Przejdź do głównej zawartości

PIWNA KRONIKA - CZERWIEC 2015


Pogoda jakoś szczególnie nie rozpieszcza nas ostatnio, no ale jakby na to nie patrzeć mamy lato. W związku z tym jak grzyby po deszcze zaczęły się pojawiać typowo letnie piwa, chociaż oczywiście innych trunków też ci u nas dostatek. Lato to również sezon piwnych festiwali, których z roku na rok jest coraz więcej – w czerwcu także ich nie brakowało! Nie można również zapominać o nowych browarach, bo to przecież one są główną siłą napędową piwnej rewolucji. I właśnie o tym wszystkim możecie dowiedzieć się czytając comiesięczne wydanie Piwnej Kroniki Amator Piwa!

 

Premiery

  • Browar Wrężel w czerwcu mocno zaakcentował swoją obecność, wypuszczając aż trzy nowinki: Wrężel Summer (Summer Ale), Wrężel RIPA (Rye IPA) oraz Wrężel DW (Double Witbier).
  • Browar Piwoteka natomiast uraczył nas dwiema nowościami: Cerstvy Napad (Żatec Pale Ale)  i Zupa Dębowa (Rye Pale Ale z płatkami dębowymi).
  • Browar kontraktowy Solipiwko zaaplikował kooperacyjne piwo o nazwie Nomono. Kooperantem jest agencja kreatywna Nomono, a piwo to New Zealand Freestyle APA.
  • Zniewieściały Czarnoksiężnik w stylu Red Ale, to ostatnie piwo z pierwszego sezonu projektu Chmielogród, który warzy w Browarze Piwna oraz w Witnicy.
  • Browar Spirifer w końcu się przebudziło i wydał na świat piwo Tour (AIPA). Ponadto w sklepach pojawiło się także H.Exe India Pale Ale – jest to dokładnie to samo piwo, tylko że z etykietą zaprzyjaźnionego zespołu o tej właśnie nazwie.
  • Kolejnej kooperacji z zespołem Behemoth dorobił się Browar Perun. Tym razem spłodzili Behemoth Profanum w stylu Black IPA.
  • Pinta również dorzuca coś od siebie – Niedobity określany jako Underground, Call Me Simon 2015 (Imperial English Bitter) oraz Kwas Beta w zapomnianym niemieckim stylu Lichtenhainer, który jest już drugim ich ‘kwachem’ i zarazem Pintą Miesiąca czerwca 2015.
  • Some Like It Hot (American Wheat z trawą cytrynową) oraz Roman Holidays (Black Witbier) to dwa najnowsze piwa z Browaru Raduga.
  • Świętochłowicki Browar Reden także nie próżnował, czego efektem jest: 1) MILCoffeeL (Coffee Milk Stout), 2) Hamerykansky Drim (American Lager single hop Centennial), 3) Mr. Blonde (Belgian Blond Ale).
