ALK.8%. Dzisiaj postanowiłem sobie zrobić małe „święto dziękczynienia” i wypić jakieś specjalne piwo (indyka oczywiście sobie daruję). Dlaczego? Okazje są dwie. Po pierwsze pękło 400 lajków na fan pejdżu, a po drugie dzisiaj degustuję piwo nr....... tak, tak, również 400! Cóż za niesamowity zbieg okoliczności - sam bym tego lepie nie zaplanował! Wiem, że Triple Blond z Corneliusa nie jest szczytem sztuki piwowarskiej, wymagającym jakiegoś szczególnego traktowania, ale w chwili obecnej po prostu nie mam nic lepszego pod ręką (niestety RISy u mnie w piwnicy jakoś nie chcą się rozmnażać...). Belgijski mocny, jasny ejl, zwany triplem, nie jest popularnym stylem na świecie, a tym bardziej w naszym rodzimym kraju. Jak do tej pory tylko trzy browary, uwarzyły coś na kształt tripla, ale tak naprawdę żaden z nich nie jest wierny belgijskim oryginałom. Sulimarowy wyrób również, głównie za sprawą polskiego i amerykańskiego chmielu (!). Pierwszy raz z tym piwem zetknąłem się n...