ALK.7%. Wykorzystując fakt iż mieszkam obecnie na Śląsku (w
sumie to bardziej administracyjnie, aniżeli geograficznie, ale mniejsza o
większość ;>) postanowiłem sięgnąć po piwo, które zna chyba każdy
mieszkaniec tego regionu i jest ono dostępne praktycznie w każdym spożywczaku
od Częstochowy po Cieszyn.
Śląskie Mocne to typowo regionalne piwo, którego -
przynajmniej ja - nie widziałem nigdzie indziej.
Jest to obowiązkowa pozycja dla wszystkich żuli i meneli
spod sklepów, którzy z wielką determinacją zbierają ostatnie grosiki, by napić
się jakże ekonomicznego i smacznego w ich mniemaniu piwa. Przecież 7 „voltów”
za około 2 złote to prawdziwa gratka!
Trunek ten pieni się bardzo obficie, piana jest biała,
zwarta, średnio ziarnista. Tempo opadania owej pierzynki określiłbym jako dosyć
powolne. Na ściankach piana pozostawia wyraźne ślady swojej obecności. No
nieźle to wszystko wygląda.
Piwo nie jest tak blade jak można by się spodziewać po
lagerze, posiada ono jasno bursztynowy odcień i jest w pełni klarowne.
Trochę mi tu nie pasuje zbyt wysokie nasycenie, które
zanadto szczypie w język i powoduje niepohamowaną serię beknięć.
W aromacie mamy silną słodową woń, którą czuć nawet z
większej odległości. Jest ona wyraźnie słodka i lekko przytłaczająca. W tle
delikatne miodowo-karmelowe niuanse, które nieco urozmaicają ubogi charakter
tego piwa. Od połowy szklanki „uaktywniają” się ślady alkoholu. Żadnego chmielu
natomiast tu nie znajdziemy.
Smak ponownie opanowały obfite słodowe nuty, tak
charakterystyczne dla piw mocnych. W posmaku obecne delikatne cienie
alkoholowe, które psują dosyć znośny wizerunek tego napitku. Goryczka jest
niska i tępa, ciężko jej się przebić przez zwartą zaporę słodkawego słodu.
Śląskie Mocne okazuje się pijalnym piwem, mimo mdłego i
niewyraźnego profilu da się wypić. Wiadomo - nie oferuje zbyt wielu doznań, ale
swoją rolę spełnia z nawiązką - wali w dekiel i to za nieduże pieniądze! W
końcu tak wielu „stałych klientów” wiejskich sklepików i miejskich monopolowych
nie może się mylić.
OCENA: 5/10
CENA: 1.95ZŁ (spożywczak)
BROWARY GÓRNOŚLĄSKIE (VAN PUR)
Akurat to jest bardzo dobre piwo, lepsze od tej całej maści koncernówek, a kolega albo trafił jakiś dziwny egzemplarz albo po prostu bredzi.
OdpowiedzUsuńże bardzo dobre to bym nie powiedział. Ale stosunek ceny do jakości nie jest zły.
UsuńPan wielki znawca BAAARDZO BREDZIIII gdyby piwo to kosztowało 5 zł piałby z zachwytu nad bukietem aromatów miodowo - słodowo - owocowych.
UsuńTak się składa, że piwo jest bardzo charakterystyczne, aromatyczne. Przypominam ,że nie każdy "napój piwny" musi z powalać z nóg chmielnikiem.
Stwierdzenie, że piwo ma ubogi charakter!!!!świadczy o poziomie wiedzy piwnej i degustacyjnej pana - właściciela bloga.
Racja, piwo jest bardzo charakterystyczne, co jednak wcale nie znaczy, że jest mega zajebiste.
UsuńCena nie gra żadnej roli w mojej ocenie piwa, niejednokrotnie trunki za 2-3 zł dostawały 7, czy nawet 8 punktów.
Nie każdy napój piwny musi powalać z nóg chmielnikiem i ja wcale tego nie wymagam od każdego piwa, ale powiedzmy sobie szczerze, że lepiej jak piwo ma jakiś tam aromat chmielowy niż nie ma go wcale (a tak właśnie jest w tym przypadku).
Natomiast co do ostatniego zdania - jeśli uważasz, że zwykły mocny lager jest bogaty i obfity w charakterze smakowo-zapachowym, to świadczy tylko o tym, że piłaś/eś tylko kilka/kilkanaście piw w całym swoim życiu i w większości były to lagery typu 'jasne pełne' .
Ale nie patrzmy na cenę, tylko na fakt, że piwo jest uwarzone lepiej niż wszystkie tyskie, żywce i inne tatry, a to jest fakt. Nie musi predystynować do piwa regionalnego, ale jako alternatywa dla koncernówek jest, i to jak najbardziej. Nie jest to piwo regionalne, nie jest to piwo rzemieślnicze, ale jest to bardzo dobre piwo. EOS.
OdpowiedzUsuńW Podlaskim do kupienia w większości sklepów.
OdpowiedzUsuńW Krakowie praktycznie w każdym sklepie do kupienia.
OdpowiedzUsuńAha, dzięki za info. Ja w lubelskim skąd pochodzę nigdy nie widziałem tego piwa.
OdpowiedzUsuńObecnie śląskie zeszło na psy.W 2007-08r było to naprawdę dobre piwo, nie waliło spirytusem tak jak teraz i miało inny smak.
OdpowiedzUsuńPoszukaj w PSS Spolem jak takowe sklepy masz w okolicy bo tylko tam to piwo widzialem.Bogactwem slodu jedno Slaskie moglo by trzy zwykle rozwodnione koncerniaki obdzielic.
OdpowiedzUsuńRelikt slaskiego browarnictwa! Na zimno bdb! Spozywac jednak w małych ilościach! Ale cieszy fakt, ze jest takie piwo, a nie same koncernowki,czy to w Zakopanem, czy na Helu!!!
OdpowiedzUsuńA już Slaskie wypite pod wiejskim sklepem, to sam smak!
Polecam, ale z lekka doza dystansu!
Bardzo dobre piwo lepsze niż zuber tatra czy tyskie
OdpowiedzUsuńsam pije w porownaniu do strasburgskiego ssssssssssssssssssssiki!!!!
OdpowiedzUsuń