Browar Jabłonowo niby niepozorny, niby głównie trzepiący piwa dla marketów, a jednak czasem potrafi nieźle zaskoczyć. Potrafi rozszerzyć źrenicę i rozdziawić japę ze zdziwienia (patrz Porter Podbity Śliwką). Nie inaczej było pod koniec zeszłego roku, kiedy to na rynek wyszły kolejne dwa mocarze spod szyldu Manufaktura Piwna. Barley Wine będzie bohaterem innego odcinka, a tymczasem zajmę się piwem czarnym i teoretycznie bardzo palonym. Russian Imperial Stout z Jabłonowa leżakował sobie w browarze 9 miesięcy, plus ja dołożyłem jeszcze prawie pół roku, więc to bardzo uczciwy czas, by piwo już nieźle się ułożyło. Uczciwe są również i parametry, bo trzeba sobie jasno powiedzieć, że 25º Blg to nie jest żadne pójście na skróty. To pełnoprawny RIS, który jak jest dobrze zrobiony to będzie zwalał z nóg (dosłownie i w przenośni). W składzie co prawda nie ma tu nic ekstremalnego, choć żyto zasługuje na uznanie – powinno być gładko. Muszę jeszcze wspomnieć o opakowaniu, które cholernie si...