Przejdź do głównej zawartości

Posty

OKO W OKO - Sezon w Pełni vs Piękny Sen

Czas na kolejne piwne starcie, a w nim dwa lekkie piwka w tym samym stylu i praktycznie o identycznych parametrach (11° Blg), ale z różnych browarów. Mam tutaj dwa Session Hazy IPA, czyli prawdopodobnie to, co młode birgiczki lubią najbardziej. Mnie osobiście bardziej jarają tęgie napitki, ale to już przecież wiecie. Browar Zakładowy proponuje nam Sezon w Pełni – zapewne chodzi o lato, które niestety już jest za nami. W składzie między innymi słód owsiany oraz płatki owsiane. Użyte chmiele to Simcoe, Mosaic, Citra i Centennial, a więc taka amerykańska klasyka można rzec. Piękny Sen, to z kolei trunek Browaru Za Miastem ze słodem owsianym i płatkami orkiszowymi na pokładzie. Nachmielono go chmielem Alora, Elani oraz naszą polską Zulą. No i przyznam, że tutaj mi zaimponowano, bo o tych dwóch pierwszych nigdy nie słyszałem ( szejm Piotrek, szejm ). No dobrze. Tytułem wstępu tyle na pewno wystarczy. Biorę się do roboty 😉 Sezon w Pełni Piwo nosi złoto-mleczną barwę i jest jednolic...
Najnowsze posty

Argus IPA z Lidla

Chyba pierwszy raz w historii moje zdjęcie wrzucone do sieci wywołało jakąś „gównoburzę”, a przynajmniej mikro „gównoburzę”. Chodzi o fotkę Argusa IPA sprzed sześciu tygodni. Na tym Argusie nie ma, ani słowa po polsku. W zamian są węgierskie napisy i adres siedziby Lidla z Węgier. No co sobie wówczas człowiek mógł pomyśleć? Że piwo wyprodukowano nad Dunajem, ale jakimś dziwnym przypadkiem trafiło do Polski. Otóż, okazało się raczej coś odwrotnego, bowiem uwarzono je w Browarze Jędrzejów, należącym do Van Pura. Wydaje mi się, że jest to wersja eksportowa, która miała właśnie trafić na Węgry, ale przez jakąś pomyłkę część partii trafiła do „polskich” Lidlów. Po pewnym czasie, do tego samego Lidla dotarło już właściwe opakowanie z polskimi oznaczeniami. Jednakże różniące się kolorem przewodnim. Ja dzisiaj degustuję ‘wersję węgierską’. Nie wiadomo jaki tu jest ekstrakt, ani właściwie jaki to rodzaj ipki. Na pewno session , a co więcej, to zaraz się okaże.   Piwo jest takie trochę ci...

OKO W OKO - Maltic Storm Islay BA vs Maltic Storm Bowmore BA

Dziś jest sprawa niebywała. Testuje dwa piwa z nieistniejącego Browaru Wrężel. Mało tego – potencjalnie są to sztosy, ale o tym za chwilę. Strasznie ubolewam, że Wrężel R.I.P. Zawsze ich lubiłem i ceniłem, bo większość ich piwek była naprawdę spoko. Mam tu dwa imperialne portery bałtyckie barrel aged o ekstrakcie 24,5° Plato. Porównanie ich nie jest przypadkowe, bo obydwa leżakowały w beczkach po torfowych łyskaczach . Piwa są dosyć stare, bo mają już ponad dwa lata od rozlewu. Ogólnie rzecz ujmując seria Baltic Storm, to imperialny porter bałtycki w wersji podstawowej (recka tutaj ) oraz cztery warianty leżakowane w beczkach po różnych Whisky . Dziś biorę na tapet te torfowe. Na pozostałe przyjdzie jeszcze czas. Baza tych wszystkich piw jest taka sama. Maltic Storm Islay Single Malt BA Piwo jest czarne jak odbyt nietoperza. Piana bardzo rachityczna, wręcz można by rzec, że nieobecna. Ale po beczkach często tak jest. Od razu czuć wyraźnie torfowe klimaty na języku i jest to na...

