ALK.8,9%. Porter bałtycki to jest to, co tygryski takie jak
ja, lubią najbardziej ;>
Jesienią ubiegłego roku Carlsberg Polska wprowadził do gry
nowego gracza segmentu wagi ciężkiej porterów bałtyckich, rezygnując
jednocześnie z ich dotychczasowego przedstawiciela tego stylu. W sumie to tak
naprawdę do końca nie wiadomo, czy mój dzisiejszy bohater, to jest to samo piwo
co wcześniejsze, tylko w innym opakowaniu, czy oprócz opakowania majstrowali
również przy recepturze. Stary miał 8,3% alkoholu, nowy ma 8,9%, ale przecież
istnieje +/-
1% tolerancji ,więc sprawa nie jest taka oczywista.
Na Browar.bizie nie brakuje zwolenników zarówno jednej, jak
i drugiej teorii. Po przeczytaniu wszystkich komentarzy, ja chyba jednak jestem
za tym, że to piwo to nowość i nie jest identyczne z poprzednim.
Nie śmiejcie się ze mnie, ale muszę to powiedzieć: ta
etykieta mnie normalnie rozwala. Zdjęcie w pełni tego nie oddaje, ale dla mnie
to jest normalnie mistrzostwo świata, majstersztyk, ideał, klasa światowa.
Dobór barw, faktura etykiety oraz ogólna stylizacja są na najwyższym poziomie.
Piwo jest niemal czarne, dokładnie to bardzo mocno ciemno
brunatne z niewielkimi burgundowymi refleksami.
Drobno pęcherzykowa, beżowa piana nie jest zbyt obfita i
prawie w ogóle nie oblepia ścianek. Jej żywotność pozostawia wiele do życzenia,
zresztą gęsta i trwała piana raczej nie jest domeną porterów bałtyckich.
Już po przelaniu w pokoju uniósł się wspaniały aromat
dojrzałych śliwek, wiśni i czarnej porzeczki, ocierający się delikatnie o
suszoność tychże owoców. Natomiast gdy zbliżyłem nos do sniftera wyczułem
wyraźną woń słodkich czekoladowych klimatów oraz odrobinę karmelowych tonów.
Subtelne akcenty ciemnych słodów są tutaj niezłym uzupełnieniem. Paloność jest
bardzo znikoma. W tle dość wyraźna obecność alkoholu, który przy sporym udziale
ww. owoców przywodzi mi na myśl jakieś czekoladki cherry z alkoholem. Mi to
nawet odpowiada.
W smaku dominują rodzynki i suszone śliwki z wiśnią otoczone
przez słodkie czekoladowe niuanse. Na sąsiednim torze galopuje niewielka
paloność oraz dość wyraźne ciemne słody. Posmak alkoholu również i tutaj
delikatnie smaga moje podniebienie, rozgrzewając tym samym cały mój organizm.
Na finiszu umiarkowana, lekko palona goryczka, która dopełnia obraz całości.
Słodkość jest spora, ale na szczęście nie przesadzona. Goryczka oraz owocowość
tworzą niemałą przeciwwagę dla czekoladowej słodyczy.
Piwo jest dość gładkie i przede wszystkim pełne w smaku.
Niezły balans sprzyja sporej pijalności. Kolejnym plusem jest niebywała
treściwość i gęstość tego specjału. Jedyne co mi trochę przeszkadza, to chyba
zbyt wyraźny poziom etanolu, który mimo wszystko powinien być bardziej ukryty.
Bardzo dobry porter, który reprezentuje zdecydowanie lepszy
poziom niż jego poprzednik. Kolejne dwa egzemplarze się leżakują. Ciekawe jak
będą smakować np. za dwa lata???
OCENA: 8/10
CENA: 4.36ZŁ (Auchan)
CARLSBERG POLSKA
Komentarze
Prześlij komentarz