Przejdź do głównej zawartości

Posty

Po Godzinach - New Zealand IPA

Browar Amber się nie zatrzymuje. W Lidlu znowu jest nowy dwupak „Po Godzinach”, a w nim New Zealand IPA. Fajnie, ale teraz wypiszę tu, co mnie od jakiegoś czasu denerwuje. 1. To już chyba piąte lub szóste z rzędu piwo od Ambera z ekstraktem 12,2° Blg! Co jest kurna?! Jakaś wajcha im się zacięła na warzelni? Zawór kulowy się zapiekł? Ki diabeł? 2. Tym samym wszystkie ostatnie piwka, to tak naprawdę wersje sesyjne . Szczególnie mnie to boli, kiedy nie jest to napisane na etykiecie, jak w tym przypadku. Bo to tak naprawdę jest NZ Session IPA lub NZ Pale Ale . Jak kto woli. 3. Amberze, dlaczego nie piszesz w składzie użytych chmieli? Masz nas za debili? 4. I jeszcze jedno, ale już nie związane tylko z Amberem. Wqrwia mnie ta moda na hejzi ipki . Jest tego więcej, niż psów w schronisku. Nawet jak piszą, że to jakaś tam IPA, to w praktyce okazuje się, że to Hazy IPA! Boże, gdzie popełniliśmy błąd?   Piwo jest wyraziście żółte i jednolicie mętne. Piana – mimo, że wysoka – to je...
Najnowsze posty

Pacific Freak z AleBrowaru

O aferze z AleBrowarem i sanepidem słyszał chyba każdy. Wycofanie ze sprzedaży dwudziestu siedmiu piw to ogromna strata finansowa, ale też wizerunkowa. Wszak AleBrowar to jedni z pionierów polskiego kraftu. Dlatego cieszę się, że machina się nie zacięła i w Lidlu ponownie można nabyć nowości od lęborskiego browaru. Sprawa cały czas jest chyba jeszcze w toku, ale ponoć przegazowanie tak naprawdę dotyczyło tylko pięciu piw. Pozostałe sanepid wycofał z powodu zwykłych środków ostrożności. Obecnie ekipa z Lęborka czeka na cofnięcie tej decyzji i „odblokowanie” dwudziestu dwóch piw (tych bez dodatków owocowych). Wśród nich jest właśnie Pacific Freak zakupiony jeszcze przed całą aferą. Jest to Modern West Coast IPA, tylko za bardzo nie mogłem znaleźć info, na czym polegać ma ta nowoczesność. Czym to piwo ma odróżniać się od starych, poczciwych WC IPA? Może wy coś wiecie?   Żółtawy trunek ładnie się prezentuje w szkle. Zwieńczony jest obfitą, gęstą i drobną pianką białego koloru. Jej ...

Po Godzinach - Citrus IPA

Dziś nadrabiam zaległości, choć mam wrażenie, że bycie nie bieżąco jest chyba niemożliwe. Szczególnie jeśli taki Amber wypuszcza dwupak nowości co miesiąc. Po prostu „wali z dwururki” co 30 dni. Z zegarkiem (tudzież z kalendarzem) w ręce. Serio. Citrus IPA to piwo z przedostatniego rzutu do Lidla. W zasadzie jest to sesyjna ipka (12,2° Blg), do czego Browar Amber zdążył nas już przyzwyczaić. Do chmielenia na zimno użyto tu chmielu Citra, a do kotła powędrował Chinook oraz Sabro. No to lecimy z tematem.    Piwko nosi żółty odcień i jest trochę zamglone. Piana śnieżnobiała, bardzo obfita, drobna i puszysta. Opada powoli i niespiesznie. W smaku faktycznie jest cytrusowo i cholernie rześko. Jest świeża limonka, cytryna oraz zielony grejpfrut. Bardziej w głębi chowa się mirabelka, pigwa oraz mandarynka. Z tła zaś nosa wystawia delikatna ziołowość i trawiastość. Oczywiście całość spina lekka nuta chlebowego słodu. Cytrusowa goryczka nie jest wysoka, ale wystarczająca. Bardzo sm...