  • Natomiast Minibrowar Reden z Chorzowa wypuścił na rynek piwo Ruda Planeta w stylu Red Ale.
  • Grodzilla Dudette (Grodziskie) i No-Mi Hopback Pale Ale – tak brzmią nazwy najnowszych wypustów z Piwnego Podziemia. 
  • Browar Na Jurze w czerwcu wzbogacił się o trunek Szatańska oBELGa. Jest to piwo w stylu Belgian Golden Strong Ale.
  • Szajba (Roggenbier z chili) – to najnowsze dzieło kontraktowego Browaru Szałpiw z Poznania.
  • Nowy Browar Profesja z Wrocławia pokazał światu dwie nowości: Młynarz (American Wheat) oraz Mnich (Grodziskie).
  • W Witnicy zabutelkowano piwo Lubuskie Witbier. Jest to specjał uwarzony wg receptury Piotra Kowalskiego, zwycięzcy I Lubuskiego Konkursu Piw Domowych.
  • W czerwcu pojawiło się kilka nowych piw z serii Piotrek z Bagien z Browaru Rzemieślniczego Jan Olbracht. Są to: American Amber Ale, Brown IPA oraz Belgian Blond Ale.
  • W zeszłym miesiącu pojawiło się także trzecie piwo z serii Po Godzinach z Browaru Amber. Tym razem jest to AIPA.
  • Trafiło się również coś z Browaru Bednary. Mowa tu o piwie Cytron w stylu Summer Ale oraz AIPA Potion #1.
  • Browar Lotny Trzech Kumpli uwarzył drugie piwo z serii Saisonów. Mam tu na myśli Szczyt Sezonu (Double American Rye Saison).
  • Kolejnego piwa w stylu AIPA dorobił się kontraktowy Browar Olimp. Piwo zowie się Asklepios.
  • Czerwiec zaowocował trzema nowościami z Browaru Bazyliszek: Flower Power (kwiatowe Pale Ale), Świdermajer (sosnowe Summer Ale) oraz Chmieloniada (piwo bezalkoholowe).
  • Podkarpacki Browar Dukla dorzucił do swojej oferty piwo Dębowa Panienka w stylu Grodziskie.
  • Letnie Summer Ale wypuścił także Browar Bojanowo z grupy BRJ. Piwo nazywa się Bojan Somero.
  • Hoppy Quinn od Doctora Brew to piwo uwarzone, aż z 21 odmianami chmielu (multi hop). Jest to coś pokroju APA i Session IPA.
  • Rejwach Na Kazimierzu w stylu Belgian Summer Ale to najnowsze dzieło Agnieszki Łopata z Ursa Maior.
  • Podkrakowska Pracownia Piwa wzbogaciła swoją ofertę o dwie nowinki – Baciar (Saison IPA) oraz Rogaty Tłuścioszek (Dark Saison) uwarzony w kooperacji z Browarem Gzub.
  • Na rynku pojawiła się także nowość od Beer CityKacper Ryx w stylu określanym jako Polish IPA.

