Jaki Van Pur jest każdy widzi. Mam tu na myśli całokształt twórczości czwartego gracza rynku piwnego w Polsce. Z pewnością nie można odmówić mu kreatywności, a ostatnio i odwagi.
Wiosną tego roku mądre głowy z Van Pura wymyśliły pójść w stronę „nudnej Belgii”. Na półki sklepowe wskoczyły: Blonde, Dubbel oraz Tripel. Święta trójca piw klasztornych, do tego jeszcze w „bączkach”. Oczywiście dostępne są też półlitrowe puszki.
Na pierwszy ogień idzie u mnie Van Pur Blonde. Niestety za wiele o tym piwie, to nie podano informacji. Wiadomo jedynie, że użyto tutaj drożdży belgijskich. Temat chmieli został przemilczany, podobnie jak zawartość ekstraktu L
Piwo jest idealnie klarowne, ciemnozłote, wręcz wpadające w jasny bursztynek. Piana spora, ale dosyć rzadka, grubo i średnio ziarnista. Opada w średnim tempie.
W smaku czuć belgijskie klimaty, choć początkowo trunek wydaje się lekko słodkawy. Dominuje w nim ciasteczkowa słodowość podbita z lekka cukrowymi i karmelowymi klimatami. W tle majaczy lekka przyprawowość, estry oraz chmielowa goryczka. Finisz dzięki temu staje się delikatnie wytrawny. Całość niestety jest lekko przycieżkawa, zbyt słodowa. Brakuje mi tu zwiewności, choć oczywiście piwo i tak jest dobre. Ma charakter, a to się liczy.
Aromat jest bardzo podobny, przyjemnie przyprawowy, dosyć rześki. Słodowa strona jest tutaj bardziej biszkoptowa i bagietkowa. Owocowe estry tworzą drugi front, a tuż za nimi podążają delikatne nutki chmielu, kandyzowanego cukru i miodu. W tle pojawia się subtelny alkohol, drożdże oraz kwiaty. No ładnie to pachnie, choć rzecz jasna fajerwerki trzeba schować na inną okazję.
Van Pur Blonde jest dosyć pełny w smaku, gładki, dobrze zbalansowany i całkiem nieźle pijalny. Wg mnie ma większość atrybutów tego belgijskiego stylu, więc jest naprawdę dobrze. Oczywiście kilka niedużych mankamentów się tu znajdzie, zwłaszcza jak ktoś jest uprzedzony do tego producenta. Jak dla mnie piwo jest na serio smaczne.
OCENA: 7/10
CENA: 3.99ZŁ (Lidl)
ALK. 6,6%
TERMIN WAŻNOŚCI: 09.02.2025
BROWAR VAN PUR
Komentarze
Prześlij komentarz