Jedziemy z kolejnym porterem bałtyckim. Nie imperialnym, ale za to z dodatkami. W następnych miesiącach będzie ich tu trochę mniej, ale wciąż będą się pojawiać.
Ten Years Of Friendship to wspólne dzieło NEPO Brewing i warszawskiego sklepu z kraftami o nazwie Stan Umysłu. Nie wiem dokładnie, co jest takiego wyjątkowego w tym sklepie. Zapewne bogata oferta naszych ulubionych piwek rzemieślniczych. Wracając jednak do rzeczonego napitku – mamy tu dodatek soku wiśniowego i ziaren kakaowca. Oczywiście wszystko to już kiedyś było w porterze, ale czy razem, to nie pamiętam. Piwo miało swoją premierę jakoś pod koniec lutego, więc to w zasadzie nowość.
Z 22-óch ballingów wyciśnięto 8,5% alkoholu. Cyferki są naprawdę w porządku.
Piwo jest czarne jak rasowy Stout. Piany jest od groma, ale jakaż jest ona drobniutka, jaka sztywna, betonowa! Praktycznie nie opada. Wygląda jak na azocie. Do tego te gęste firany na szkle. Naprawdę szacun za takie coś.
W smaku czuć, że to porter bałtycki, ale wyraźne też czuć dodatki. Przede wszystkim wiśnię, która wnosi minimalnie kwaskowy posmak. Słodko-gorzka czekolada fajnie dogaduje się tutaj z prawdziwym kakao, pralinkami belgijskimi i prażonym słodem. Bardziej z głębi można wyłuskać pewną ilość suszonych owoców, czarnych porzeczek oraz kawy zbożowej. W tle cichutko siedzą sobie prażone ziarna słonecznika, cukierki trufle i nuty pumperniklu. Etanol jest bardzo dobrze ułożony. Coś tam z lekka smyra, ale żadnej krzywdy nie robi. Naprawdę bardzo fajnie to smakuje. Elegancko, a zarazem dosyć zaskakująco.
Zapach jest jeszcze fajniejszy – szalenie intensywny, szlachetny i wielowymiarowy. W tym elemencie to kakao jest bardziej namacalne, zaś akcenty wiśniowe odnajduję dopiero na trzecim planie. Gdzieś pomiędzy nimi bryluje mleczna czekolada, opiekana słodowość, melasa i cukier trzcinowy. Na samym końcu doznań spotykamy natomiast subtelne tony suszonych owoców, ciemnego chleba, toffi i cukierków kukułka. Aromat jest zdecydowanie bardziej deserowy, niż smak, co nieczęsto się zdarza. O alkoholu praktycznie zapomniałem, bo ledwo go czuć.
Piwo jest bardzo gładkie, ale też i gęste w odczuciu. Wydaje się jakby miało więcej niż rzeczone 22 ballingi. Pełnia na serio mnie zaskoczyła. Balans został tutaj fajnie nakreślony, bowiem panuje tu swoista równowaga między słodyczą, a goryczą (ta ostatnia z czasem zaczyna lekko przeważać). Ułożenie to kolejny niezaprzeczalny atut tego napitku. Osiem i pół „volta” to oczywiście nie jakoś ekstremalnie dużo, ale czasem nawet taki woltaż odbiera radość z picia. W tym przypadku jest wręcz odwrotnie. Bardzo smaczny porter z dodatkami, które fajnie „zagrały”. Polecajka!
OCENA: 8/10
CENA: 16ZŁ (Alkohole Przy Glogera)
ALK. 8,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 22.01.2027
BROWAR NEPOMUCEN/NEPO BREWING
Komentarze
Prześlij komentarz