Browary

  • Czerwiec to miesiąc debiutu kontraktowego Browaru Revolta, który pochodzi z Rzeszowa, natomiast piwo warzy w Browarze Zodiak koło Kłodawy. Inicjatywa ta została powołana do życia przez dwójkę znajomych - Michała oraz Monikę, którzy jak  łatwo się domyślić są miłośnikami piw niszowych. Browar zadebiutował na Craft Beerweek 2015 w Rzeszowie, a ich premierowym piwem jest Revolta American Wheat.
  • W Nowym Drzewiczu, małej wiosce nieopodal Żyrardowa, wystartował niedawno rzemieślniczy Browar Hopium. Za projektem tym stoi piwowar domowy Bartek Dach (sędzia PSPD) oraz Kuba Sujkowski, który jest mózgiem całego przedsięwzięcia. Browar znajduje się w budynku starej mleczarni, który został wyremontowany, a cały zainstalowany tam sprzęt to „samoróbka” o wybiciu 10 hl. Chłopaki obrali sobie za cel warzenie piw ciekawych, niestandardowych i niesztampowych, często hybrydowych. Ich premierowym piwem była Ostra Szycha (APA z dodatkiem ostrej papryki jalapeno), drugim Violetta Vanillas (Sweet Stout z wanilią). Następny będzie Witbier z jakimś specjalnym dodatkiem. Na razie piwa dostępne są tylko w beczkach, ale w przyszłości mają być także butelki.
  • Browar Brokreacja – to nowa inicjatywa kontraktowa z Krakowa, za którą stoi Prezes tamtejszego oddziału PSPD Mateusz Górski oraz Filip Kuźniarz. Brokreacja umiejscowiła się w Szczyrzycu w restauracyjnym Browarze Marysia, jednak zapewne przeniesie się do większego Browaru Cystersów, jak tylko zostanie on uruchomiony. W swoim debiucie na Craft Beerweekend w Krakowie, Brokreacja zaprezentowała aż trzy piwa: The Farmer (American Wheat), The Lumberjack (Rye American Stout) oraz The Butcher (Red IPA).
  • Również w czerwcu oficjalnie dał o sobie znać reaktywowany Browar Tenczynek, należący do grupy Browary Regionalne Jakubiak (BRJ). Jest to już czwarty wskrzeszony przez Marka Jakubiaka zabytkowy browar, w którym piwo warzono ostatnio 75 lat temu. Browar ten zastał założony przez hrabiego Adama Potockiego w latach 1848-1854. Co ciekawe w odrestaurowanych wnętrzach browaru powstaje obecnie muzeum browarnictwa z unikatowymi rekwizytami. Debiutanckimi piwami z tego browaru są Tenczynek Lager oraz Tenczynek Marcowe, czyli piwna nuda. 
  • Swoje pierwsze warzenie mają za sobą także Browary Nyskie, które są browarem kontraktowym z Nysy. Niestety nie udało mi się ustalić gdzie warzą, gdyż jakoś się tym nigdzie nie chwalą. Browar tworzy dwóch panów (braci?) – Sebastian Iżycki oraz Łukasz Iżycki. Premierę swojego pierwszego piwa zaplanowali na 10 lipca, a będzie to Ale Nysa! w stylu American Pale Ale.
  • Czerwcowy debiut zaliczył również browar kontraktowy Fabrica Rara z Cieszyna. Projekt tworzy dwóch piwowarów domowych – Paweł Fiedor i Michał Kochaniewicz, którzy zaprosili do współpracy trzech sąsiadów zza południowej granicy. Do warzenia swoich piw wykorzystują sprzęt nieczynnego Cieszyńskiego Browaru Mieszczańskiego, znajdującego się przy ulicy Ks. I. Świeżego 6 w Cieszynie. Ich pierwszym piwem jest AW, czyli American Wheat. Następnym ma być Brown Porter.
  • 28 czerwca nastąpiło oficjalne otwarcie Browaru Miejskiego Gloger, który mieści w Białymstoku (ul. Gen. Andersa 87). Oprócz browaru znajduje się tam również restauracja Gloger House. Założycielami browaru są Edyta i Waldemar Dąbrowscy, małżeństwo, które zawsze bardzo ceniło sobie znakomite piwo. Inspiracją do powstania nazwy browaru był Zygmunta Gloger - znany etnograf i historyk, który w 1880 roku założył browar w oddalonym o 30 kilometrów od Białegostoku Jeżewie Starym. Ponoć na otwarciu było dziesięć różnych rodzajów piwa do spróbowania!

 

