygnąć, które z nich jest lepsze i dlaczego. Jak widzicie dziś zajmę się piwem Perła Chmielowa Pils, bo tak brzmi pełna nazwa najbardziej popularnego „piwa regionalnego” z Lubelszczyzny. Nie zamierzam tutaj wchodzić w dysputy, czy Perła Browary Lubelskie to browar regionalny, czy już koncernowy. Faktem jest, że to moloch, a jego piwa można bez problemu kupić w całej Polsce. Kto nie był nigdy na Lubelszczyźnie zapewne nie wie, że w tamtych stronach słynna Perełka wyst...