Wiecie, że bardzo lubię ten cykl „Oko w Oko”. Owszem, jest trochę pisania, ale za to ile frajdy i ekscytacji. Już samo dobieranie piw do degustacji sprawia mi dużo radości. Porównywanie ich ze sobą tym bardziej. Spójrzcie na przykład dzisiaj – mam do wypicia dwa „mózgotrzepy” i muszę je wypić razem (podczas jednego posiedzenia). Faza murowana. Nic, tylko suszyć zęby. Ale nie zazdrośćcie mi – przecież każdy może zostać piwnym blogierem :> Słynny Imperator z Jabłonowa pojawił się na blogu trochę ponad dwa lata temu. Szału nie zrobił, ale dzisiaj porównam go sobie z innym super mocarzem. To Special Hard z Browaru Głubczyce. Nie mylić z koncernowym piwem Specjal, bo to co innego. Swoją drogą trochę chamsko się tak podszywać, co nie? Toż to kurna nie ma innych nazw na świecie? Obydwa trunki mają po 12% alkoholu i są jasnymi lagerami. Czy mogłem gorzej trafić? Chyba nie. Strach się bać, ale strach to moje drugie imię. Jedziemy z tym koksem! Imperator Barwa piwa zawieszona ...