Imprezy 

  • W dniach 6-7 czerwca w Krakowie na terenie Forum Przestrzenie odbył się II Krakowski Festiwal Piwa, który sądząc po nazwie jest odłamem ubiegłorocznej imprezy na błoniach Zabierzowskich. W tegorocznej edycji w Krakowie swoje stoiska zaprezentowało 30 wystawców, oferując piwa z ponad 50 browarów rzemieślniczych i regionalnych. Poza namiętnym żłopaniem hektolitrów piwa, można było wziąć udział w konkursie nt. polskich piw rzemieślniczych (Podgórski Craft Beer Contest vol.2), posłuchać wykładu o piwnym marketingu oraz o podstawach piwnej sensoryki.
  • 12-14 czerwiec to natomiast data imprezy o nazwie Beerweek Rzeszów 2015, której organizatorem jest ekipa krakowskiego Craft Beerweek. Miejscem eventu była Galeria Millenium Hall, a ideą całego przedsięwzięcia było pokazanie bogactwa polskiej sceny craftowej i piwnego profilu Rzeszowa. Swoją prelekcje wygłosił tam Michał „Docent” Maranda (Krótka historia polskiego craftu), Wojciech Szczepański (Sensoryka piwna), Radosław Froń (Sprzedaż alkoholu przez internet, Prawne i ekonomiczne aspekty otwierania browaru rzemieślniczego) oraz Kacper Puć (Surowce piwowarskie). Na imprezie pojawiły się piwa z ok. 15 browarów rzemieślniczych.
  • 20 czerwca w Witnicy odbyły się Piwovaria – Lubuskie Święto Piwa, gdzie sponsorem i głównym organizatorem był oczywiście Browar Witnica. Głównym wabikiem tego wydarzenia byli piwowarzy domowi, którzy w ramach konsumenckiego konkursu piw serwowali darmowe próbki swoich piw w stylu Summer Ale. Jurorami w tym wypadku byli uczestnicy tej imprezy (tzw. ludzie z ulicy), którzy mogli głosować na najlepszy ich zdaniem trunek. Poza konkursem konsumenckim odbył się także (pod egidą PSPD) II Lubuski Konkurs Piw Domowych w kategorii American Pale Ale oraz English Golden Ale. W tegorocznej edycji miała miejsce także premiera zwycięskiego piwa I KPD, uwarzonego przez Browar Witnica – był nim Witbier wg receptury Piotra Kowalskiego.
  • Od 26 do 28 czerwca w klubie Fabryka w Krakowie ponownie spotkali się miłośnicy craftowego piwa. Mam tu na myśli imprezę o nazwie Beer Weekend #01 – pierwszą z trzech odsłon piwnych weekendów w Fabryce. Organizatorem tego przedsięwzięcia była ponownie ekipa od Carft Beerweek z Mateuszem Górskim na czele, który zadebiutował tam ze swoim browarem Brokreacja. Ideą tego wydarzenia było zbudowanie miejskiej strefy relaksu z piwem rzemieślniczym w tle. Chodzi tu o 14-to kranowy multitap pod chmurką, gdzie rzemieślnicze piwa lane były rotacyjnie. Poza piwem były tam także prelekcje Mateusza Górskiego (Piwo rzemieślnicze – o co tak naprawdę chodzi?), Jerry Brewery (Szkło do piwa), Smakosza Grzegorza (Piwne style – bogactwo świata piwa) oraz Gosi Gog (Czy kobiety mogą zakochać się w piwie rzemieślniczym?).
  • W ten sam weekend (26-27 czerwca) odbył się także Craft Beer Camp w miejscowości Annopole w Wielkopolsce. Była to już trzecia odsłona imprezy, która w poprzednich latach nazywała się Festiwal Piw Rzemieślniczych, gdzie organizatorem jest niezmiennie ekipa Browaru Gzub. Event łączył w sobie piwny festiwal z polem namiotowym/campingowym, a wszystko to z dala od miejskiego zgiełku. W Annopolu osobiście stawili się: Browar Artezan, Bednary, Gzub, Kingpin, Kraftwerk, Pracownia Piwa, Szałpiw i Trzech Kumpli Browar Lotny, a także kilku gości z zagranicy.
  • Dokładnie w tych samych dniach, czyli 26 i 27 czerwca miała miejsce pierwsza edycja Festiwalu Piw Rzemieślniczych Hevelka. Impreza odbyła się w Gdańsku w hali Amber Expo, a jej organizatorem był Browar Brodacz, Międzynarodowe Targi Gdańskie i agencja PR Medium. Głównym sponsorem natomiast Stary Browar Kościerzyna. Jak na pierwszą edycję festiwal niemal powalał swoim rozmachem – stawili się tu niemal wszyscy rzemieślniczy, których nie było w Annopolu. Nie zabrakło także browarów regionalnych, restauracyjnych, zagranicznych, podmiotów handlujących piwem oraz stoisk lokali z piwem craftowym. Łącznie dało to liczbę ponad 50 browarów i ponad 150 piw! Poza tym konkursy z nagrodami dla odwiedzających, I Pomorski Konkurs Piw Domowych, prelekcje i wykłady (m.in. Docenta i Kopyry), pokazy i akcesoria do warzenia piwa domowego, foodtrucki oraz muzyka. W Konkursie Piw Domowych zwyciężył porter bałtycki autorstwa Andrzeja Milera, w nagrodę jego piwo zostanie uwarzone w Starym Browarze Kościerzyna.


