"Moja Piwniczka" to regularny cykl degustacji porządnie wyleżakowanych piw (minimum 4-letnich), które pojawiają się na blogu mniej więcej raz na miesiąc w okresie jesienno-zimowym.
Czas leci nieubłaganie. Ma to swoje minusy, ale także plusy. Wiadomo – starzenie się nie jest fajną rzeczą, ale starzenie się piwa już tak. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie każdego piwa. Nie każde bowiem nadaje się do tego celu. Jeśli interesują Cię tym podobne zagadnienia, to zanim przejdziesz niżej, koniecznie przeczytaj artykuł „Wszystko co powinieneś wiedzieć o leżakowaniu piwa”.
Dzisiejszy post z pewnością okaże się wielce pouczający. Powszechnie wiadomo, że lepiej starzeją się piwa ciemne, a tu mam jasnego „potworka”. Belgijska klasyka w Komesowym wydaniu. Komes Potrójny Złoty w domyśle ma udawać Tripla, ale z mojego doświadczenia wynika, że z tym bywało różnie. Czasem to piwo naprawdę mi smakowało, a czasem nie i nie miało nic wspólnego z Belgią. Ale to jak będzie smakować w wieku niemalże sześciu lat, to już zupełnie inna bajka. To zupełnie odmienne pytanie na które odpowiadam poniżej :)
Producent |
Browar Fortuna |
Termin ważności |
22.07.2016 |
Wiek (miesiące) |
71 |
Zawartość alkoholu (%) |
9 |
Ekstrakt (°Blg) |
19 |
Obawiałem się, że może być gushing, ale zupełnie niepotrzebnie. Piwo zachowało się identycznie jak w wersji świeżej. Średnich rozmiarów, drobna i dość zwarta piana, która opadła w przeciętnym tempie. Do tego ciemnozłota, względnie jasnobursztynowa i klarowna barwa.
Pierwsze kilka łyków i raczej nie ma zaskoczenia. Muszę tu jednak wspomnieć, że bywały naprawdę różne warki, a przecież nie wiem, jak smakował jakikolwiek egzemplarz z tej akurat warki. Piwo degustowane na blogu w 2014 roku nie zachwycało za sprawą nadmiernej kwaskowatości, dlatego będę się tutaj odnosił do innych, pitych przeze mnie egzemplarzy.
Przyznam szczerze, że nic nie wskazuje, że jest to sześcioletnie piwo. No, może jedynie idealnie ułożenie. Naprawdę w ciemno rzekłbym, że piję 6 „voltów”. Często trafiałem w tym Komesie na owocowe/cytrusowe nuty. Tutaj tego nie ma. W zasadzie to niewiele się tu dzieje. Jest lekka i przyjemna słodowość w nieco chlebowym wydaniu. Dalej występuje odrobina nut chmielowych oraz delikatne akcenty białego wina. Spore wysycenia natomiast ukierunkowuje to piwo w kierunku szampanów, tudzież win musujących. Na finiszu pojawia się symboliczna goryczka, ale przecież to nie jest typ piwa, żeby nam lupulina japę wykręcała. Całość sprawia wrażenie delikatnie słodkawe, co z pewnością można uznać za spore zaskoczenie.
A czy aromat zaskoczy mnie czymś nader pozytywnym? Wątpliwa sprawa. Oczywiście piwo nie pachnie bardzo źle. W sumie to nawet dość dobrze, ale jak mawia klasyk: szału ni ma. Przeciętnie intensywny zapaszek oferuje słodowo-ciasteczkowe klimaty oraz wkomponowane w nie nuty białego wina. Ponownie alkohol zupełnie niewyczuwalny. Daleko w tle majaczą nieśmiałe akcenty białych owoców oraz bardzo subtelnych przypraw. Tak, ale trzeba się naprawdę porządnie sztachnąć, aby je poczuć. Dobre i to. Wciąż jednak odczuwam spory niedosyt. Aromat naprawdę niczym nie powala.
Sześcioletni Komes Potrójny Złoty jest średnio pełny w smaku. Mocno zaskakuje też nad wyraz obecna słodycz w tym piwie. Po Triplu spodziewać się można sporej wytrawności, zwłaszcza, że jest to piwo niepasteryzowane, refermentowane w butelce. Drożdże powinny dojeść cały dostępny cukier, tymczasem tak się nie stało. Naprawdę ciężko jest mi podsumować ów trunek, bowiem nie wiem, jak smakowało to konkretne piwo przed leżakowaniem. Powiem tak: wrażenie jest umiarkowanie dobre. Bez oporów da się to pić, ale daleki jestem od jakichkolwiek zachwytów. Przede wszystkim nie tego się spodziewałem po sześciu latach od butelkowania. Stąd kolejne dla mnie cenne doświadczenie w temacie długiego leżakowania piw.
OCENA: 6/10
Jeśli ten tekst Ci się spodobał i nie chcesz, by w przyszłości ominęły Cię kolejne, ciekawe artykuły na temat wyleżakowanych piw – już teraz zapisz się do newslettera, dołącz mnie do swoich kręgów Google+ lub polub mój profil na fejsie ;>
Komentarze
Prześlij komentarz