ALK.4,8%. Nie wiem czy to piwo faktycznie było rżnięte, ale
jeśli już – to na pewno nie byłem to ja! ;)
A teraz na poważnie. Jest to pierwsza tegoroczna nowość na
blogu o bardzo fajnej i niejednoznacznej nazwie. Cóż oni w tym Raciborzu
wymyślili do cholery???
Wieść gminna niesie, że nazwa piwo rżnięte używana tu i
ówdzie oznacza mieszaninę piwa ciemnego z piwem jasnym w proporcjach mniej
więcej pół na pół. Ja nie uznaję żadnych mixów z piwami, więc nie za bardzo
rozumiem jaki jest sens stosowania takiego zabiegu?
Wspomniany trunek to brązowo-miedziane piwo o kiepściutkiej,
lekko kremowej pianie, która składa się z drobnych pęcherzy i praktycznie rzecz
biorąc nie zostawia żadnych śladów na szkle. Opada w szybkim tempie.
Rżnięte jest wysycone dość intensywnie, ale na szczęście w
tym przypadku mi to zbytnio nie przeszkadzało.
Zapach to zrównoważone połączenie słodkiego karmelu, jasnego
słodu i nieznacznych niuansów skórki ciemnego chleba. Głęboko w tle wyczuwalne
lekkie nutki metaliczne, które na szczęście nie są zbyt nachalne. Aromat nawet
fajny, metal przeszkadza w niewielkim stopniu.
W smaku podobnie – kolaż karmelowo-słodowy wydaje się
dominować nad lekko palonym charakterem tła. Metaliczność jest tu również
nieźle ukryta, aczkolwiek jej obecność jest bezsprzeczna.
Poza tym piwo trąca trochę wodnistością i wyraźnie brakuje
mu ciała. Po części przypomina dunkela, tak czy siak nadal nie widzę większego
sensu mieszania piwa jasnego z ciemnym.
Oczywiście nie jest to jakieś złe piwo, niedobre czy coś.
Ono jest po prostu przeciętne, pozbawione jakiejkolwiek iskry, nic nie
wnoszące. Z drugiej jednak strony ma zalety – jest nad wyraz sesyjne i pijalne.
Rżnięte zaliczone (bez skojarzeń proszę), ale raczej nie
będzie powtórki.
OCENA: 6/10
CENA: 4.10ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR ZAMKOWY RACIBÓRZ
chciałbym uświadomić Szanownego Gospodarza w kwestii "rezanego" (u południowych sąsiadów).
OdpowiedzUsuńOtóż w krajach tych istnieje dziwny zwyczaj nalewania piwa jasnego i ciemnego fifty-fifty do pokala i do tego warstwami! W warunkach domowych można to zrobić dolewając jasne do ciemnego powoli po odwróconej łyżce. Trochę się niestety przy tym rozlewa, ale czego się nie robi, żeby błysnąć. Nie lubisz mieszanego, rzecz gustu. Ja lubię sobie rozcieńczyć dobry porter (bałtycki oczywiście) dobrym lagerem. De gustibus... Rżnięte w butelce to oczywiście naciągana sprawa, bo nazwa pochodzi od tych warstw. ale np taki Rohozec też wypuścił kiedyś rezaka w szkle i nawet im chyba w Czechach jakąś nagrodę za to dali. Oceny Raciborza nie komentuję, bo nie jestem tak zdesperowany, żeby próbować wytworów z tego "browaru"