Wydarzenia

  • Piwo Grodziskie jest jedynym, typowo polskim, znanym i cenionym na świecie stylem piwa. W związku z tym 20 czerwca po raz pierwszy powołano do życia Święto Piwa Grodziskiego, którego pomysłodawcą jest Jacek Domagalski z Browaru Nepomucen. Jego idea polega na tym, aby jak najwięcej browarów uwarzyło na ten czas swoje interpretacje grodzisza (lub tradycyjne Grodziskie) i aby lokale w ten dzień serwowały przynajmniej po jednym piwie w tym stylu. W skrócie chodziło o to, by przywitać lato z Grodziskim w ręce :) Swój akces do tego święta zgłosił Browar Nepomucen, Dukla, Artezan, Pinta, Profesja, Pracownia Piwa oraz Browar Widawa & Browar Kopyra.
     
  • Zobacz także: Piwna Kronika - Maj 2015

Komentarze

Prześlij komentarz

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE

10,5 DZIESIĘĆ I PÓŁ

ALK.4,7%. Góra dwa tygodnie temu, bez żadnego szumu medialnego w sklepach pojawiło się piwo Dziesięć i Pół . Kultowa marka z lat 90-tych została reaktywowana!!! Każdy obywatel naszego kraju w wieku 30+ z pewnością pamięta to piwo – ogromne kampanie reklamowe w radiu, tv i prasie, plakaty, billboardy, gadżety z logo 10,5. To piwo było po prostu wszędzie, to było coś, to była moda, styl życia... Pojawiło się dokładnie w 1995 roku i z miejsca stało się głównym konkurentem dla mega popularnego wówczas EB. Jednak z upływem lat marka powoli zaczęła upadać, aż w końcu zupełnie zniknęła z rynku, podobnie zresztą jak EB. Dziś Kompania Piwowarska postanowiła zrobić reedycję marki, wypuszczając na razie bardzo limitowaną ilość piwa. Jest to swego rodzaju test konsumencki, KP liczy na ‘powrót do przeszłości’ wśród konsumentów, sentymentalną podróż do czasów młodości pewnej grupy klientów. A jeśli piwo „się przyjmie” zagości w sklepach na stałe. Niecny plan.  Ja z racji swojego wiek

COOLER LEMON BEER

ALK.4%. Radlerowa bitwa, która rozpętała się na dobre na początku lata, powoli słabnie na swojej sile. Ja tym czasem wprowadzam do gry kolejnego zawodnika. Nie jest to co prawda radler, lecz zwykłe piwo smakowe/aromatyzowane. Piwo Cooler było kiedyś dobrze znane i nawet cenione, gdyż w owym czasie po prostu nie było innych tego typu krajowych piw. Dzisiaj można dostać oczopląsu niemal w każdym sklepie, patrząc na asortyment tego typu napitków. Dobra, dosyć gadania... Po nalaniu ujrzałem złocisty trunek, w pełni klarowny, a także tysiące bąbelków, normalnie burza w szklance! Solidne wysycenie daje nam gwarancję (niczym Poxipol ;>) dużego orzeźwienia. Piwo pokrywa symboliczna, biała piana o drobnej strukturze. Nie dość, że nie ma jej zbyt wiele, to jeszcze szybko się redukuje do milimetrowego kożuszka. No, ale w końcu to nie weissbier. W zapachu batutę dzierży chemiczna cytrynka, która dyryguje namiastką słodu oraz substancjami słodzącymi (aspartam i acesulfam K). Piw

Niby "małpka", a jednak w środku piwo 18% vol.!!!

