ALK.5,2%. Uwaga! Piwo nazywa się Lubuski Chmiel, a nie
Lubelski Chmiel! Swoją drogą sprytna zagrywka. Nazwa z pewnością celowo
przekręcona, wszak taka odmiana chmielu -
póki co - nie istnieje.
Gdy tylko dowiedziałem się o dwóch nowościach z Browaru
Witnica, serce mi jakby szybciej zabiło, a żołądek wyraźnie się skurczył. Mowa
tu o dzisiejszym bohaterze i Lubuskim IPA, które pojawi się w kwietniu. Znając - delikatnie mówiąc - marną opinię tego przybytku (patrz Łyk Statystyk), obawiałem się
kolejnych niewypałów, ale z drugiej strony pomyślałem sobie, że może w końcu
Witnica uwarzy trunek godny podniebienia bardziej wymagającego konsumenta.
Jeśli nie teraz, to kiedy psiakrew?!
Dzisiejsze piwo to nic innego jak jasny lager, czterokrotnie
chmielony chmielem z lubuskiej plantacji, o czym możemy się dowiedzieć już z
awersu etykiety. Jednak muszę stwierdzić, że brakuje tu trochę konsekwencji, bo
skoro ten chmiel ma sprawić, że piwo staje się takie wyjątkowe, to warto by
napisać jaki to chmiel, co nie? Niestety takiego info brak.
Piana jak zwykle jest słabą stroną wyrobów z lubuskiego
browaru – biała, grubo pęcherzykowa, niska i rzadka, bardzo szybko zanika,
nieznacznie brudzi szkło. Efekt widać na zdjęciu.
Kolor piwa jest bardzo klasyczny, złocisty. Co ciekawe,
widzę tu małą mętność. Czyżby były to efekty braku filtracji?
Teraz pora na najciekawsze. W zapachu silna słodowa nuta,
okraszona została dość wdzięcznie śladami trawiastego chmielu, który wnosi
niemałą rześkość. Niestety w tle baraszkuje sobie słynna już ‘witnicka mydlaność’
(poznam ten zapach z zamkniętymi oczami i pewnie nawet z obciętym nosem!) oraz
niewielki DMS (gotowany kalafior, szpinak, szparagi). Oj, chyba Witnica nigdy
nie pozbędzie się taj wady.
Na szczęście w smaku jest już o niebo lepiej. Umiarkowana
słodowość oraz wyraźne chmielowo-trawiaste cienie tworzą w miarę zgrany duet. W
tle niewielka kwaskowa nuta i chyba odrobina cytrusa. W posmaku ponownie jest
mydełko, natomiast finisz obfituje w dość mocną, chmielową goryczkę o lekko
żywicznym zabarwieniu. Goryczka delikatnie zalega, ale ogólnie jest całkiem
przyjemna i wyrazista. Na oko jakieś 40 IBU.
Piwo nie jest wodniste, z
pełnią także nie ma większych problemów. Pijalność jest całkiem spora,
dosyć szybko opróżniłem szklanicę. W zasadzie poza mydłem i niegroźnym DMSem
piwo jest całkiem niezłe i widać, że tytułowy chmiel odgrywa tu dość znaczącą
rolę.
Nie mniej jednak Lubuski Chmiel z pewnością nie jest
szczytem możliwości sztuki piwowarskiej, a Browar Witnica niech wie, że wcale
nie trzeba piwa chmielić cztery razy, żeby urywało tyłek, bowiem i tak
większość zależy od odmiany chmielu.
Jak na ten browar jest dobrze, ale do ideału daleko (dalej
niż na Księżyc i z powrotem).
Ps. wiem, że ceny piw tego producenta nie należą do
najmniejszych, ale bez przesady!!!
OCENA: 6/10
CENA: 5.50ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR WITNICA
Trzeba będzie spróbować tego płynu :)
OdpowiedzUsuń