American IPA z Browaru Zakarczmie

Czas na kolejny debiut na łamach Piwa Naszego Powszedniego – Browar Zakarczmie i jego American IPA. Zakarczmie to browar restauracyjny istniejący od 2023 roku, więc to całkiem nowy przybytek. Mieści się na Podkarpaciu w miejscowości Giedlarowa koło Leżajska. To kolejny - po Wrowar Brewing - wystawca na tegorocznym Częstochowskim Festiwalu Piwa . Stąd nie mogłem sobie odmówić zakupienia czegoś do spróbowania. Wybór padł na AIPA, bo ich oferta to głównie style klasyczne i był to chyba jedyny przedstawiciel „nowej fali”. Rzeczone piwo ma 12° Blg, więc w sumie to taka sesyjna AIPA. Szacun, że w ogóle podają ekstrakt, bo wielu rzemieślników ma nas w dupie i zlewa ten temat.    Złociste i jednolicie zmętnione piwo, pieni się dosyć umiarkowanie. Średnio pęcherzykowa piana jest puszysta i zwarta, opada w przeciętnym tempie. Lacing obecny. Smak to połączenie solidnej żywicy, ziół, cytrusów i owoców tropikalnych. Jest limonka, pomelo, zielony grejpfrut, liczi oraz granat. Bardzo sz...

Reinkarnacja z Wrowar Brewing

Kochane ‘birgiczki’, czas na debiut! Na bloga wjeżdża Wrowar Brewing. Chłopaki byli we wrześniu na Częstochowskim Festiwalu Piwa , a teraz właśnie zdmuchują pierwszą świeczkę na torcie, więc to na pewno jeden z najmłodszych browarów w „cebulandii”, zwanej Polską. Najważniejsze info – jest to browar fizyczny, znajdujący się mieście Jelcz-Laskowice koło Wrocławia. To jest dokładnie to samo miejsce, gdzie istniał kiedyś Browar Cześć Brat. Jak się dowiedziałem, Wrowar Brewing dzierżawi od nich cały budynek wraz z wyposażeniem. No i fajnie, bo sprzęt się nie marnuje. Browar ten wywodzi się (jak zdecydowana większość) z piwowarstwa domowego, a nazwa Wrowar, to po prostu gra słów: Wrocław + Browar.   Reinkarnacja to Black IPA powstała we współpracy z Bistro Narożnik. Podobno ma 16° Blg, a w składzie mamy słód jęczmienny, słód pszeniczny oraz żytni. Użyte chmiele to Mosaic, Simcoe, Citra i Rakau. Piwo to jest złotym medalistą KPR 2024 w kategorii Black IPA!   Totalnie czarna...

Zwycięskie Double Cold IPA

Zwycięskie Double Cold IPA, to trzecie piwo IV edycji konkursu dla piwowarów domowych „Niech Świat Pozna Twoje Piwo”. Oczywiście do kupienia tylko i wyłącznie „U Niemca”. Napitek jest dosyć tęgi, bo ma 18° Blg, a woltażem równa się z niejednym porterem bałtyckim. Cold IPA, to rzecz jasna piwo dolnej fermentacji, które ma smakować mniej więcej, jak ipka na drożdżach górnej fermentacji. Taka hybryda stylów można rzec. Fajnie, że to jakieś konkretne i mocne piwo, a nie kolejne ‘ seszyn *uj wie co’ .   Piwo jest praktycznie klarowne (nie mieszałem) o jasno złotej barwie. Piany nie ma jakoś dużo, ale jest ona drobna i puszysta. Opada w średnim tempie. W smaku czuć, że to mocne piwo. Czuć, ale od razu napiszę, że alkohol zbytnio nie dokucza (nie jest natarczywy, choć lekko grzeje). Są tu owoce tropikalne (mango, liczi, pitaja, gujawa) oraz nasze europejskie brzoskwinie i morele. Nieco w głębi czają się nuty kwiatów, cytrusów, ziół, żywicy oraz nieśmiałych iglaków. Goryczka jest dość...

Pielgrzym (Browar Dziki Wschód) - piwo festiwalowe

Ludziska, oto Pielgrzym – oficjalne piwo IX Częstochowskiego Festiwalu Piwa. Na imprezie byłem tylko przelotem (link tutaj ) i jeszcze go nie próbowałem. Trunek uwarzono przez Browar Dziki Wschód we współpracy z trzema częstochowskimi multitapami: Piwiarnia w Alejach , Piwiarnia Piw Regionalnych oraz Cafe Belg. Pielgrzym to Hoppy Pils , ale przyznacie, że to takie masło maślane. Przecież każdy pils jest chmielowy (musi być). Wg mnie, Modern Pils , czy Polish Pils byłoby tutaj bardziej trafnym określeniem, bo mamy tu polskie chmiele Zibi oraz Amora Preta. Oczywiście są to chmiele nowofalowe od Pawła Piłata, więc piwo nie jest klasycznym pilsem . No dobra. To zaczynamy.    Piwo pieni się okrutnie. Piana jest olbrzymia, średnio i grubo pęcherzykowa. Opada umiarkowanie wolno. Trunek jest jednolicie zmętniony, żółtawy w barwie. W smaku są wyraźne owoce, wspierane przez nuty kwiatów, ziół, chmielu i żywicy. Mamy tu zielony grejpfrut, limonkę, gorzką pomarańczę, mirabelkę i brz...