  Ostatnio będąc w Dino wyczaiłem przedziwne piwo. Początkowo nawet nie byłem pewny, czy jest to piwo. Stało jednak na półce obok innych piw, więc moja ciekawość zwyciężyła. Mamy tu napitek o woltażu, aż 18%! Nie czyni go to rzecz jasna najmocniejszym polskim piwem, ale szacun i tak się należy. Zwłaszcza, że możemy to kupić w dyskoncie. Swoją drogą bardzo jestem ciekawy jakim sposobem udało się otrzymać taki woltaż. Banderoli nie ma, więc opcja z dolewaniem spirytusu odpada. Wymrażanie natomiast to cholernie drogi interes, więc cena byłaby zapewne dużo większa. Poza tym, jeśli już coś wymrażać, to z pewnością jakieś mocne już piwa i obowiązkowo trzeba się tym chwalić na lewo i prawo. Ta opcja też na bank odpada. Bardzo ciekawą rzeczą jest też dziwnie znajome opakowanie, które zna chyba każdy domorosły obywatel tego kraju :D Niby „małpka”, a w środku zonk…, to znaczy piwo. Najbardziej jednak absurdalną rzeczą jest wg mnie idiotyczna nazwa. W sumie to nawet nie wiadomo jak to wymawiać.

OKO W OKO - Perła Chmielowa vs Perła Export

  Było już porównanie Perły Chmielowej Pils w brązowej i zielonej butelce ( tutaj ), no więc w końcu przyszedł czas rozstrzygnąć, która Perełka jest lepsza – Chmielowa, czy Export. Obydwie z pewnością mają swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ja raczej opowiadam się za tymi pierwszymi, choć z pewną rezerwą. A tak osobiście i prywatnie, to wolę Chmielową, ale w brązowej flaszce. Co ciekawe, Perła Export pojawiła się na blogu, jako jedna z pierwszych recenzji, a było to równo dziesięć lat temu… To, że są to te same piwa już na wstępie trzeba wykluczyć, bowiem woltaż aż nadto się różni. Producent w obydwu przypadkach nie podaje składu, więc nie wiemy tak naprawdę, jakie różnice są na papierze, ale za chwilę przekonam się, jakie będą w ocenie organoleptycznej. Perła Chmielowa Pils Ładne piwko, złociste, klarowne. Piana średnio obfita, dość rzadka i szybko się dziurawi. Kilka minut i już jej nie było. Lacingu brak. W smaku znajome nuty trawiastego chmielu, ziół oraz jasnego s

OKO W OKO - Perła Chmielowa (brązowa butelka) vs Perła Chmielowa (zielona butelka)

Zgodnie z zapowiedziami teksty ukazujące się na blogu, gdzie porównuję ze sobą dwa piwa noszą od teraz nazwę „Oko w Oko” i stanowią niejako odrębny dział. Oczywiście wciąż są to recenzje, ale w moim odczuciu chyba nieco bardziej interesujące niż tradycyjne posty. Piwa tu opisywane są w jakimś stopniu do siebie podobne, może nawet niekiedy identyczne (przynajmniej w teorii). W każdym razie zawsze coś ich ze sobą łączy, ale też jednocześnie niekiedy dzieli. Moim zadaniem jest wskazać różnice i podobieństwa oraz rozstrzygnąć, które z nich jest lepsze i dlaczego. Jak widzicie dziś zajmę się piwem Perła Chmielowa Pils, bo tak brzmi pełna nazwa najbardziej popularnego „piwa regionalnego” z Lubelszczyzny. Nie zamierzam tutaj wchodzić w dysputy, czy Perła Browary Lubelskie to browar regionalny, czy już koncernowy. Faktem jest, że to moloch, a jego piwa można bez problemu kupić w całej Polsce. Kto nie był nigdy na Lubelszczyźnie zapewne nie wie, że w tamtych stronach słynna Perełka wyst

