Przejdź do głównej zawartości

PIWNA KRONIKA - SIERPIEŃ 2014


Przed Wami kolejna odsłona Piwnej Kroniki i kolejna porcja informacji ze świata piwa. W sierpniu działo się naprawdę sporo: aż trzy piwne festiwale, mnóstwo piwnych premier, kilka nowych browarów oraz parę bardzo ciekawych niusów branżowych.
Jeśli chcesz w łatwy i przystępny sposób uporządkować i przyswoić sobie to wszystko, to zapraszam do lektury. Albo najpierw idź po piwo, a potem do lektury :>

 

Premiery


  • Browar Podgórz nie traci czasu i mocy produkcyjnych. W sierpniu zaprezentował nam sporo nowych piw. Borówkowe Pole to stout z.... borówkami oczywiście. Siostra Bożenka to AIPA, natomiast Śnieżny Koczkodan to witbier.
  • Ekipa warząca w Browarze Wąsosz również przygotowała dla nas małe co nieco: AIPA o nazwie Terrence, Sir Arthur w stylu ESB, Wąsosz Pszeniczne oraz strong lager Wąsosz 15°.
  • Kontraktowcy z Pinty kontynuują poszukiwania idealnego piwa grodziskiego. Niedawno pojawiło się czwarte wcielenie kultowego grodzisza, czyli Grodziskie 4.0.
  • Piwo Summer Ale to propozycja Doctora Brew na wakacyjne upały. Fajnie, ale chyba troszeczkę za późno.
  • Rzemieślniczy Browar Bednary w sierpniu odszpuntował swoją Osteroidępierwszego w Polsce prawdziwego stouta ostrygowego!
  • Browar Widawa wraz z Kopyrem uwarzyli piwo, które uważane jest za młodszą siostrę słynnego Sharka. Pirania to American Pale Ale, który jest jeszcze bardziej gorzki niż Shark (100IBU).
  • Ju-Rajska Pomarańcza to najnowsze piwo z Browaru Na Jurze. Jest to piwo pszeniczne z dodatkiem miodu, skórki pomarańczy, olejku pomarańczowego oraz (uwaga!) syropu malinowego.
  • Artezan wypuścił w sierpniu aż trzy nowości. Fafik to wariacja piwa grodziskiego na chmielu Mouteka, Summer Ale to lekka dziesiątka chmielona odmianą Ahtanum, Pozor! Pozor! to letni ejl na chmielu Kazbek.
  • W sierpniu pojawiło się również piwo o nazwie Rudi Nelson, uwarzone w Zodiaku przez kontraktowy Browar Centralny. Jest to Amber Ale na chmielach nowozelandzkich.
  • Rzemieślniczy krakowski Browar Twigg uraczył nas swoim drugim piwem. May Day to lekkie, sesyjne piwo w brytyjskim stylu Dark Mild.
  • Młócka to nazwa pierwszego piwa wg receptury Browaru Solipiwko. Piwo w stylu Rosanke uwarzono w kooperacji z Browarem Widawa.
  • Po dość długiej przerwie obudziła się w końcu bieszczadzka Ursa Maior. Na świat przyszedł Żar Nad Wetliną w stylu American Brown Ale.
  • Pracownia Piwa również ma coś w zanadrzu. Smoked Cracow By Sunrise to kolejna na rynku wariacja piwa grodziskiego. W składzie wylądował Centennial i słody karmelowe.
  • Perła Browary Lubelskie wzbogacił serię piw „Szlachetne Gatunki z Roztocza” warzonych w Browarze Zwierzyniec - Ordynackie Lekkie to jasny i lekki w smaku lager.
  • Tourmalet – tak nazywa się AIPA z Browaru Spirifer, która została uwarzona czeskim Vyskovie. Autorem receptury jest Marcin Chmielarz, czyli popularny Mason.
  • Minibrowar Haust z Zielonej Góry rozpoczął wyszynk piwa Shrill w stylu strong bitter.
  • Birbant Pale Ale to nowa seria single hopów od Birbanta. Na pierwszy ogień poszedł amerykański Mosaic, a następnie Simcoe (również amerykański).

