ALK.5,5%. Przedstawiam kolejne piwo ambitnie aspirujące do
miana pilsa. Uwaga! Nie mylić z wszędobylskim i niesamowicie rozreklamowanym
Lechem Premium, którego z pewnością znają wszyscy Polacy.
Lech Pils nie jest wcale jakimś nowym piwem, ale jakiś czas
temu zrobiło się o nim jakby nieco głośniej. Trunek ten zajął pierwsze miejsce
w kategorii piw jasnych pełnych o ekstrakcie 11.1-12°Blg w Konsumenckim
Konkursie Piw podczas Chmielaków Krasnostawskich 2012. Wyprzedził m.in. Lecha
Premium, Perłę Export, Brackie, Żubra, Tatrę, Leżajska, Kasztelana i wiele
innych.
Ponoć jest to największy konsumencki konkurs piw w Polsce,
jak jest naprawdę nie wiadomo, bo nikt tego chyba nie badał. Przecież bardzo
duża liczba osób bierze też udział w corocznym Plebiscycie Browar.bizu i dla mnie to on właśnie jest najważniejszą
wyrocznią i wykładnikiem jakości i smaku poszczególnych piw. Świadczy o tym
choćby fakt, jak diametralnie różne od siebie piwa znajdują się na podium w
tych dwu konkursach.
Lech Pils posiada jasno złoty, wpadający w słomkowy kolor.
Śnieżnobiała pianka urosła do wystarczających rozmiarów (symboliczne dwa
palce). Składa się ona z mieszanej wielkości bąbelków, nawet nieźle lepi się do
ścianek i zanika w przyzwoitym, czyli na szczęście nie najszybszym tempie.
Macherzy z Poznania wysycili to piwo w sposób bardzo
znaczący, dla mnie wręcz idealny, ale jeśli to ma być pils, to tak właśnie musi
być.
Zapach na pewno nie poraża swoją intensywnością, lecz moje
receptory zarejestrowały rześkie nutki pilneńskiego słodu, lekkie ślady cytryn
i minimalne ilości chmielu, trawy i żywicy.
W smaku palmę pierwszeństwa także dzierżą świeże tony
jasnych słodów, tuż za nimi podążają przyjemne kwaskowate elementy oraz
nieznaczne echa trawiastego chmielu. Goryczka jakaś tam jest, ale raczej zbyt
niska jak na pilsa. Nie mniej jednak jej moc jest z pewnością o kilka IBU
większa niż przy większości koncernowych lagerów. Piwo pozostawia po sobie dość
wyraźny kwaskowy posmak, przeplatany co jakiś czas ową goryczką.
Na pewno nie ma tu problemów z pijalnością, treściwość na
przeciętnym poziomie, głębia smaku mogłaby być nieco większa. Takie właśnie
jest to piwo - niby pils, ale do wzorca mu wiele brakuje.
OCENA: 6/10
CENA: 2.85ZŁ (monopolowy)
KOMPANIA PIWOWARSKA
lech pils mimo iz nie jest pilsem to dla mnie chyba najlepsze piwo koncernowe w Polsce
OdpowiedzUsuńZbyt mało chmielu i prawie żadnej goryczki. Jesli to miał byc Pils to trafiono kulą w płot wystarczy posmakować czeskich Pilznerów . Inna liga .
OdpowiedzUsuńTylko gdzie to kupić ...
OdpowiedzUsuńja je widziałem w niejednym sklepie spożywczym lub monopolu.
Usuńtylko w Wielkopolsce
Usuńw Gdańsku też jest. i to w małym monopolowym
UsuńHaving read this I believed it was really enlightening.
OdpowiedzUsuńI appreciate you finding the time and energy to put this article together.
I once again find myself spending a significant amount of time both reading and commenting.
But so what, it was still worthwhile!
my site; Basket Air Jordan
W Gdańsku i Poznaniu można kupić wszędzie
OdpowiedzUsuńdlaczego nie moge go kupic w Toronto?
OdpowiedzUsuńskąd Ty wziąłeś złotego lecha w zielonej butelce to ja k**** nie mam pojęcia, ale to jakiś fake :)
OdpowiedzUsuńChłopie chyba kurde widzisz zdjęcie. Zobacz najpierw na rok publikacji tego posta, a potem dopiero komentuj panie "specjalisto" :D
UsuńLech Pils raczej występuje w brązowej butelce, może trzeba ztestować jeszcze raz :) panie "specjalisto" :D
OdpowiedzUsuń