Skoro jest zima to musi być porterowo. Szybciutko zbliżamy się do Baltic Porter Day, więc tego typu piw będzie coraz więcej na blogu. Ku mojej uciesze oczywiście J
Harry to porter bałtycki od Moczybrody, ale nie jest to żadna nowość. Dokładnie nie wiem, kiedy to piwo zawitało na półki sklepowe, ale wcześniej nazywało się Harry Porter. Świetna gra słów. Nie mam pojęcia czemu zrezygnowano z tej nazwy? Być może chodzi o jakieś prawne kwestie (może pani Rowling się to nie spodobało, he he). W każdym razie zostało samo Harry. Jest to klasyczny porter bałtycki o ekstrakcie 21º Plato. W zasadzie nie ma co więcej się rozpisywać. Trzeba przejść do właściwego etapu degustacji.
Piwo jest bardzo ciemne, ale nie totalnie czarne. Piana dosyć gęsta, drobna, zwarta i puszysta, koloru jasno beżowego. Opada w średnim tempie, tworząc nieliczne zacieki na szkle.
W smaku jest super! Jest to średnio gęsty porter, ale za to bardzo gładki i jedwabisty w odczuciu. Nie za słodki i nie za gorzki, nader pełny w smaku. Dominuje tu czekolada deserowa, drogie praliny oraz prażone słody. Na drugie danie dostajemy na talerzu kakao, ciasto murzynek i pieczywo razowe. Na deser natomiast zapodano subtelną porcję suszonych owoców w karmelu ze szczyptą cukru trzcinowego oraz toffi. W posmaku wyczuwam coś jakby kukułki (cukierki) zmiksowane z Toffifee. Alkoholu zaś nie czuć w ogóle! Mistrzostwo. Świetne piwo. Zajebiście skomponowane. Wzór porteru bałtyckiego :D
Aromat jest troszkę bardziej deserowy, czyli słodszy niż smak. Nieco więcej tu nut kakaowych, czekoladowych i pralinowych. Wyraźniej czuję też suszone owoce w postaci śliwek, daktyli i rodzynek. Dalej mamy ciemne słody, chlebek razowy, karmel oraz toffi. W tle zaś doszukałem się nieśmiałych akcentów alkoholu, wiśni i czarnej porzeczki (chodzi o świeże owoce, nie suszone). Ogólnie jednak mówiąc, piwo jest bardzo dobrze ułożone. Intensywny to zapaszek, mega złożony, po prostu obłędny.
Harry wbił mnie w fotel. Balans jest tutaj wprost idealny – to po prostu książkowy wzór porteru bałtyckiego. W sumie to samo tyczy się także głębi smaku oraz gładkości. Ułożenie także pochodzi z najwyższej ligi. Piwo jest szalenie bogate w doznania, pachnie wyśmienicie, smakuje elegancko, wykwintnie i esencjonalnie. Sztos! Nie może być inaczej. Nie mogę być gołosłowny. Zapewne kto pił, ten potwierdzi.
OCENA: 9/10
CENA: 19.60ZŁ (Alkohole Przy Glogera)
ALK. 8,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 13.03.2026
BROWAR MOCZYBRODA//BROWAR SADY
Komentarze
Prześlij komentarz