Browary


  • Sierpień to oficjalny start projektu Browar Centralny Piwa Rzemieślnicze. Jest to kontraktowiec warzący swoje piwa w Browarze Zodiak, gdzie z warzelni korzysta też Perun, Faktoria oraz do niedawna Olimp. Inicjatorem tego interesu jest łódzki przedsiębiorca Wiesław Koziarski, który od kilku lat posiada hurtownię alkoholów Koral. Piwowarami w Browarze Centralnym jest małżeństwo Sara i Artur Nabrdalik z Częstochowy. Sara od jakiegoś czasu pełni funkcję Wielkiego Mistrza Bractwa Piwnego. Pierwszym piwem, jakie uwarzyli w Zodiaku jest New Zeland Amber Ale o nazwie sprytnej Rudi Nelson.

  • W ubiegłym miesiącu mogliśmy się napić pierwszego piwa z Browaru Solipiwko. W zasadzie jest to browar domowy, który niejako nawiązał współpracę z Browarem Widawa. Wojtek Solipiwko (fajne nazwisko prawda?) w kooperacji z Wojtkiem Frączykiem uwarzył w Widawie swoje pierwsze komercyjne piwo w stylu Rosanke. Jest to dawne piwo ziem warmińskich o charakterze wybitnie zbożowym z nutami suszu owocowego, posiadające ekstrakt w granicach 10-11% i bursztynową barwę. Młócka (bo tak nazywa się to piwo) miała swoją premierę podczas obchodów III Warmińskiego Festiwalu Dziedzictwa Browarniczego w Olsztynie. Warto tutaj zaznaczyć, że Wojtek Solipiwko piwem tym wygrał ubiegłoroczny I Warmiński Konkurs Piw Domowych.

  • Browar Twigg to kolejna inicjatywa piwowarska zlokalizowana w Krakowie. Ten mały rzemieślniczy browar mieści się w przemysłowych rejonach Nowej Huty, przy ulicy Makuszyńskiego. W Browarze znajduje się warzelnia o wybiciu 25 hl, dwa tanki fermentacyjne oraz jeden leżakowy. Za projektem tym stoją David Twigg (członek brytyjskiego CAMRA) oraz Paulina Golec. Pierwsze ich piwo zostało gościnnie uwarzone w browarze restauracyjnym T.E.A. Time Brewpub, a był to Coffee Stout o nazwie Black Rob. Drugim trunkiem, uwarzonym już na miejscu jest sesyjny May Day w stylu Dark Mild.

  • Sierpień to także debiut kolejnego browaru kontraktowego. Trzech Kumpli – Browar Lotny jest dziełem piwowara domowego Piotra Sosina i wbrew nazwie browar tworzy tylko jedna osoba. Na początek swojej działalności Piotrek związał się z Browarem Rzemieślniczym Wojkówka, gdzie uwarzył swoje pierwsze piwo It’s Not Witbier w stylu Belgian Sunny Ale. Jest to skrzyżowanie belgijskiego Witbiera z angielskim Pale Ale. Jak mówi założyciel browaru: „Logo Trzech Kumpli ma obrazować moją chęć wprowadzenia czegoś nowego na scenę piwowarstwa rzemieślniczego – serię piw pijalnych, przystępnych, łatwych w odbiorze, ale nie trywialnych. Akurat takich, przy których można posiedzieć z kumplami”.

