Moja mordka się cieszy na widok słoneczka za oknem.
Moja dusza się raduje, gdy słupki rtęci ochoczo dobijają do dwudziestki. Nic,
tylko pójść w plener, wziąć zimne piwko i rozkoszować się nim na łonie natury.
Zaraz, zaraz – a nowa ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu
alkoholizmowi?! No tak. Dzięki naszym kochanym posłom od niedawna nie można już
legalnie napić się piwa w terenie. *uje! Chociaż z drugiej strony, który
policjant Cię tam zobaczy na jakimś odludziu? Zapewne nic się nie zmieni w tym
temacie, może tylko adrenalinka będzie większa ;>
Zatem w związku ze sprzyjającą aurą na zewnątrz
sięgam dzisiaj po typowo letni, czy też wiosenny napitek oparty na chmielach –
IPL z serii Po Godzinach od Ambera. Nie jest to żadna nowość, bo jest to chyba
jedno z kilku pierwszych piw tego cyklu, które kiedyś celowo sobie odpuściłem.
W ostatnim czasie jednak zaczynam coraz bardziej doceniać starania Browaru
Amber, więc niejako cofam się w czasie i piję ów India Pale Lager. Co to właściwie jest za piwo? Zapewne chodzi tu o
pewnego rodzaju odpowiednik IPA, tyle że na drożdżach dolnej fermentacji. W
składzie bowiem mamy jankeskie chmiele, choć nie zabrakło tu również polskiej
Marynki i Sybilli.
No to jedziemy z tematem.
Piwo nalewa się z obfitą i apetyczną pianą o
przeciętnej gęstości i ładnej bielutkiej barwie. Rzeczona kołderka jednakże
dość szybko się dziurawi i opada, solidnie przy tym lepiąc się do szkła.
Wygląda to nieźle, szkoda tylko, że niezbyt długo cieszy narząd wzroku. Ciecz
przybiera typowo złocisty odcień, przy czym jest lekko mętna. Niechaj tak
będzie.
Pierwsze kilka łyków przynosi fajne orzeźwienie. IPL
to rześki, przyjemnie chmielowy napitek. Istnieje tu wyraźna równowaga na
granicy polsko-amerykańskiego chmielenia. Są bowiem zioła, liście tytoniu,
źdźbła trawy, jak również nieśmiałe cytrusy, żywica oraz świeże pędy sosny.
Słodowość w miarę dobrze z nimi współpracuje, nie wpierdziela się gdzie nie
trzeba. Szanuję to. Dosyć szybko do gry włącza się niemałych rozmiarów goryczka
o ziołowo-grejpfrutowym profilu. Jest naprawdę mocna i wyrazista, nieco nawet
zalegająca, ale przy tym dość gładka i zaokrąglona. Dopiero teraz wyczytałem na
kontrze, że ma ona, aż 55 IBU! Szacun. Nie spodziewałem się tego po Amberze. To
zapewne z tego powodu nadali mu przydomek India,
bo parametry nijak się mają do mocnego piwa. Wysycenie na średnim poziomie,
czyli tak jak ma być. Całość dobrze pijalna, harmonijna i smaczna. Tak trzymać.
Czas zanurzyć kinola w szkle. Pachnie to nawet
ładnie, tylko jakoś mało intensywnie. Mieszam tą szklanką na lewo i prawo, a i
tak niewiele się tu dzieje. Wiecie co? Przelewam zatem pozostałą część piwa do sniftera i Panie! Od razu inna rozmowa.
W zasadzie inne piwo! Aromat jest o niebo lepszy, mocniejszy, wyraźniejszy.
Naprawdę nie sądziłem, że szkło, aż w takim stopniu wpływa na odczucia
zapachowe. Ze szkła unosi się
przyjemna woń kwiatów, skórek cytrusowych, soku grejpfrutowego, uzupełnionego o
nuty mango i marakuji. Nieco z boku czają się nieśmiałe klimaty żywiczne,
tytoniowe, trawiaste oraz ziołowe. Wszystko świetnie do siebie pasuje i fajnie
się ze sobą zazębia. Na całością pieczę sprawuje przyjemna słodowość w typie
ciastek, biszkoptów i białego pieczywa.
Jeśli to ma być lager chmielony po nowofalowemu, to
piwo naprawdę się udało. Początkowo nie wiedziałem czego się spodziewać, bo
dosyć niskie parametry odwodziły mnie od myśli, że jest odpowiednik AIPA na
drożdżach lagerowych. Tymczasem wyszło z tego piwo dosyć lekkie w odbiorze, ale
zdecydowane i wyraziste w smaku i aromacie. Szczególną robotę moim zdaniem
odwala tutaj wyrazista i zapadająca w pamięć goryczka, która genialnie i w
punkt kontruje słodowe ciało. Całość wypada dosyć wytrawnie, rześko, świeżo,
owocowo i przede wszystkim goryczkowo. Pełnia nie jest zbyt wysoka, ale tak
właśnie miało być. Pije się to niebywale szybko, wręcz sesyjnie. Jestem
naprawdę pod wrażeniem, bo spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Oczywiście
do filcowania czegokolwiek daleka droga, ale i tak doceniam efekt końcowy.
OCENA: 7/10
CENA: 4.99ZŁ (Lidl)
ALK. 4,8%
TERMIN WAŻNOŚCI: 26.08.2018
BROWAR AMBER
Komentarze
Prześlij komentarz