Przymierzałem się trochę do tego, jak pies do jeża, ale w końcu udało się zrealizować Wielki Test Owocowych Kwasów! Nie będę Wam tu nudził o wszystkich trudnościach z tym związanych. Idea była prosta – zebrać kilka(naście) podobnych trunków i porównać je ze sobą. W przeszłości większe ilości piw testowaliśmy w gronie kilkorga znajomych, ale te czasy chyba już nie wrócą (smuteczek). Koniec końców pewnego jesiennego wieczoru zasiadłem z moją lepszą połową do stołu i zaczęliśmy degustować we dwójkę. Dobierając piwa do testu kierowałem się tylko dwoma zasadami: mają to być piwa typu Sour Ale oraz mają być owocowe w smaku, to znaczy podrasowane sokiem, tudzież pulpą z owoców. Dlatego nie brałem pod uwagę takich klasyków jak Gose , czy Berliner Weisse . Kwaśność może wynikać z samych owoców, jak i z dodatku bakterii kwasu mlekowego. Ogólnie rzecz biorąc wszystkie testowane piwa miały podobne parametry – zawartość alkoholu około 4% i ekstraktu około 10º Blg (poza Pintą i Wrężlem,...