ALK.5%. Perła poszła za ciosem i po całkiem udanym letnim wypuście „wydała na świat” Perłę Winter. Piwo zawiera naturalne soki z czarnego
bzu i jabłek oraz aromaty czarnego bzu i dzikiej róży. Substancją słodzącą jest
tu roślina Stevia.
Dwie sztuki tego piwa dostałem w darmowej paczce od
producenta. Oprócz piw był tam jeszcze list, płyta z fotkami i notą prasową,
świeca zapachowa czarny bez, pomadka ochronna do ust (!!!), a także
miniaturowy, przenośny ogrzewacz, który po naciśnięciu aktywatora powoduje nagrzanie
przedmiotu do ok. 50°C.
Tymi oto gadżetami Browar Perła zamierza walczyć z zimowymi mrozami.
Oczywiście ucieszyłem się z tego podarku, aczkolwiek
przyznam, że byłem delikatnie skonsternowany. Po pierwsze dlaczego piwo jest w
puszkach, a nie w butelkach? Po drugie wolałbym np. firmowe szkło zamiast
pomadki i świecy. Ale w końcu jest to prezent więc nie będę wydziwiał.
Po przelaniu do szklanki powstała sympatyczna, mieszano
ziarnista czapa białej piany. Lekko się dziurawi i dość szybko opada, ale za to
przepięknie oblepia ścianki.
Perła Winter nie zachęca do konsumpcji swoim
czerwono-rdzawym kolorem, ale przecież to piwo owocowe.
W zapachu wyraźnie góruje aromat dzikiej róży, który moim
zdaniem przytłacza całą resztę. Dodatkiem są tutaj silne owocowe nutki, głównie
poziomki, truskawki, jabłka oraz delikatny czarny bez, który jest najsłabiej
wyczuwalny. Całość nie pachnie jak piwo, tylko jakiś kompot wieloowocowy,
całkiem przyjemny zresztą.
Dzika róża dominuje również w smaku. Ponadto moje zmysły wyczuły
ponownie jabłka, czerwone owoce, a także sporo słodyczy i domieszkę czarnego
bzu. Na szczęście słodycz jest trochę zbilansowana nieznacznym dodatkiem
kwaśnych elementów w postaci cytryn. Gdyby bez nie był podany w składzie pewnie
bym go w ogóle nie wyczuł.
Plusem jest duża naturalność smaku i zapachu, minusem mało
piwa w piwie. Praktycznie rzecz biorąc to nie smakuje jak piwo.
Kolejna rzecz, jeśli to ma być złoty środek na mrozy i
zimową aurę to jest to jakieś nieporozumienie. Ja wiem, że bez czarny ma
wszelakie działania lecznicze, rozgrzewające, przeciwgorączkowe, przeciwbólowe
etc., ale sorry, piwo na zimę ma mieć tylko 5% alkoholu?! Piwo na zimę ma
smakować jak owocowy radler?! No way Panowie i Panie!
Uważam, że jest to dobry napój na lato, ale na obecną porę
roku raczej nie wypali. Aczkolwiek biorąc pod uwagę samą zawartość jestem mile
zaskoczony. Piwo smakowało mi, jest to jedno z najbardziej naturalnych piw
owocowych jakie piłem.
OCENA: 7/10
CENA: paczka od producenta
PERŁA BROWARY LUBELSKIE
Bardzo oryginalny smak. W butelce kosztuje u mnie 2,60zł. Słodkie ale warto spróbować, choćby dla tego orygnalnego smaku. Wiele tego piwa bym nie mógł wypić bo już po 2 butelkach mnie lekko zemdliło.
OdpowiedzUsuńbardzo dobre :) pyszny smak ma :)
OdpowiedzUsuń