ALK.6%. Obrodziło nam tej jesieni w piwa marcowe. Jest to
już drugi (a może nawet i trzeci, jeśli dołożyć do tego Ciechana) reprezentant
tego stylu w ostatnim czasie. W sumie nie powinniśmy się dziwić, wszak
oktoberfestbier jest piwem sezonowym warzonym głównie w marcu, a konsumowanym
od jesieni właśnie.
Dzisiejsze piwo jest kontynuacją w miarę udanej serii piw
Miłosław i posiada z nich chyba najładniejszą etykietę. Ale cóż z tego,
przecież etykiety się nie pije, a o tym jak wypada piwo w kwestiach organoleptycznych
przedstawiam poniżej.
Miłosław Marcowe ubrane jest w jasno miedzianą barwę,
wieńczy go średnich rozmiarów piana o dość grubej strukturze i białym odcieniu.
Minimalnie brudzi ona szkło, ale jej trwałość pozostawia wiele do życzenia.
Piwo pachnie słodkawo, jak na tacy dostajemy aromaty słodowe
oraz lekki kwasek. Nie byłoby tak źle, gdyby nie obecność etanolu w bukiecie.
Nie ma tego dużo, ale przy tej mocy nie powinno mieć to miejsca.
Niestety w smaku również czuć i to dosyć wyraźnie alkohol,
można mieć wrażenie, że sączymy jakiegoś 8 procentowego mocarza! Tego naprawdę
się nie spodziewałem.
Stroną dominująca jest tutaj tępawy słód, gwałtownie
przechodzący w wytrawny, cierpki, a zarazem alkoholowy finisz. Poza tym przez
całą długość smaku wije się - niczym wąż między drzewami - lekki kwaskowaty
posmak.
Kołem ratunkowym dla tego Miłosławia jest średniego poziomu
treściwość i właściwe, perliste wysycenie.
Nie mniej jednak czarną owcą w stadzie jest tu nadal
alkohol, który w skuteczny sposób zmienił przyjemność picia piwa w mękę. Piwo
ewidentnie do poprawy.
OCENA: 4/10
CENA: 3.70ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR FORTUNA
I wydaje się, że wiele poprawiono. Obecnie 12,2% ekstraktu i 5,4% alkoholu. Całkiem przyjemnie się pije.
OdpowiedzUsuńOoooo, a to ci niespodzianka!
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem zbyt niska ocena
OdpowiedzUsuńpiłem to piwo w lutym 2015r i podniósłbym ocenę do 6
Być może jakbym pił wtedy co Ty, też podniósłbym ocenę. Trzeba pamiętać, że warka warce nierówna...
Usuń