Upał niemiłosierny, żar leje się z nieba, niczym
surówka z pieca hutniczego. Jest to więc najlepsza pora na sączenie lekkich,
mocno orzeźwiających i sesyjnych piw. Mając na uwadze powyższe względy, sięgam
dzisiaj po drugiego smakowego Grodzisza z reaktywowanego niedawno Browaru z
Grodziska Wielkopolskiego.
Obok trunku o smaku czerwonej porzeczki, jednocześnie na
świat przyszedł także jego brat bliźniak, aczkolwiek dwujajowy chciałoby się
rzec. Piwo Naturalne o Smaku Kwiatu Czarnego Bzu bynajmniej nie powoduje u mnie
żwawszego bicia serca, czy przyśpieszonego oddechu. Przypominam, że nie jestem
fanem wszelakich piw smakowych, nawet jeśli do ich produkcji użyto 100%
naturalnych soków, kwiatów, czy innego badziewia.
Wykorzystanie kwiatu czarnego bzu wbrew pozorom nie jest
jakimś absolutnym novum na naszym rynku, bowiem przychodzą mi do głowy, co
najmniej dwa piwa z tą właśnie roślinką w składzie (Amber Czarny Bez, Sommersby
Elderflower Lime).
Zanim przejdę do sedna, dla ścisłości wymienię jeszcze co ciekawsze
składniki niniejszego specjału – cukier, sok cytrynowy, aromat naturalny kwiatu
czarnego bzu, aromat naturalny czarnego bzu. A więc to tak! Same aromaty i
cukier, natomiast w rzeczywistości piwo w życiu nie widziało ani kwiatu
czarnego bzu, ani jego owocu. Nieładnie ;p
Po przelaniu mym oczom ukazał się żółtawy jak siuśki trunek,
przykryty dość wysoką i drobno ziarnistą pianą o białej barwie i przeciętnej
żywotności. Generuje ona bardzo znikomy lacing, a po mniej więcej pięciu
minutach redukuje się do iście symbolicznej obwódki.
Czas na pierwszy łyk. Wysokie wysycenie wespół z kwaskowym
posmakiem dają razem fajnie odczucie orzeźwienia. Sporo tu cytryny oraz
limonki, natomiast spodziewanego czarnego bzu (w jakiejkolwiek postaci) jest
raczej niewiele. Daleko w głębi majaczy jakaś niewyraźna słodowość oraz garść
innych, bliżej nieokreślonych owoców. W tle natomiast pałęta się chyba szczypta
chmielu o nieco ziołowym profilu, dająca odrobinę szczątkowej goryczki.
Sumarycznie nie jest źle – słodycz została zdominowana przez kwaskowe cytrusy,
dzięki czemu całość jest smakuje świeżo i w miarę naturalnie.
Sam aromat również nie trąca żadnymi chemikaliami (czego się
trochę obawiałem, czytając skład). Mamy tu garść cytrusowych owoców, znanych ze
smaku, a także całkiem sporo zapachu kwiatów czarnego bzu. Odnoszę również
wrażenie, że czuje także owoce tejże rośliny, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Poza tym odnotowałem również wyraźny aromat białych winogron, papai oraz
dojrzałych gruszek. Niestety nie doszukałem się tutaj, ani krzty słodu, czy
chmielu, który rzecz jasna w składzie widnieje. Całość pachnie dość ładnie, ale
nie ma to nic wspólnego z piwem.
Piwo smakuje bardzo rześko, nie jest przesłodzone, świetnie
gasi pragnienie, a do tego nie zalatuje sztucznością. Smakuje nieco odmiennie
niż pachnie, ale faktycznie można w nim odnaleźć pokłosie czarnego bzu
(szczególnie w aromacie).
Niezłe piwko, w taki dzień jak dziś będzie jak znalazł, ale
równie dobrze można kupić o wiele tańszy gazowany napój owocowy, a efekt będzie
podobny. Nie mnie jednak jestem zaskoczony in plus.
OCENA: 7/10
CENA: 3.49ZŁ (Żabka)
ALK.2,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 19.10.2015
TERMIN WAŻNOŚCI: 19.10.2015
BROWAR Z GRODZISKA WIELKOPOLSKIEGO
Komentarze
Prześlij komentarz