ALK.4,9%. Kolejne, trzecie już piwo z ostatnich nowości
giganta z Żywca. Białe jest chyba największym zaskoczeniem z całej trójki, bo
jak to możliwe, że ‘ohydny i zły’ koncern uwarzył klasyczny belgijski styl – witbier,
który jak do tej pory był raczej kojarzony z
browarami rzemieślniczymi i kontraktowymi.
Co prawda nigdzie na etykiecie i w mediach, oficjalnie nie
jest powiedziane, że jest to wit, ale użycie słodu pszenicznego i
kolendry daje nam podstawy do takiego właśnie myślenia. Zatem mamy tu ewidentną
analogię do Białego Pszenicznego z Namysłowa.
Nie mniej jednak skład to tylko jedna strona medalu, a
rodzaj fermentacji to druga kwestia, co do której wciąż nie ma oficjalnej
informacji. Czy Białe jest piwem na drożdżach górnej fermentacji, czy dolnej pozostaje
nadal w sferze domysłów, no chyba, że ja o czymś nie wiem? Oby to nie było
drugie Książęce Pszeniczne, czyli weizen na dolniakach.
Emocje rosną, już nie mogę się doczekać. Otwieram, przelewam
i robię fotkę.
Piwo pieni się bardzo przyzwoicie. Śnieżno biała, drobna
piana jest dość gęsta i zbita. Jej żywotność jest przeciętna, biorąc pod uwagę,
że to pszeniczniak.
Białe z Żywca nosi jasno złocisty kolorek, chociaż w sumie
to chyba bliżej mu do żółtego. Rzecz jasna trunek jest mętny, ale nie aż tak,
jak niektóre tego typu piwa.
Ilość bąbelków CO2 jest zaskakująco niska, jak na
piwo pszeniczne. Jestem niemal pewien, że nieco większe wysycenie mają nasze
krajowe, wyjałowione lagery! Ach, zawsze na odwrót...
W zapachu przeważa silna i zdecydowana nuta kolendry, która
ładnie komponuje się delikatną słodowością. W tle baraszkuje sobie odrobina
słodkich bananów, namiastka jakiegoś cytrusa oraz niewielka kwiatowość. Aromat
może się podobać, pachnie witbirowo, ale troszkę panuje tu chaos jeśli chodzi o
proporcje poszczególnych składowych.
Smak jest lekki i nieco wodnisty. Króluje tu subtelna
słodowa nuta, podszyta lekko kwaśnymi cytrusami i wyraźną kolendrą z tyłu. W
posmaku wyczuwalne nieznaczne akcenty pszeniczne. Finisz słodko-kwaśny, dobrze
zbalansowany.
Piwo jest pijalne, tego nie można mu zaprzeczyć, lecz pełnia
jest stosunkowo niska. Niestety całość sprawi wrażenie bardzo lekkiego i
płaskiego w smaku. Wiem, że to taki styl i ma być lekko i subtelnie, ale bez
przesady. Nuta pszeniczna i cytrusy powinny grać tu pierwsze skrzypce, a tak
nie jest. Dobrze chociaż, że kolendra nad wyraz mocno się prezentuje.
Jest to dość smaczny witbier, który mimo wszystko posiada
sporo, na szczęście drobnych wad. Jak na koncernowe warunku uważam, że i tak
jest nieźle.
Spośród całej trójki nowości, najsłabszym jest Bock, czego
się spodziewałem. A najlepsze? Trudno powiedzieć, zarówno Białe, jak i Marcowe
dostały identyczną notę, więc mam ciężki orzech do zgryzienia. Myślę jednak, że
wit ma nieco większy potencjał, a poza tym marcowych jest ci u nas
dostatek, więc chyba będę głosował na ‘Białego jegomościa’.
A Wy jak byście zagłosowali???
A Wy jak byście zagłosowali???
OCENA: 6/10
CENA: 3.49ZŁ (Stacja Paliw BP)
GRUPA ŻYWIEC
Niestety wybór najlepszego z tych trzech przypomina wybory do sejmu. Na szczęście tu nie trzeba decydować się na mniejsze zło. Można kupić Porter z Żywca :v
OdpowiedzUsuńAlbo Białe z Namysłowa:)
OdpowiedzUsuńjaviki