ALK.5,6%. Świadomy praw i obowiązków wynikających z tego co
teraz piszę, uroczyście oświadczam, że jeśli kiedykolwiek będzie jakiś
konkurs/ankieta/plebiscyt na najdziwniejszą lub najbardziej odjechaną nazwę
piwa, to ja będę głosował na Bździągwę! ;p Ta nazwa rozkłada mnie na łopatki,
filcuje kalesony i jednocześnie skręca moje proste jak drut włosy w idealne
spiralki.
Tak na poważnie bździągwa w gwarze poznańskiej to obraźliwe,
pieszczotliwe lub irytujące określenie kobiety, zwłaszcza młodej.
Piwo w stylu belgian pale ale, to jedno z trzech
pierwszych piw kontraktowców z Poznania w składzie Jan i Wojtek Szała. Od
premiery minęło już sporo czasu, jednak jakoś nigdy nie miałem okazji spotkać
się z tym specjałem. Czas więc nadrobić zaległości.
Dzisiejszy specjał ma nie banalną prezencję – gęsta, obfita,
drobno ziarnista i wysoka czapa białej piany dumnie wieńczy rdzawo-miedziany
trunek o wyraźnie mętnej fakturze. Piana opada wolno, fantastycznie brudząc
przy tym szkło. Perfekcja w każdym calu.
Piwo jest dość mocno wysycone i delikatnie szczypie na
języku. Nie mniej jednak mi to pasuje.
W zapachu swoimi mackami owija nas przyjemna owocowa
(morele, brzoskwinie) nuta, podszyta subtelną biszkoptową słodowością i śladami
drożdży o lekkim zabarwieniem korzennym i piwnicznym. Całość delikatnie
słodkawa, a po części kwaśna i wytrawna.
Smak oferuje sporo słodowych klimatów, jak również niemało
estrów owocowych i drożdży. Jest tu także obecny wyraźny kwasek o nieco
winno-cytrusowym charakterze. W tle przewija się nieznaczna chmielowo-ziołowa
goryczka.
Bździągwa to klasyczne piwo belgijskie, gdzie główną robotę
odwalają pewne jednokomórkowe grzyby (;>). Piwo jest wyraźnie kwaskowe,
wytrawne z odpowiednio zaznaczonymi owocami i drożdżami w rolach głównych.
Piwo jest nad wyraz pijalne, zachowujące do końca świeżość. Treściwość
jest na odpowiednim poziomie, pełnia dosyć wysoka.
Sumarycznie jest to bardzo udany wypust w stylu belgijskim.
Żałuję, że nie spróbowałem go wcześniej. Możecie polecać znajomym (nawet w
ciemno!).
OCENA: 8/10
CENA: 7ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR SZAŁPIW//BROWAR BARTEK
Ja tego kwasku w ogóle nie czułem. Ostatnio jakoś dziwnie pije piwa, które potem znajdują się na twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńCzułem wyraźną winną, kwaskową nutę w smaku.
UsuńNo to mamy niezły zbieg okoliczności ;) U mnie następne będzie chyba Śnieg na Beniowej :>
kwaśne było. smaczne... ale na początku myślałem, że coś nie wyszło. Każde Belgian pale ale takie jest mniej więcej?
OdpowiedzUsuńZależy od użytych chmieli, ale generalnie tak, bo o przeważającej części profilu smakowo-zapachowego decydują tutaj drożdże.
Usuń