Góra dwa miesiące temu mym oczom ukazało się (w Auchan) to piwo, o jakże niewiele mówiącej nazwie – Porter. „8 słodów” to oczywiście tylko dopisek. Ileż to już razy toczyłem pianę z pyska, widząc tak „oryginalną” nazwę. Za każdym razem niemal krew mnie zalewa…
Mamy tu imperialnego portera bałtyckiego (24º Blg), z logo nieczynnego Browaru Konstancin. Oczywiście producentem tego napitku jest Browar Czarnków S.A., posiadający browar w Kamionce (trochę to skomplikowane). Wydaje mi się, że jest to stosunkowo nowe piwo. BTW w 2016 ów producent zaserwował nam piwo Konstancin Porter, o takim samym ekstrakcie, ale znacznie mniejszym woltażu (8,3%). Podobieństw między tymi dwoma porterami jest jednak więcej – obydwa mają w składzie słód wędzony oraz suszoną śliwkę. W tym bączku jest to słynna wędzona suska sechlońska. Nie wiem, czy w 2016 również była ona użyta, bo nie sprecyzowano tego na etykiecie. Za to sprecyzowano, że użyto wówczas drożdży górnej fermentacji! Nie wiem, być może mój dzisiejszy bohater ma tak samo. Nie napisali niestety.
Piwo jest niemalże idealnie czarne. Zwieńczone bardzo drobniutką, gęstą i zbitą pianą koloru beżowego. Po prostu beton! Piana opada bardzo powoli, zostawiają nieliczne zacieki na szkle.
Ależ to jest gęste i niebagatelnie gładkie. Normalnie aksamit w płynie, mimo że to jeden z tych bardziej wytrawnych i charakternych porterów. Palone słody, czekolada deserowa, słodzona kawa, prawdziwe kakao oraz praliny belgijskie – to na powitanie. Dalej mamy cukier trzcinowy, pieczywo razowe, nieco suszonych owoców (śliwka, rodzynki) i przypalony karmel. W tle cichutko pobrzmiewa rozgrzewający alkohol, szczypta lukrecji oraz chmielu. Wszystkiemu z boku przygląda się dosyć wyraźna goryczka, całkiem spora jak na porter bałtycki. Super jest to piwo. Jestem pod dużym wrażeniem J
W aromacie ambrozja! Zapach jest po prostu obłędny, mega intensywny, elegancki i szykowny. Wymieniam po kolei: prażone słody, drogie praliny, karmel, suszone śliwki, czekolada deserowa, ciemny chlebek, przyjemny alkohol, rodzynki, suszone figi, kawa zbożowa, lukrecja, ciasto murzynek. Oj, dzieje się tu bardzo wiele. Mimo, że nieźle czuć etanol, to nie jest on dokuczliwy, czy przeszkadzający. Naprawdę pięknie pachnie ten porter.
Głębia smaku jest tutaj olbrzymia. Gładkość oraz gęstość bardzo duża. Balans bardzo dobry, wręcz piwo przechyla się ku wytrawności. Wyraźnie czuję suszoną śliwkę. Może niekoniecznie suskę sechlońską (wędzonki nie odnotowałem), ale taki akcent zawsze fajnie współgra z ciemną stroną piwa. Mimo, że oczywiście czuć procenty, to ułożenie uznaję za całkiem dobre. Choć wydaje mi się, że czas jeszcze by mógł tutaj pomóc. Całość jest cholernie smaczna i szalenie wielowątkowa.
Sumarycznie jest to dość wytrawny i zadziorny porter bałtycki. Taki już blisko granicy z RISem, lecz trzeba mieć na uwadze, że to imperialna wersja. Bałem się, że to będzie jakiś niewypał, tymczasem nie mogę się doczekać, żeby powtórzyć tego portera :D
OCENA: 8/10
CENA: ok 7ZŁ
ALK. 10,3%
TERMIN WAŻNOŚCI: 31.12.2024
BROWAR CZARNKÓW//BROWAR KAMIONKA
Komentarze
Prześlij komentarz