Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2025

Beztroskie Chwile

Dawno nie było nic z Browaru Za Miastem, więc proszę bardzo. Beztroskie Chwile, czyli Smooth Spelt IPA. W teorii to gładka ipka z dodatkiem orkiszu (płatków), który jest starożytną odmianą pszenicy. Użyto tu chmielu Strata, Superdelic i Riwaka. Piwo posiada 14° Plato, a goryczkę określono jako 5/10. Pamiętacie słynne Orkiszowe z Kormorana? To był bodajże 2012 rok, gdy kraft dopiero raczkował. Człowiek jarał się takim piwem, jakby odnalazł Święty Graal. Obecnie kilka browarów rzemieślniczych miało już swoje orkiszowe IPA, więc nie jest to jakaś super nowinka na niespotykaną skalę. Sprawdźmy, czy było warto zakupić.   Żółtawe i całkowicie mętne piwo pieni się bardzo umiarkowanie. Piana jest średnio ziarnista i niestety opada trochę za szybko. Smak jest rześki, cytrusowy i nieco tropikalny. Wyczuwam mango, kaki, papaję i kumkwat. Bardziej w głębi chowa się dojrzała brzoskwinia, pomelo oraz delikatny grejpfrut. Słodowość jest standardowa, nieco chlebowa, ale biszkoptowa. General...

OKO W OKO - Warka Classic vs Warka Złoty Pils

Zamarłem. Grupa Żywiec wypuściła pilsa! Ponoć prawdziwego pilsa, z goryczką i konkretną słodowością. Okazją jest pięćdziesięciolecie Browaru Warka. To najmłodszy i najnowocześniejszy browar w strukturach GŻ. Warka Złoty Pils się zowie ta nowość. Na razie do kupienia tylko w ‘biedrze’, ale później będzie wszędzie. Piwo ma 12,5° Blg i 5% alko. To bardzo dobre parametry, takie kraftowe wręcz. Nachmielono je Lubelskim, Marynką oraz Magnum. Do tego podano pełny skład! Czaicie to? Bo ja wciąż nie dowierzam. Oczywiście nie ma tu żadnych niesłodowanych dodatków. Można? Można. Żeby było trochę ciekawiej postanowiłem zestawić tą świeżynkę z Warką Classic, aby zobaczyć różnice. Lecimy z tym koksem.  Warka Classic Złociste piwo z obfitą, drobną i zwartą czapą białej piany, która opada w średnim tempie. Smak jest nieco wodnisty, typowo słodowy. Jest jakiś tam chlebek i trochę herbatników. Chmielu jak na lekarstwo. Goryczki dokładnie tyle samo. Nawet kot by więcej napłakał. No szału ni...

Goat - Rauch Doppelbock

Chluśniem, aby nie uśnieć (czy jakoś tak). Lecimy z kolejnymi piwkiem. Tym razem jest to piwo wędzone, tudzież dymione. Teorię sobie daruję, bo wierzę, że każdy czytelnik tego bloga „z niejednego pieca jadł chleb”. Chociaż, może lepiej zabrzmi: „z niejednej warzelni pił piwo”.   Goat od Moon Larka to wędzony podwójny koźlak o ekstrakcie 20° Blg. Mamy tu 60% słodu wędzonego dymem bukowym. Koźlaki lubię, tym bardziej wędzone, więc cóż złego może się przydarzyć?    Śliczne piwo. Miedziane z pięknymi, rubinowymi refleksami (widocznymi tylko pod światło). Piana beżowa, umiarkowanie obfita, drobno pęcherzykowa i dosyć trwała. Smak jest lekko słodkawy, mocno słodowy z fajnie zaznaczonym karmelem, chlebem razowym i cukrem kandyzowanym. Są też biszkoptowe i rodzynkowe nuty, a całość podszyta jest bardzo przyjemną i mocno wyczuwalną wędzonką. Ta ostatnia kojarzy się z ogniskowym dymem i wędzoną szynką. Na finiszu pojawia się znikoma goryczka. Alkoholu w ogóle nie czuję i to jes...

