Drugim piwem kooperacyjnym (po świetnym Monaco Pils) Browaru Recraft i Piwa z Żuka jest Nectaron Pod Plałom. Długo się zastanawiałem, co u licha oznacza ta nazwa. Ostatecznie musiałem użyć wujka ‘gugla’. Otóż pod plałom, to po śląsku pod plandeką. Ma to sens.
Piwo opisane jest jako Wheat IPA. W składzie słód pszeniczny, płatki pszenne oraz puree z calmansi. Wiele razy już pisałem, że uwielbiam ten cytrusik. Ciekawe są też chmiele: Magnum, Citra, polska Izabella, nowozelandzki Nectaron i amerykańska Ahhhroma. Przyznam się bez bicia, że te dwie ostatnie nazwy pierwsze słyszę. Gdybym pił tylko Żubry pod Mocnym Nocnym, to jeszcze rozumiem, ale przecież piwo to moja pasja. Dla piwnego blogiera to pewnego rodzaju wstyd. Piotrek ogarnij się.
Piwko wygląda niezwykle apetycznie. Jest jednolicie mętne, a dzięki żółto-pomarańczowej barwie przywodzi na myśl sok z cytrusów. Piana jest bardzo okazała – wysoka, drobniutka i sztywna. Opada nader powoli, pięknie krążkując na ściankach.
W smaku pyszotka! Dżizysss, ale to jest owocowe, ale cytrusowe, ależ rześkie, świeżutkie i lekko kwaskowe. Calamansi jest bardzo wyraźne, ale sporo tu również limonki, czerwonej pomarańczy oraz cytryny. Nieco dalej grasują mega przyjemne akcenty różowego grejpfruta i pigwy. Bardziej w głębi czają się natomiast owoce tropikalne typu mango, papaja, marakuja, czy liczi. Z tła wyłapałem trochę leśnych iglaków oraz kapkę żywicy. Grejpfrutowa goryczka jest oczywiście nieduża, acz zauważalna. Całość podszyta jest z lekka miękką, nieco pszeniczną słodowością. Wysycenie jest w punkt – średnie w kierunku wysokiego. To jest kurna sztos! Ekstra piwo, które smakuje naprawdę wybornie. Klasa.
Zapach także niszczy system. Nectaron Pod Plałom pachnie bardzo przyjemnie, niebywale rześko i do bólu cytrusowo. Przodują klimaty mandarynkowe, calamansi i cytryny, ale nie brakuje tu również dojrzałego grejpfruta, czy limonki. Drugi akord, to podobnie jak w smaku – marakuja, liczi, papaja, pigwa oraz melon. Na deser dostajemy subtelne nuty iglaków, kwaśnych landrynek oraz kwiatów. Słód jest tu praktycznie przykryty przez owoce, ale w tego typu napitkach to rzecz zrozumiała. Taki aromat to ja rozumiem :D
Piwo jest przyjemnie gładkie, takie wręcz kremowe, aksamitne w odczuciu. Pełnia jest spora, balans genialny (wędruje w stronę wytrawności), a pijalność to jest chyba z kosmosu. Toż to samo wlewa się do gardła! Szkoda, że zima idzie, bo w lato to piłbym hektolitrami. Trunek świetnie gasi pragnienie. Naprawdę konkretne sztosiwo. Nie spodziewałem się, aż takiej petardy. Zdecydowanie można odpalać fajerwerki, uruchamiać fontanny i inne wodotryski.
OCENA: 9/10
CENA: nieznana
ALK. 6,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 03.06.2025
BROWAR RECRAFT & PIWO Z ŻUKA
Komentarze
Prześlij komentarz