Trzech Kumpli – Browar Lotny to uznana i ceniona marka polskiego kraftu. Można by o niej wiele napisać, ale to nie jest cel niniejszego wpisu. Jako preludium napiszę tylko, że mam wielki szacunek do tego, co robi Piotr Sosin.
Ostatnio wpadł mi w ręce Starter – American Easy Saison. Już dawno nie piłem sezona, ale tu mamy wersję chmieloną po amerykańsku, poza tym jest to typowy cienkusz. Mamy tu zaledwie 8º Plato. Tak więc browar Trzech Kumpli postanowił zrobić to na swój sposób. Ja ogólnie nie przepadam za tak mało ekstraktywnymi piwami, ale postanowiłem dać mu szansę. A nuż się zachwycę i zmienię upodobania.
Starter jest piwem bladozłotym, takim słomkowym można rzec. Jest też wyraźnie zamglony, ale jeszcze nie mętny. Piana urosła do przeciętnych rozmiarów. Jest śnieżnobiała, dość drobna, zwarta i puszysta. W miarę długo się utrzymuje.
Piję. Oj, czuć że to lichutkie piwo. Pod względem ciała oczywiście, bo smakowo nie wypada źle. Subtelna słodowość miesza się tu z całkiem fajnym nachmieleniem, które objawia się jako rześka cytrusowość oraz nieco w mniejszym stopniu tropikalność. Z miejsca do gry włącza się też goryczka – lekko cytrusowa, lekko chmielowa, a nawet nieco ziołowa. Nie jest przesadnie mocna, ale też i nie słaba. Taka w sam raz bym powiedział. W tle błąkają się bardzo delikatne nuty przyprawowe, a w posmaku można poczuć subtelną kwaskowość, która jednak po chwili zanika. Ciekawe piwo, bardzo lekkie w odbiorze, niektórzy nazwą go wodnistym, ale to przecież ledwie „ósemka”.
Zapach jest zdecydowanie mocną stroną tegoż napitku. Mamy tu dużą rześkość, mnóstwo kwaskowych cytrusów i w ogóle owoców. Wyraźnie zalatuje mi tu gruszką, melonem, agrestem, brzoskwinią i morelą. Tuż obok możemy spotkać garść owoców tropikalnych, a także nieco nut kwiatowych. Akcenty przyprawowe są ledwie co zauważalne, może nawet na granicy autosugestii. W każdym razie piwo pachnie bardzo ładnie i harmonijnie. Jedynie intensywność pozostawia troszkę do życzenia. Mogłaby być większa.
Starter z pewnością będzie dobrym rozwiązaniem na letni skwar. Piwko świetnie ugasi nasze spragnione gardła. Owszem, jest bardzo lekkie i sesyjne, ale nie można odmówić mu nowofalowego charakteru i tej różnorakiej owocowości. Pije się to bardzo szybko i ochoczo. Taka woda z chmielem, goryczką, procentami i posmakiem owoców – tak w skrócie można określić to piwo. Co by nie przedłużać, mi podpasowało, ale raczej średnio. Tylko dlatego, że nie lubuję się w, aż tak lekkich piwach. Zdanie podtrzymuję.
OCENA: 6/10
CENA: ok 9ZŁ
ALK. 3,6%
TERMIN WAŻNOŚCI: 10.03.2022
TRZECH KUMPLI – BROWAR LOTNY//BROWAR ZAPANBRAT
Cześć. Twój wpis po raz kolejny udowodnił mi Twoje kompetencje i znajomość tematu. Masz dar. Piłem startera zakupionego w Lidlu. Zapach naprawdę zrobił na mnie wrażenie, myślałem że reszta będzie równie dobra. Ale tak nie było. Chociaż szanuje bardzo chłopaków z browaru Trzech Kumpli ( dla mnie są w pierwszej 5-ce top browarów kraftowych) to piwo jednak słabe. Stać ich na więcej. Może za szybko? Gdybym pił w ciemno powiedziałbym jakichś koncerniak. Testuj dalej. Czekamy na Twoje kolejne degustacje.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :) Pozdrawiam i życzę samych dobrych piw!
Usuń