Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2024

KORD Pinot Noir Barrel Aged

  Piwa Kord jakoś specjalnie przedstawiać nie muszę, wszak to chyba najbardziej rozpoznawalny wśród birgiczków napitek z Jana Olbrachta. Powstało oczywiście dużo wersji tego piwa, a bodajże najnowszą jest Kord Pinot Noir Barrel Aged. Choć trzeba tu zaznaczyć, że jego premiera była już dosyć dawno, bo wiosną tego roku… Jest to Quintuple leżakowany w beczkach po czerwonym winie. Swoją drogą, zastanawiam się, czy w tych wszystkich powstałych wersjach jest ta sama podstawka? Być może tak, bo woltaż ciągle ten sam, a ekstrakt to w sumie nie wiadomo, bo teraz nie podają. Ja generalnie nie przepadam za leżakowaniem w beczkach po czerwonym winie, bo wówczas piwa najczęściej stają się nadmiernie kwaskowe. Zobaczmy, jak będzie w tym przypadku. Nowy Kord to ciemnobrunatne piwo, które pod światło mieni się pięknymi, miedzianymi refleksami. Piana barwy cappuccino jest niewysoka, dość rzadka i nietrwała. Smak jest bardzo gładki i mega wyrazisty. Mocno słodowy, porządnie opiekany, wysoce kar

SHORT TEST: Blond Ale z Browaru Wiatr

  Prolog: Do tej pory Browar Wiatr, ani mnie bardzo mocno nie zachwycił, ani mocno nie rozczarował. Praktycznie każde piwko mniej lub bardziej smakowało i nie było ‘wtopy’. Czy tak będzie i tym razem? O co kaman: Mam tu Blond Ale z dodatkiem miodu, hibiskusa i werbeny cytrynowej. Brzmi tajemniczo i nieco intrygująco, choć nie są to oczywiście dodatki wzięte z kosmosu. Sądząc po niskich parametrach zakładam, że nie jest to belgijski blondasek. Wdzianko: Mętne i ewidentnie zabarwione na czerwono/różowo. Piana dość wysoka, drobna, lecz sycząca. Opada chyba trochę zbyt szybko. Kichawa mówi: Piwo posiada niezbyt silny aromat. Pachnie mi tu głównie ciasteczkowym słodem oraz czerwonymi owocami (wiśnie, czereśnie). Dalej mamy kwiaty hibiskusa, odrobinę chmielu oraz wyraźne nuty funky . Serio, jest stajnia, siodło, końska derka. Trochę to dziwne i zupełnie niespodziewane w tym stylu. Jadaczka mówi: Czuć wysokie wysycenie oraz nieokreśloną owocowość. Coś jakby maliny, może też dojrzałe

Route 33 AIPA z Browaru Biały

  Dziś kolejny debiut na moim blogu. Rok 2024 zdecydowanie jest rokiem debiutów, a jakże! Od stycznia, do teraz, na blogasku po raz pierwszy zagościli: Browar Lobster, Moon Lark, Browar Skrzat, Browar Opolski, Browar Bałtów, Browar Gwarek, Magic Road, Browar Wiatr, Browar Mentzen, no i teraz Browar Biały. Wydaje mi się, że słowo „biały” to skrót od Białystok, aczkolwiek browar tak naprawdę mieści się pod Białymstokiem, w miejscowości Łyski. Właścicielem browaru i głównym piwowarem jest Sławomir Ignatiuk, który rzucił wykłady na uczelni na rzecz własnego biznesu. Pierwsze piwa wjechały do sklepów już dosyć dawno, bo w 2018 roku. Browar Biały debiutuje u mnie piwem Route 33 AIPA. Nie ma pełnego składu (co zawsze szkaluję), więc nie wiadomo, jakie chmiele tutaj użyto. Wydaje się to być klasyczna amerykańska ipka , choć zaznaczono, że „bez nut karmelowych”. Zatem mówię: sprawdzam. Piwo długo stało, więc udało się nalać praktycznie idealny klar. Złocista ciecz pieni się dość dobrze.