OKO W OKO - Game Over: Citadel vs The Hop Convergence: Coconutty

Ostatnio mam mnóstwo pomysłów na serię „Oko w Oko”. Te piwa jakoś same do mnie trafiają. Nawet jak nie chcę, to one przyłażą do mnie. Dziś na ten przykład, stawiam naprzeciw siebie dwa Hazy IPA o identycznym ekstrakcie (16° Blg) i prawie identycznym woltażu. Game Over to seria wielu piw od Funky Fluid, gdzie Citadel jest polską hejzi ipką na chmielach: Książęcy, Zibi, Zula. Z kolei seria piw The Hop Convergence z Browaru Gwarek, ma na celu łączenie chmieli o wspólnych nutach. W tym przypadku zmieszano Sabro, Sorachi Ace, Talusa i Książęcy, który stanowi wspólny mianownik obydwu piw. Zapowiada się więc niezwykle emocjonując starcie, a wynik jest nie do przewidzenia.  Game Over – Citadel Mleczno-żółte piwo jest całkowicie, acz jednolicie mętne. Piany jest tak średnio – nie za dużo i nie jakoś mało. Jest ona drobna i puszysta. Opada niestety dosyć żwawo. W smaku czuć wysoką gładkość oraz masę owoców, głównie białych oraz żółtych. Jest więc białe winogrono, pomelo, limonka, m...

SHORT TEST: Porter Bałtycki z Browaru Kingpin

  Prolog: Dawno nie było żadnego porterka, więc to dobry czas, by zrobić mały przerywnik od tych wszystkich ipek - sripek. O co kaman: Porter Bałtycki od Kingpina to nie jest żadne nowe piwo. Jest to ‘dziewiętnastka’, czyli mały kaliber porteru. Do tego płytko odfermentowany, bo tylko do 7,5%. Często nawet ‘osiemnastki’ mają volta więcej. Zwiastuje to stosunkowo dużo ciała. Wdzianko: Czarne i nieprzejrzyste. Piana gęsta, zbita, drobniutka, ciemno beżowa w barwie. Opada bardzo powoli, zostawiając sowite firany na szkle. Kichawa mówi: Oj, będzie wytrawnie. Kawa, gorzka czekolada, ciemny, umiarkowanie palony słód, skórka chleba razowego. Tego typu klimaty. Alkoholu nie czuję w ogóle. Jadaczka mówi: Dosyć sporo tu kawy z mlekiem, gorzkiej czekolady i palonych słodów. Dalej mamy pumpernikiel, prażony jęczmień, praliny belgijskie oraz nuty tiramisu i lukrecji. Goryczka jest całkiem mocna, ziołowo-palona. Charakterny i wytrawny to skurczybyk. Największe zdziwko: Awans Legii do ...

Po Godzinach - Single Hop IPA

2 lipca Browar Amber poinformował, że kolejne dwa nowe piwa wjeżdżają na półki Lidla. Chodzi o serię Po Godzinach. No to ja czym prędzej do Niemca, a tu lipa – piwek nie ma. Byłem de facto w trzech Lidlach i nie znalazłem, ani jednej butelki. Naprawdę nie wiem skąd taki klops, bo do tej pory to wszystko dobrze hulało. No, ale w końcu pojawiły się te zacne nowości. Po prawie trzech tygodniach obsuwy. Jedną z nich jest Single Hop IPA na chmielu Mosaic. Ekstrakt 12,2° sugeruje raczej Session IPA, ale nie będę się czepiać. Po prostu się napiję.    Piwo nosi złociste wdzianko, ale jest wyraźnie zamglone. Piany nie brakuje – jest obfita, drobna, zwarta i sakramencko trwała. Zostawia liczne zacieki na ściankach. W smaku czuć niewysoki ekstrakt, ale trunek nie wydaje się przesadnie lekki. Jest tutaj sporo cytrusów, z przewagą różowego grejpfruta. Bez problemów odnajdziesz tu również nuty pomelo oraz mango. Na dalszym planie pojawia się zielona cebulka, kwiaty oraz ziołowość. Tło ...

Beztroskie Chwile

Dawno nie było nic z Browaru Za Miastem, więc proszę bardzo. Beztroskie Chwile, czyli Smooth Spelt IPA. W teorii to gładka ipka z dodatkiem orkiszu (płatków), który jest starożytną odmianą pszenicy. Użyto tu chmielu Strata, Superdelic i Riwaka. Piwo posiada 14° Plato, a goryczkę określono jako 5/10. Pamiętacie słynne Orkiszowe z Kormorana? To był bodajże 2012 rok, gdy kraft dopiero raczkował. Człowiek jarał się takim piwem, jakby odnalazł Święty Graal. Obecnie kilka browarów rzemieślniczych miało już swoje orkiszowe IPA, więc nie jest to jakaś super nowinka na niespotykaną skalę. Sprawdźmy, czy było warto zakupić.   Żółtawe i całkowicie mętne piwo pieni się bardzo umiarkowanie. Piana jest średnio ziarnista i niestety opada trochę za szybko. Smak jest rześki, cytrusowy i nieco tropikalny. Wyczuwam mango, kaki, papaję i kumkwat. Bardziej w głębi chowa się dojrzała brzoskwinia, pomelo oraz delikatny grejpfrut. Słodowość jest standardowa, nieco chlebowa, ale biszkoptowa. General...

