ALK.5%. Kolejne piwo z serii Rebel, które wyszło spod ręki
Browaru Cornelius, a w którym swoje palce maczał (być może nawet dosłownie)
były już Wielki Mistrz Bractwa Piwnego - Marek Suliga. Swoją drogą Marek
formalnie nie pełni tej funkcji już od 10 kwietnia, ale jak widać na załączonym
obrazku bardzo ciężko mu się rozstać z napisem na Rebelach.
Po kilkukrotnej tułacze po częstochowskich Tescach
wywnioskowałem, że obecne piwo zastąpiło jedno z piw z pierwszej edycji tej
marki, mianowicie Rebel Bohemia Pilsner. Jeśli się mylę, to mnie poprawcie, a
jeśli mam rację, to wynika z tego, iż poprzedni „pils” nie spełniał oczekiwań
konsumentów (a być może również i samych twórców).
Tak, czy siak, mam przed sobą kolejnego kandydata do miana
„porządnego pilsa za trzy złote”, przy czym w tym akurat przypadku owe trzy
złote należy traktować dosłownie (patrz cena na końcu wpisu).
Jak zatem wypada Rebel Podwójnie Chmielone w porównaniu do
Bohemia Pilsner? Czy zwiększenie ekstraktu z 11,5% do 12% było słusznym
posunięciem? Czy z chmielu Marynka i Lubelski da się uwarzyć prawdziwego
czeskiego pilsa?
Otwieram i zamiast przelewać...... spijam uciekającą pianę!
Piwo powitało mnie lekkim gushingiem, co mnie troszkę zdziwiło. Przecież
nie było ciepłe, a do końca terminu ważności jeszcze ho, ho. Po opanowaniu
sytuacji w końcu przelałem zawartość do szklanki. Piana była biała i obfita, a
przy tym strasznie dziurawa, rzadka, grubo ziarnista i średnio trwała. Finalnie
jednak zostawiała olbrzymie zacieki na szkle.
Ciemno złote piwo zostało dość przeciętnie nasycone
dwutlenkiem węgla. Wydaje mi się, że odrobinę więcej bąbelków by tu nie
zaszkodziło.
W zapachu dominuje oczywiście typowa pilzneńska słodowość,
okraszona nieco jasnym pieczywem i wyraźną kwiatowością. W tle udziela się niewielka
nutka korzennego chmielu oraz dość wyraźne owocowe estry, których nie powinno
tu być. Poza tym z aromatem jest wszystko w porządku.
Smakowo także na pierwszym planie objawia się słodowa baza,
która swoją delikatnością przypomina świeżo wypieczone pieczywo. Swoje trzy
grosze (nie złote!) dorzuca również niewielka doza trawiastego chmielu oraz
lekkiego kwasku. Jednak już po kilku łykach ster przejmuje bardzo mocna i
dłuuuuugo zalegająca ziołowo-chmielowa goryczka, która niestety została
brutalnie obdarta ze swojej szlachetności. Jest tępa, długa, męcząca, a nawet
lekko ściągająca. Ja naprawdę lubię gorzkie piwa, ale po Sulimarze absolutnie
nie spodziewałem się takiej siekiery. Nie wiem, ile to ma IBU, ale spokojnie
dałbym z 60 jednostek! Jak babcie kocham, piwo wykręca gębę bardziej niż
niejedno polskie IPA! Co prawda, im piwo ma wyższy ekstrakt, tym goryczka jest
mniej odczuwalna, ale i tak nie zmienia to faktu, że w swojej kategorii Rebel
Podwójnie Chmielone już na starcie zamiata konkurentów do rynsztoka.
Co ciekawe piwo jak na pilsa nie jest zbyt lekkie i jest
tylko średnio orzeźwiające, głównie za sprawą sporej pełni i ww. goryczki, co
również rzutuje na jego przeciętną pijalność. Nie można mu jednak odmówić
wytrawności i niemalże braku słodyczy, która cechuje większość polskich
‘niby-pilsów’.
Słowem podsumowania jest do dobre i wyraziste piwo,
posiadające całkiem fajny aromat i dosyć zbliżony do stylu smak. Gdyby nie ta
owocowość w zapachu i ordynarna goryczka może i byłby to mityczny „prawdziwy polski
pils za trzy złote”. Tak, czy owak, brawa się należą – za odwagę, pomysł i
bezkompromisowość.
Poza tym bez dwóch zdań jest to lepszy trunek niż Bohemia Pilsner. Polskie chmiele robią robotę!
OCENA: 7/10
CENA: 2.99ZŁ (Tesco)
BROWAR CORNELIUS/SULIMAR
Gdzie je można kupić... Kiedyś w Tesco.
OdpowiedzUsuń