OKO W OKO - Polish Hazy IPA Amora Preta x Książęcy vs PH IPA Pałacowy x Zibi

Sporo browarów (choć nie wszystkie) mają swoje specjalizacje lub serie piw, z których są znane i z których po prostu słyną. W tym gronie jest też Browar ReCraft i jego coroczna odsłona nowego Mentora, jak również seria Polish Hazy IPA. Tych piw było już tak wiele, że nawet sam Kopyr, by ich nie wymienił z pamięci. Ja tym bardziej. Bodajże najnowszymi z tej serii są polskie hejzi ipki na chmielach Pałacowy i Zibi oraz Amora Preta i Książęcy. To ewidentnie obecny top polskiego chmielarstwa nowofalowego. Bez wątpienia te piwa to świetny materiał na porównanie i wyłapanie różnic oraz podobieństw. Zwłaszcza, że obydwa mają po 14° Blg. Skład także jest taki sam, aczkolwiek składniki wymienione są w nieco innej kolejności, co sugeruje, że receptura tych napitków nie jest identyczna. No to co? Lecimy z tematem.  Polish Hazy IPA Amora Preta x Książęcy Totalnie mętne piwko nosi złotawe wdzianko (typowa hejzi ipka ). Średnia czapa białej piany zbudowana jest z różnej wielkości pęcherzy....

Grin & Sin - sztosowe Black IPA!

W końcu jakieś „normalne piwo” chciałoby się rzec. No i w końcu z normalnymi parametrami, a nie jakaś sesyjna popierdółka. Proszę Państwa, oto Grin & Sin z AleBrowaru. Tak, piwo zostało uwarzone już po zamieszaniu ze służbami sanitarnymi. To West Coast Black IPA o ekstrakcie 16° Blg. Tylko trochę zastanawia mnie ten „łest kołst” na początku. Kiedyś to było po prostu Black IPA, a teraz panuje moda na wszelakie dopiski, przedpiski, czyli łączenie różnych stylów piwa. Niemal połowa rzemiosła na rynku, to jakieś hybrydy (choćby Pastry Sour ). Poniekąd to rozumiem, bo przecież każdy browar chce się jakoś wyróżnić i być na czasie. Jednakże dla laika, to istna łamigłówka. Jak dobrze, że nie jestem laikiem.    Piwo ma świetną prezencję. Ogrom sztywnej, niezwykle zbitej i drobniutkiej piany, góruje nad niemal czarnym trunkiem. Piana jest koloru ecru i jest niesamowicie trwała. W smaku poezja. Czekolada deserowa miesza się tu z lekko palonymi słodami i pralinkami belgijskimi. ...

9. Częstochowski Festiwal Piwa

W zeszły weekend odbyła dziewiąta edycja Częstochowskiego Festiwalu Piwa. Od kilku miesięcy ostrzyłem sobie zęby, że pospijam co najmniej połowę kegów ze wszystkich browarów i lipa. Nie to, że nie dałem rady. Po prostu nie dano mi było podjąć się tego wyzwania. Byłem na tym festiwalu chyba co roku, choć niejednokrotnie miałem przeciwności losu. Mam swojego ziomka, z którym degustujemy przeróżne piwa i jest naprawdę fajnie. Niestety w tym roku terminarz na ów łykend pękał w szwach. No, ale nie nazywałbym się piwnym ‘blogierem’, gdybym nie zawitał tam, choć na moment. Miałem takową możliwość tylko w piątek i to na pół gwizdka, ale dobre i to. Zapraszam do krótkiej relacji.    Zacznę od tego, że w piątek po pracy miałem pod opieką moją najmłodszą latorośl, bo moja lepsza połowa od godziny 14-tej zarabiała pieniążki. Tak więc, po bitwie z myślami udałem się na festiwal z 2,5-letnim Tymkiem. Na miejscu oczywiście tylko „zerówki”, a dokładniej jedna (nie jestem ich zwolennikiem)....