Ten pomysł tkwił we mnie już od dawna. Kiełkował
niczym ziarno pszenicy rzucone na urodzajną glebę. Potrzeba było tylko
odpowiednich warunków, żeby wydać ów plon, a jest nim właśnie dzisiejszy wpis.
Chodzi tu o analizę porównawczą dwóch, jakże podobnie nazwanych piw z Browaru
Amber. Przyszło mi do głowy, że mogą to być te same piwa i trzeba po prostu to
sprawdzić. Po to między innymi powstał cykl „Oko w Oko”.
Amber Natur to browarek warzony dla sieci sklepów
Netto i nigdzie indziej go nie kupisz, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem.
Amber Naturalny z kolei, to jedno z bardziej znanych piw z Bielkówka, dostępne w
całej Polsce już od dawna, zarówno w butelce, jak i puszce (w zeszłym roku
przeszedł lifting opakowań). Obydwa piwa są niepasteryzowane, mają bardzo
podobną zawartość alkoholu (mieszczącą się w granicach dopuszczalnego
odchylenia 0,5%) oraz taki sam skład. Choć trzeba tu wspomnieć, że jest on
bardzo skrócony i nie zawiera szczegółów.
Mam tu dwa w teorii bardzo podobne piwa, a może
nawet identyczne. Mam nadzieję, że ten wpis rozwieje wszelkie wątpliwości i
dowiemy się prawdy :)
Amber
Naturalny
Piwo ładnie wygląda w szkle. Posiada typowo złocisty
odcień, ale nie jest blade jak większość koncernowych sikaczy. Jest prawie
idealnie klarowne (minimalne zamglenie), zwieńczone średnich rozmiarów pianą,
która jest drobna, puszysta, umiarkowanie trwała.
Mimo zbliżającej się daty ważności piwo smakuje
rześko i naturalnie. Z pewnością nic mu nie doskwiera. Przeważa tu przyjemna i
łagodna słodowość typu ciasteczkowego z niewielką domieszką wtrętów chlebowych.
W oddali majaczy delikatny chmiel oraz nieco nut trawiastych. Goryczka jest
niewielka, acz zauważalna. Gładka, czysta profilowo, krótka i szlachetna.
Naprawdę mi się podoba. Wysycenie jest dosyć wysokie, ale nie przesadzone.
W aromacie jest jeszcze lepiej, bo chmiel jest tutaj
trochę bardziej wyrazisty, taki lekko trawiasty i lekko tytoniowy, minimalnie
nawet ziemisty. O dziwo pojawiły się też niewielkie ilości żółtych owoców. Nie
egzotycznych, tylko naszych europejskich typu brzoskwinia, mirabelka, renkloda,
gruszka. Zdumiewająco rozkręcił się ten zapaszek :D
Piwo im cieplejsze, tym lepsze. Ciało nie jest tu
jakieś duże, ale taki zapewne był zamysł browaru. Fajnie za to sprawdza się
balans oraz sama goryczka. W efekcie bardzo pozytywnie rzutuje to na pijalność,
która jest naprawdę „wiaderkowa”. Smaczne i bardzo ładnie pachnące piwo.
Polecam z czystym sumieniem, mimo że to lager.
OCENA:
7/10
CENA:
2.79ZŁ (Kaufland)
ALK.
5,7%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 27.04.2020
BROWAR
AMBER
Amber
Natur
Ciężko dostrzec wyraźne różnice w samym wyglądzie.
Kolor na pewno jest identyczny, odnoszę jednak wrażenie, że tutaj jest idealny
klar (żadnego zamglenia). Piana też jakby odrobinę mniej obfita. Poza tym
kropka w kropkę. Dziwne zjawisko na fotce to efekt odbicia światła od strukturalnej
tapety na ścianie.
W smaku różnic jest jeszcze mniej, a początkowo nie
ma ich nawet wcale. Jednak z biegiem czasu to piwo wydaje mi się nieco bardzo
zbożowe, a zarazem ciut słodsze. Różnica jest jednak naprawdę niewielka.
Chmielu jak na lekarstwo. Sama goryczka sprawia identyczne wrażenie jak
powyżej, to samo tyczy się też wysycenia. Generalnie to piwo również wychodzi
na spory plus. Jest dosyć smaczne, nie mam się czego czepić tak naprawdę.
Na szczęście zapach rozwiał wszelkie wątpliwości. O
ile w smaku to piwo niewiele różniło się od tego pierwszego, o tyle w aromacie
różnica jest bardzo wyraźna. Amber Natur pachnie identycznie jak smakuje.
Słodowość, zboże i chlebek na pierwszym miejscu. Szczątkowe ilości chmielu na
niewiele się tu zdają. To zupełnie inna bajka niż w Amberze Naturalnym. Nie ma
tu żadnych owoców, które tam tak pięknie funkcjonowały.
Pełnia, balans, a nawet sam profil goryczki wcale
nie różnią się od pierwszego piwa. Różnica jest natomiast w pijalności i samym
aromacie. Amber Natur jest trochę mniej pijalny i pachnie zdecydowanie lepiej,
bardzo rześko i owocowo.
Werdykt może być tylko jeden – mimo wielu podobieństw
to nie są te same piwa. Obstawiam jednak, że sam zasyp może być ten sam, a
różnica w recepturze opiera się tylko, bądź głównie na ilości chmielu lub
chmieleniu na zimno w przypadku tego pierwszego piwa. Mimo wszystko Ambera z
Netto też mogę polecić, jako piwo budżetowe. Spokojnie spełni nasze oczekiwania
na grillu, czy jakimś typowym alko-party. Przy okazji piniondz nam się zgodzi.
OCENA:
6/10
CENA:
2.19ZŁ (Netto)
ALK.
6%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 18.05.2020
BROWAR
AMBER
Komentarze
Prześlij komentarz