Prolog:
Dziś kontynuuję serię piw bezalkoholowych. Każdy z Was na pewno wie, że ten
segment rynku rozwija się w Polsce najszybciej. Wojna toczy się na wszystkich
frontach – koncernowym, regionalnych i kraftowym.
O
co kaman: Perła Bezalkoholowa to bodajże najmłodsze dziecko
lubelskiego kolosa. Cudów nie oczekuję, ale liczę choćby na niezłą pijalność.
Wdzianko:
Oczywiście
idealnie klarowne, złociste, ale nie blade. Piana w miarę spora, biała, średnio
pęcherzykowa, ale z trwałością nie jest za ciekawie.
Kichawa
mówi: Bardzo silny zapach skunksa! Dawno nie czułem
takiego poziomu. Prócz niego majaczy tu i ówdzie trawiasty chmiel oraz
delikatny słód, podszyty z lekka jasnym pieczywem i słodkawą brzeczką. W tłumie
ujdzie, choć szału nie ma. Przynajmniej piwo pachnie w miarę świeżo i
intensywnie.
Jadaczka
mówi: Piwo jest leciutkie i dosyć rześkie. Delikatna
słodowa podbudowa sprawia fajne chlebowo-biszkoptowe wrażenie. Jest też trochę
chmielu, świeżej trawy i ziół na finiszu. Niestety skunks także i tutaj obecny.
Po oblizaniu ust ciecz wykazuje lekko słodkawy i chemiczny posmak (coś pomiędzy
brzeczką, a kukurydzą). Chmielowa goryczka jest niewielka, ale zauważalna i
szlachetna. Spokojnie można to pić. Nie jest złe.
Komu
mogę polecić: Przede wszystkim nieszczęśnikom, co
chcieliby się napić piwa, ale muszą wsiąść za kółko.
Epilog:
W
porządku piwo. Nie jest wodniste, czy nadmiernie puste w smaku. Ma aromat i
jakiś tam smak. Ma też swoje wady (skunks, brzeczkowość), ale w kategorii
bezalkusów może być. Na pewno lepsze niż te wynalazki od Żywca.
OCENA:
6/10
CENA:
ok 3ZŁ
ALK.
0,3%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 26.03.2020
PERŁA
BROWARY LUBELSKIE
Jak dla mnie nr. 1 jeżeli chodzi o piwa bezalkoholowe a trochę ich wypiłem. W innych odrzuca ten smak piwa bezalkoholowego a a tutaj jest bardzo przyjemnie. 1 Perła 2 Żywiec białe 3 Heineken 0%
OdpowiedzUsuń