Imprezy


  • W tym roku odbył się III Warmiński Festiwal Dziedzictwa Browarniczego, którego organizatorem jest Starostwo Powiatowe w Olsztynie. WFDB to wydarzenie, które od 2012 roku promuje Warmię poprzez bogate tradycje piwowarskie regionu. Impreza odbyła się w trzech warmińskich miastach: 26-27 lipca w Biskupcu, 2 sierpnia w Olsztynie i 8-9 sierpnia w Braniewie. Festiwal zawiera w sobie szereg atrakcyjnych działań, począwszy od piwno-historycznych, przez edukacyjne, kulturowe, kulinarne, czy artystyczne. Nie zabrakło więc stoisk z piwami, wykładów, pokazów warzenia piwa, warsztatów sensorycznych i koncertów. Możliwe było również zwiedzanie nieczynnego browaru w Biskupcu. W ramach imprezy odbył się również II Warmiński Konkurs Piw Domowych w kategoriach: Witbier, Rosanke i Dunkelwiezen.
  • W dniach 22-24 sierpnia 2014 roku odbyło się Ogólnopolskie Święto Chmielarzy i Piwowarów Chmielaki Krasnostawskie 2014. Ponoć jest to najstarsza piwna impreza w naszym kraju. W programie znalazły się m.in. wykłady i prelekcje na temat piwowarstwa, Wybory Miss Chmielaków, Konsumencki Konkurs Piw, Półmaraton Chmielakowy, Sesja Chmielarzy i Piwowarów. Nie zabrakło również stoisk z polskimi piwami z browarów koncernowych, regionalnych, restauracyjnych i rzemieślniczych. Była również możliwość spróbowania piwa z kilku browarów zagranicznych. W Konsumenckim Konkursie Piw w 17 kategoriach wzięło udział aż 258 piw z 45 browarów! Tytuł Grand Prix zdobył Żywiec Porter, wygrywając o jedną setną punktu przed piwem Podróże Kormorana AIPA.

  • 30 sierpnia w klubie Zaklęte Rewiry we Wrocławiu spotkali się piwne świry z całej Polski. Impreza o nazwie Beer Geek Madness połączyła polskie browary rzemieślnicze, polskich wyznawców kultu craft beer oraz duńskiego Mikkellera w jedną całość. Organizatorzy wpadli na dość oryginalny pomysł i zaprosili wyłącznie uznane browary rzemieślnicze, które zostały wcześniej poproszone o przygotowanie jakiegoś premierowego piwa - im bardziej odlotowego, urywającego pewne części ciała i nieszablonowego tym lepiej. Co ciekawe piwa te nie pojawią się w normalnej sprzedaży, chyba że browary zmienią kiedyś zdanie.
    Gościem specjalnym byli przedstawiciele znanego na całym świecie kontraktowego Browaru Mikkeller. W skrócie 14 kranów z polskim piwem i 12 z wynalazkami z Mikkellera oraz kilkadziesiąt pozycji butelkowych. Szczegóły przedstawiają się następująco: 1) Pracownia Piwa - Dragon Fire  (Peper Rye Imperial IPA), 2) Pinta - Son of a Birch (Birch Wheat), 3) Browar Bednary/Browar Piwoteka - O Rzesz Ku… (Double Nut Brown Ale), 4) Bednary - Kakarotto vs Sorache Ace (AIPA), 5) Browar Szał Piw - Knyf (Imperial Wild Ale), 6) Kopyr&Widawa - Zebra (White Porter), 7) Browar Podgórz -Czekoladowa Dolina (Imperial Stout) oraz Śnieżny Koczkodan (Witbier). Poza nowościami na kranach były dostępne: Two Dragons (White AIPA) z Pracowni Piwa, Happy Crack (Black Sahti) z Pinty, Kejter (American Amber Ale) z Szałupiw, Simcoe Pils (Premium Lager) z Widawy, Luzy Rajtuzy (American Amber Ale) z Browaru Podgórz oraz Pale Ale Mosaic (American Pale Ale) i Citra IPA z Birbanta.