OKO W OKO - Full Sabro vs Full Simcoe

Jako, że „u Niemca” pojawiły się jednocześnie dwa single hopy od Trzech Kumpli, to moja decyzja była natychmiastowa – Oko w Oko. Mowa tu o Full Sabro i Full Simcoe. Obydwa piwa to Hazy IPA, ale ich baza nie jest taka sama. Full Sabro ma 17° Blg, a Full Simcoe 16° Blg. Różnią się one także woltażem oraz składem. No, ale porównać je ze sobą, jak najbardziej można. Kto blogerowi zabroni? Full Sabro Piwo o żółto-mlecznej barwie i wyraźnej mętności. Piana jest średnio wysoka, drobna, dość zwarta i trwała. Na szkle mamy nieznaczny lacing . Smak jest łagodny, mocno owocowy i bardzo świeży. Jest ananas, papaja, kokos, morela i mango. Bardziej z boku czają się jakieś cytrusowe wstawki oraz nektarynki. W tle majaczą delikatne tony iglaste i kwiatowe. Całość została spięta bardzo przyjemną nutą słodu w typie pszennej bagietki i biszkoptów. Wysycenie jest w sam raz, a goryczka raczej znikoma. Pyszne jest to piwo! Dosyć słodkawe, ale jakie gładziutkie 😊 W zapachu jest nader podobnie. T...

Etna Vacanza z Birra Mania

Dziś debiutuje u mnie browar Birra Mania. Niedawno obchodził on czwartą rocznicę istnienia, ale wciąż jest to dla mnie „projekt zagadka”. Na pewno jest to browar kontraktowy. Ludzie (miły pan i miła pani) są chyba z Krakowa – tak przynajmniej podali na profilu browaru. No, ale gdzie warzone są piwa, to nie wiem. Nie udało mi znaleźć takiego info. Z pewnością jednak mają zajawkę na Włochy, a szczególnie na ich południową część. Często w ich piwach można znaleźć jakieś soki/owoce. Etna Vacanza to Pastry Sour z dodatkiem puree z wiśni, laktozy oraz ekstraktu wanilii Bourbon z Madagaskaru. Trunek jest efektem kooperacji z włoskim browarem Aviam z Sycylii.   Piwo jest wyraźnie czerwonawe i dosyć mętne. Piana średnio obfita, grubo pęcherzykowa i niestety nie trwała. Chwila moment i „po zawodach”. Na pierwszym planie wyczuwam wiśniowe akcenty, jednakże nie jakieś bardzo mocne. Kubki smakowe przywodzą mi na myśl także niezbyt słodkie truskawki oraz inne czerwone owoce (maliny, porzecz...

Salty Marty z AleBrowaru

W ostatnich tygodniach AleBrowar przechodzi spory kryzys marketingowy, jak również wizerunkowy. Ponad 20 różnych piw jest wycofywanych z rynku. Powodem ma być możliwość wybuchu butelki, będąca efektem przegazowania. W praktyce najczęściej oznacza to zakażenie instalacji browarniczej. Miejmy nadzieję, że ekipa z Lęborka szybko ogarnie temat i odzyska zaufanie klientów. Sprawa dotyczy raczej nowych piw, a ja mam tu dzisiaj raczej coś odwrotnego. Salty Marty to Sour Salty IPA. W składzie, prócz soli mamy także sok z marakui. Do tego słód jęczmienny, owsiany i pszeniczny. Aha – jeszcze płatki owsiane. Taki misz-masz.    Piwo jest przyjemnie żółte i umiarkowanie zmętnione. Pieni się to nader obficie, lecz piana szybko się dziurawi i opada bez ostrzeżenia. Mogłoby być trochę lepiej w tej materii. W smaku od razu czuć marakuję i pochodzącą od niej kwaśność. Nie jest to żadne wykręcanie mordy, ale takie solidne 6/10 jak najbardziej. Są również cytrusy (głównie limonka) oraz mniej...

SHORT TEST: Komputer Do Nauki

  Prolog: Od jakiegoś czasu te wszystkie ipki jakoś zdziadziały. Znaczy się, zmalały im parametry. Ostatnio widziałem np. Double IPA, które miało ledwie 6,4% alko. Toż to śmiech na sali jest. Policzek w stronę prawdziwego beergeeka . O co kaman: Komputer Do Nauki też nie grzeszy wysokimi cyferkami. Mamy tu 14° Plato, więc jak na IPA, to dolne widełki. Żytnie IPA – gwoli ścisłości. Wdzianko: Żółtawe, solidnie mętne (jak Hazy IPA). Piana średnio wysoka, dosyć drobna, umiarkowanie trwała. Kichawa mówi: Cytrusy dominują, dzięki czemu całość pachnie trochę kwaskowo. Jest cytryna, limonka, zielony grejpfrut oraz odrobina tropikalnych klimatów. W oddali majaczą iglaki oraz delikatna słodowość. Jakoś mało zdecydowanie to pachnie. Jadaczka mówi: Stosunkowo lekkie piwo, delikatnie kwaskowe na finiszu. Są cytrusy oraz dojrzałe tropiki. W tle subtelna ziemistość, kwiaty oraz iglaki. Słód w formie ciasteczek i chleba. Goryczka grejpfrutowo-chmielowa, nieco pestkowa, krótka, średnio...