ALK.5%. Piwo Lubusz jest dla mnie owiane pewną aurą
tajemniczości. Po pierwsze nie ma go na oficjalnej stronie browaru, ale to
jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Nie od dziś wiadomo, że aktualizacja witryn
www niektórych browarów jest traktowana po macoszemu.
Frasuje mnie natomiast fakt, że wychodzi na to, że na rynku
są dostępne dwie wersje piwa Lubusz. Jedno to jest to, o którym teraz piszę, a
drugie to Lubusz w półlitrowej butelce (4,2% alk.) i zupełnie innej etykiecie!
I on właśnie jest na stronce browaru.
Być może ten w „bączku” zastępuje tego „starego”
półlitrowego Lubusza o mniejszym woltażu? Naprawdę nie wiem, ale jedno wiem na
pewno – oba są dostępne na rynku jednocześnie od co najmniej trzech miesięcy.
Być może to taki okres przejściowy?
Piwo posiada barwę jasnego złota i jest klarowne. Biała,
niezbyt wysoka piana składa się z grubych pęcherzy, bardzo szybko się dziurawi
i finalnie opada do zera w niecałą minutę. Muszę przyznać, że słabo to wszystko
wygląda, ale z drugiej strony cudów też się nie spodziewałem.
Wysycenie jest dosyć szorstkie i grube, średniej mocy.
Tuż po otwarciu butelki, nawet z zamkniętymi oczami
poznałbym, że to piwo z Witnicy. Ten charakterystyczny aromat znam już
doskonale. Mamy tu zestawienie jasnego słodu, mydła i odrobiny trawiastego
chmielu. Śladowe ilości „mokrej ściery” również się tu znajdzie.
Smak jest z początku lekko kwaśny i mocno słodowy, pod
koniec staje się troszkę bardziej gorzki z lekko chmielowym zacięciem. Goryczka
raczej niska, pestkowa, niezbyt przyjemna i szybko przemijająca.
Lubusz jest piwem raczej lekkim i nie oferuje nam dużej
treściwości. Być może posiada lekkie znamiona pijalności, o ile ktoś lubi te
‘witnickie klimaty’. Ja niestety (albo i stety) do takich osób nie należę. Mała
buteleczka mi w zupełności wystarczy. Dla mnie jest to po prostu kolejne,
zbliżone do siebie, zrobione na ‘jedno kopyto’ piwo z Witnicy.
OCENA: 5/10
CENA: 2.45ZŁ (Auchan)
BROWAR WITNICA
Bardzo ciekawy opis. Mogę się zgodzić z tą opinią i uważam, że produkowanie bardzo podobnych smakowo i jakościowo piw jest chyba troszkę bez sensu, ale niektórzy może coć takiego lubią :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle szklankę to chłopie mógłbyś umyć przed zrobieniem zdjęcia. Jakbyś nie wiedział to te bąbelki na ściankach pokazują niedomyte miejsca.
OdpowiedzUsuńWiem chłopie! Nie miałem możliwości jej umycia bezpośrednio przed degustacją, była myta jakiś miesiąc temu i od tego czasu stała sobie w zamkniętej szafce.
UsuńŻeby nie było żadnych bąbelków, to trzeba myć szkło przed każdym użyciem i to porządnie gąbką z płynem.
A tak w ogóle, to jak widać 80% powierzchni było jak najbardziej czyste, więc się nie czepiaj chłopie.
Poza tym ten pokal jest tak wąski, że ciężko jest tam wsadzić gąbkę i wyszorować!
Kolejna rzecz - takie minimalne niedomycie nie wpływa w ogóle na walory smakowo-zapachowe piwa, a jedynie na sferę wizualną.
pozdrawiam
Skoro znasz zasady to je stosuj, a nie tłumacz potem, że traktor z trzema kołami tez jest dobry.
UsuńKup sobie myjkę na druciku, chłopie!
Również pozdrawiam!
Tak jak napisałem - jakbym miał możliwość to bym umył, bo zawsze tak robię. To była wyjątkowa sytuacja.
Usuń