OKO W OKO - Warka Classic vs Warka Złoty Pils

Zamarłem. Grupa Żywiec wypuściła pilsa! Ponoć prawdziwego pilsa, z goryczką i konkretną słodowością. Okazją jest pięćdziesięciolecie Browaru Warka. To najmłodszy i najnowocześniejszy browar w strukturach GŻ. Warka Złoty Pils się zowie ta nowość. Na razie do kupienia tylko w ‘biedrze’, ale później będzie wszędzie. Piwo ma 12,5° Blg i 5% alko. To bardzo dobre parametry, takie kraftowe wręcz. Nachmielono je Lubelskim, Marynką oraz Magnum. Do tego podano pełny skład! Czaicie to? Bo ja wciąż nie dowierzam. Oczywiście nie ma tu żadnych niesłodowanych dodatków. Można? Można. Żeby było trochę ciekawiej postanowiłem zestawić tą świeżynkę z Warką Classic, aby zobaczyć różnice. Lecimy z tym koksem.  Warka Classic Złociste piwo z obfitą, drobną i zwartą czapą białej piany, która opada w średnim tempie. Smak jest nieco wodnisty, typowo słodowy. Jest jakiś tam chlebek i trochę herbatników. Chmielu jak na lekarstwo. Goryczki dokładnie tyle samo. Nawet kot by więcej napłakał. No szału ni...

Goat - Rauch Doppelbock

Chluśniem, aby nie uśnieć (czy jakoś tak). Lecimy z kolejnymi piwkiem. Tym razem jest to piwo wędzone, tudzież dymione. Teorię sobie daruję, bo wierzę, że każdy czytelnik tego bloga „z niejednego pieca jadł chleb”. Chociaż, może lepiej zabrzmi: „z niejednej warzelni pił piwo”.   Goat od Moon Larka to wędzony podwójny koźlak o ekstrakcie 20° Blg. Mamy tu 60% słodu wędzonego dymem bukowym. Koźlaki lubię, tym bardziej wędzone, więc cóż złego może się przydarzyć?    Śliczne piwo. Miedziane z pięknymi, rubinowymi refleksami (widocznymi tylko pod światło). Piana beżowa, umiarkowanie obfita, drobno pęcherzykowa i dosyć trwała. Smak jest lekko słodkawy, mocno słodowy z fajnie zaznaczonym karmelem, chlebem razowym i cukrem kandyzowanym. Są też biszkoptowe i rodzynkowe nuty, a całość podszyta jest bardzo przyjemną i mocno wyczuwalną wędzonką. Ta ostatnia kojarzy się z ogniskowym dymem i wędzoną szynką. Na finiszu pojawia się znikoma goryczka. Alkoholu w ogóle nie czuję i to jes...

OKO W OKO - Full Sabro vs Full Simcoe

Jako, że „u Niemca” pojawiły się jednocześnie dwa single hopy od Trzech Kumpli, to moja decyzja była natychmiastowa – Oko w Oko. Mowa tu o Full Sabro i Full Simcoe. Obydwa piwa to Hazy IPA, ale ich baza nie jest taka sama. Full Sabro ma 17° Blg, a Full Simcoe 16° Blg. Różnią się one także woltażem oraz składem. No, ale porównać je ze sobą, jak najbardziej można. Kto blogerowi zabroni? Full Sabro Piwo o żółto-mlecznej barwie i wyraźnej mętności. Piana jest średnio wysoka, drobna, dość zwarta i trwała. Na szkle mamy nieznaczny lacing . Smak jest łagodny, mocno owocowy i bardzo świeży. Jest ananas, papaja, kokos, morela i mango. Bardziej z boku czają się jakieś cytrusowe wstawki oraz nektarynki. W tle majaczą delikatne tony iglaste i kwiatowe. Całość została spięta bardzo przyjemną nutą słodu w typie pszennej bagietki i biszkoptów. Wysycenie jest w sam raz, a goryczka raczej znikoma. Pyszne jest to piwo! Dosyć słodkawe, ale jakie gładziutkie 😊 W zapachu jest nader podobnie. T...