Nowe Tyskie Pilzner

Nie tak dawno temu w największej sieci handlowej w Polsce pojawiło się nowe piwo Tyskie Pilzner. Ekskluzywna złota puszka z pewnością ma sugerować obcowanie z produktem premium . Na opakowaniu znajdziemy szumne zapowiedzi wyraźnej goryczki, obfitej piany i klarownej złocistej barwy. To w sumie standardowe „Opowieści z Narni”, które znajdziemy niemal na każdym koncernowym (i nie tylko) piwie. Przy warzeniu użyto jednak tradycyjną metodę dekokcji, którą koncerny raczej już dawno zapomniały. Tutaj nie powiem, ale Tyskie mi zaimponowało. Trzeba jednak wspomnieć, że ledwie kilka lat temu, przez krótki okres czasu istniało piwo Tyskie Pilzne, które było bardzo słabe. Piłem go, choć recenzji na blogu próżno szukać. Może więc teraz uda się uratować honor Kompanii Piwowarskiej? Piwo faktycznie jest złociste i nie to, że jakieś blade, niczym siuśki maratończyka po czterdziestym kilometrze. Piany jest ogrom, ale zbyt drobna to ona nie jest. Poza tym, jak to w koncerniakach bywa – szybko opada

PO GODZINACH - India Pale Lager

  Podczas, gdy wszyscy recenzują bezalkoholowego portera bałtyckiego od Ambera, czy urodzinowe Herbal Barley Wine, ja na pełnym luzie odgrzewam sobie „starego kotleta”, jakim jest Po Godzinach – India Pale Lager. Tak, to nie jest żadna nowość, a jedynie reaktywacja piwa, które na rynek wskoczyło… 9 lat temu. Mam na blogu opisane bodajże wszystkie piwa z serii Po Godzinach, prócz właśnie tego. Dlatego jego reaktywacja ucieszyła mnie dosyć znacząco. Ale co to właściwie jest India Pale Lager ? Otóż to piwo dolnej fermentacji, ale chmielone jak ipka , czyli nową falą. W przypadku Ambera jest tutaj chmiel Chinook, Citra, Cascade oraz polska Marynka i Sybilla. Nie brzmi to jakoś odkrywczo, ale chętnie spróbuje, bo Browar Amber to ja bardzo szanuję. Złocisto-żółte piwo pieni się dosyć obficie. Piana posiada mieszanej wielkości pęcherzyki, ale jest puszysta i trwała. Sowicie oblepia ścianki. W smaku czuć lekkość tego napitku, a także sporą świeżość. Chmiele poszły głównie w cytrusy, jak

Imperator. Niech moc będzie z tobą!

Jest takie piwo jak Imperator Bałtycki od Pinty. Jest także Imperator z Browaru Jabłonowo, ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego prócz częściowej nazwy. Nawet woltaż raczej nie jest wspólny, bo w piwie z Jabłonowa jest on dużo wyższy. Ale po kolei. Było sobie kiedyś takie piwo jak Imperator – strong lager, czyli typowy mózgotrzep. Taki artykuł pierwszej potrzeby każdego żula, można rzec. Współczynnik „spejsona” był tutaj nad wyraz korzystny. Nie mniej jednak, piwo pewnego roku zniknęło z rynku, bo jak pewnie wiecie, od kilkunastu lat piwa mocne sprzedają się w Polsce coraz gorzej. Browar Jabłonowo jak widać poszedł mocno pod prąd i jakiś czas temu wskrzesił Imperatora. Tyle, że teraz jest jeszcze mocniejszy. Zamiast 10% ma, aż 12% alko! Nie w kij dmuchał. Nawet Karpackie Super Mocne mu nie podskoczy. Takiego woltażu może pozazdrościć niejeden RIS, czy Barley Wine . Toż to prawdziwy potwór, nawet wśród mocnych piw. Lęk jednak mi nie straszny, ja żadnego piwa się nie boję. Szklanki