ALK.2%. Ależ było moje zdziwienie, gdy szukając piwa
zimowego (grzańca), trafiłem na typowo letni trunek jakim jest radler. Gały
prawie wyszły mi z orbit i to z kilku powodów.
Po primo: jaki jest sens i motyw wypuszczenia radlera
de facto zimą?! Kupiłem to piwo w marcu, gdy jeszcze śnieg i mróz siały
spustoszenie za naszymi oknami.
Po drugie primo: w życiu bym się nie spodziewał, że
Browary Górnośląskie (należące do Van Pura), znane z niskobudżetowych marek
zrobią radlera. Po trzecie primo: dlaczego wybrano akurat markę Śląskie,
podczas gdy w portfolio Van Pura jest kilkanaście marek piwa?
Nie wiem, może tylko mi Śląskie kojarzy się z kiczem,
tandetą, taniochą i menelami mozolnie sępiącymi każdy grosz na swoje ulubione
Śląskie.
Tak, czy siak kupiłem piwko bez namysłu, które czekało aż do
tej pory na cieplejszą aurę.
Po przelaniu do szklanki niewielka, biała i grubo ziarnista
piana znika do zera w tempie błyskawicy. Próżno jej również szukać na ściankach
naczynia.
Piwo nosi klasyczny jak na radlera, żółtawo-słomkowy odcień
i jest wyraźnie mętne.
Nasycenie CO2 wbrew pozorom nie jest zbyt
wysokie, co mnie z deka zdziwiło, bo akurat w takim piwie przydałoby się
wyższe.
Aromat to praktycznie sama lemoniada, czy jakiś inny napój
słodzony cukrem i acesulfamem K. Cytrynowo-pomarańczowe aspekty odgrywają tu
role pierwszoplanowe i w sumie to chyba jedyne. Piwnych zapaszków z pewnością
tu nie uświadczymy, a całość bije sztucznością niemal na kilometr.
W smaku jest podobnie. Cytryna wespół z pomarańczą rozdają
tutaj karty, zostawiając niewielkie pole manewru dla limonki i zielonych
jabłek. Finisz zakończony jest bardzo dużą kwasotą, za dużą chyba nawet jak na
radlera. Zabija ona w smaku nawet takie dodatki jak ww. cukier i acesulfam K!
Zero jakiejkolwiek goryczki, czy choćby namiastki słodu. Do złudzenia
przypomina 3 Cytryny ze Zbyszka.
Jest to wybitnie jednowymiarowe piwo, bezpłciowe, szare,
wyprane ze smaku i do tego słabo pijalne. Jedynie duża moc orzeźwiania i cena
odbija je trochę od dna beznadziejności. Zdecydowanie nie moja bajka, ciężko mi było dopić do końca.
OCENA: 3/10
CENA: 2.10ZŁ (monopolowy)
BROWARY GÓRNOŚLĄSKIE (VAN PUR)
Skutecznie Zniechęciłeś do spróbowania . Dzięki ;d
OdpowiedzUsuńSkoro można komentować to: nie jestem smakoszem piwa i szukam raczej "kolorowych" smaków. Próbowałem większośc tych na naszym rynku nawet kusząc sie na malinkowe z biedronki czy smakowe z Carrefoura i przyznam że Śląskie Radler jest niemal identyczne w smaku (dla amatora podkreślam) jak Warka Radler droższa prawie dwukrotnie... Pomimo negatywnej powyższej wypowiedzi osoby bardziej doświadczonej i kompetentnej ja osobiście polecam spróbować.
OdpowiedzUsuń