Wydarzenia


  • W pierwszym tygodniu sierpnia napłynęła do nas bardzo dobra nowina – Browar Staropolski w Duńskiej Woli znowu warzy! Zabytkowy browar został założony w 1892 roku przez Zenona Anstadta. Nieczynny od półtora roku zakład postawił na nogi Marek Łycyniak, właściciel firmy Dystrybucja Pomorze ze Słupska. W Zduńskiej Woli produkowane będą na początku trzy rodzaje piwa: „jasne, pełne oraz mocne”. W przyszłości oferta rozszerzona ma być o rodzaje typu porter. Jakąś wielką różnorodnością to bym tego nie nazwał, ale cieszy fakt reaktywacji kolejnego polskiego browaru.
  • Pod koniec sierpnia uratowano także inny polski zabytkowy browar. Marek Jakubiak znany z wskrzeszania upadłych browarów zakupił kolejną nieruchomość – nieczynny od 1998 roku Browar Biskupiec, należący niegdyś do Browarów Warmińsko-Mazurskich JURAND. To już piąty browar w rękach prezesa BRJ Marka Jakubiaka i drugi nabyty w tym roku po Tenczynku. Na pierwsze piwa z Biskupca niestety będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, ale moje serce raduje się już teraz.
  • 1 sierpnia w Krakowie na Starym Mieście, przy ulicy Św. Jana 30 został otwarty firmowy pub Pracowni Piwa z pobliskiej Modlniczki - TAP HOUSE Pracownia Piwa i Przyjaciele. W środku znajdziecie 20 kranów, w tym 2 pompy! Oprócz całej gromady piw z Pracowni można tam napić się specjałów z Pinty, AleBrowaru, Szałupiw, Browaru Podgórz, Browaru Bednary oraz z Widawy. Przypominam, że w Krakowie od końca czerwca działa podobny lokal, tyle że pod wodzą Pinty...

Komentarze

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE

Imperator. Niech moc będzie z tobą!

Jest takie piwo jak Imperator Bałtycki od Pinty. Jest także Imperator z Browaru Jabłonowo, ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego prócz częściowej nazwy. Nawet woltaż raczej nie jest wspólny, bo w piwie z Jabłonowa jest on dużo wyższy. Ale po kolei. Było sobie kiedyś takie piwo jak Imperator – strong lager, czyli typowy mózgotrzep. Taki artykuł pierwszej potrzeby każdego żula, można rzec. Współczynnik „spejsona” był tutaj nad wyraz korzystny. Nie mniej jednak, piwo pewnego roku zniknęło z rynku, bo jak pewnie wiecie, od kilkunastu lat piwa mocne sprzedają się w Polsce coraz gorzej. Browar Jabłonowo jak widać poszedł mocno pod prąd i jakiś czas temu wskrzesił Imperatora. Tyle, że teraz jest jeszcze mocniejszy. Zamiast 10% ma, aż 12% alko! Nie w kij dmuchał. Nawet Karpackie Super Mocne mu nie podskoczy. Takiego woltażu może pozazdrościć niejeden RIS, czy Barley Wine . Toż to prawdziwy potwór, nawet wśród mocnych piw. Lęk jednak mi nie straszny, ja żadnego piwa się nie boję. Szklanki

10,5 DZIESIĘĆ I PÓŁ

ALK.4,7%. Góra dwa tygodnie temu, bez żadnego szumu medialnego w sklepach pojawiło się piwo Dziesięć i Pół . Kultowa marka z lat 90-tych została reaktywowana!!! Każdy obywatel naszego kraju w wieku 30+ z pewnością pamięta to piwo – ogromne kampanie reklamowe w radiu, tv i prasie, plakaty, billboardy, gadżety z logo 10,5. To piwo było po prostu wszędzie, to było coś, to była moda, styl życia... Pojawiło się dokładnie w 1995 roku i z miejsca stało się głównym konkurentem dla mega popularnego wówczas EB. Jednak z upływem lat marka powoli zaczęła upadać, aż w końcu zupełnie zniknęła z rynku, podobnie zresztą jak EB. Dziś Kompania Piwowarska postanowiła zrobić reedycję marki, wypuszczając na razie bardzo limitowaną ilość piwa. Jest to swego rodzaju test konsumencki, KP liczy na ‘powrót do przeszłości’ wśród konsumentów, sentymentalną podróż do czasów młodości pewnej grupy klientów. A jeśli piwo „się przyjmie” zagości w sklepach na stałe. Niecny plan.  Ja z racji swojego wiek

