Niedawno zakupiłem takie oto piwo – Choco Stout z Browaru Nook. W sumie to nawet nie czytałem etykiety przed zakupem. Dopiero w domu okazało się, że to piwo z dodatkiem naturalnego ekstraktu czekoladowego i laktozy. Ta druga mnie nie niepokoi, ale co to jest u licha ekstrakt czekoladowy?! Chociaż bardziej rozsądne pytanie powinno brzmieć – po co takie coś dodawać do Stoutu ? Przecież istnieje taki styl, jak Milk Stout , który jest dosyć słodkawy i czekoladowy. Efekt czekolady w piwie można przecież uzyskać odpowiednio dobranymi słodami. Na serio nie widzę potrzeby dodawania czegoś „z zewnątrz”. No, chyba że ja się kurna nie znam, a te prawie 1500 piw na blogu to sąsiad wypił ;> Piwko jest czarne jak na Stout przystało. Pieni się wyśmienicie – bujna, obfita, bardzo trwała i drobna czapa beżowej piany na długo przykryła powierzchnię cieczy. Obawiałem się słodkiej strony mocy, tymczasem Choco Stout jest dobrze zbalansowany. Palone słody dość dobrze niwelują ekstrakt ...