COOLER LEMON BEER

ALK.4%. Radlerowa bitwa, która rozpętała się na dobre na początku lata, powoli słabnie na swojej sile. Ja tym czasem wprowadzam do gry kolejnego zawodnika. Nie jest to co prawda radler, lecz zwykłe piwo smakowe/aromatyzowane. Piwo Cooler było kiedyś dobrze znane i nawet cenione, gdyż w owym czasie po prostu nie było innych tego typu krajowych piw. Dzisiaj można dostać oczopląsu niemal w każdym sklepie, patrząc na asortyment tego typu napitków. Dobra, dosyć gadania... Po nalaniu ujrzałem złocisty trunek, w pełni klarowny, a także tysiące bąbelków, normalnie burza w szklance! Solidne wysycenie daje nam gwarancję (niczym Poxipol ;>) dużego orzeźwienia. Piwo pokrywa symboliczna, biała piana o drobnej strukturze. Nie dość, że nie ma jej zbyt wiele, to jeszcze szybko się redukuje do milimetrowego kożuszka. No, ale w końcu to nie weissbier. W zapachu batutę dzierży chemiczna cytrynka, która dyryguje namiastką słodu oraz substancjami słodzącymi (aspartam i acesulfam K). Piw

OKO W OKO - Perła Chmielowa (brązowa butelka) vs Perła Chmielowa (zielona butelka)

Zgodnie z zapowiedziami teksty ukazujące się na blogu, gdzie porównuję ze sobą dwa piwa noszą od teraz nazwę „Oko w Oko” i stanowią niejako odrębny dział. Oczywiście wciąż są to recenzje, ale w moim odczuciu chyba nieco bardziej interesujące niż tradycyjne posty. Piwa tu opisywane są w jakimś stopniu do siebie podobne, może nawet niekiedy identyczne (przynajmniej w teorii). W każdym razie zawsze coś ich ze sobą łączy, ale też jednocześnie niekiedy dzieli. Moim zadaniem jest wskazać różnice i podobieństwa oraz rozstrzygnąć, które z nich jest lepsze i dlaczego. Jak widzicie dziś zajmę się piwem Perła Chmielowa Pils, bo tak brzmi pełna nazwa najbardziej popularnego „piwa regionalnego” z Lubelszczyzny. Nie zamierzam tutaj wchodzić w dysputy, czy Perła Browary Lubelskie to browar regionalny, czy już koncernowy. Faktem jest, że to moloch, a jego piwa można bez problemu kupić w całej Polsce. Kto nie był nigdy na Lubelszczyźnie zapewne nie wie, że w tamtych stronach słynna Perełka wyst

Niby "małpka", a jednak w środku piwo 18% vol.!!!

  Ostatnio będąc w Dino wyczaiłem przedziwne piwo. Początkowo nawet nie byłem pewny, czy jest to piwo. Stało jednak na półce obok innych piw, więc moja ciekawość zwyciężyła. Mamy tu napitek o woltażu, aż 18%! Nie czyni go to rzecz jasna najmocniejszym polskim piwem, ale szacun i tak się należy. Zwłaszcza, że możemy to kupić w dyskoncie. Swoją drogą bardzo jestem ciekawy jakim sposobem udało się otrzymać taki woltaż. Banderoli nie ma, więc opcja z dolewaniem spirytusu odpada. Wymrażanie natomiast to cholernie drogi interes, więc cena byłaby zapewne dużo większa. Poza tym, jeśli już coś wymrażać, to z pewnością jakieś mocne już piwa i obowiązkowo trzeba się tym chwalić na lewo i prawo. Ta opcja też na bank odpada. Bardzo ciekawą rzeczą jest też dziwnie znajome opakowanie, które zna chyba każdy domorosły obywatel tego kraju :D Niby „małpka”, a w środku zonk…, to znaczy piwo. Najbardziej jednak absurdalną rzeczą jest wg mnie idiotyczna nazwa. W sumie to nawet nie wiadomo jak to wymawiać.

Chimney - Sztos Alert!

  Czas na kolejny debiut na łamach Piwa Naszego Powszedniego – przed wami Browar Moon Lark (a raczej tylko jego piwo). Jest mi niezmiernie miło zapoznać się z nowym przybytkiem. Moon Lark (po naszemu: księżycowy skowronek) wystartował w 2022 roku i jest to browar stacjonarny, mieszczący się w miasteczku Poręba, rzut krowim plackiem od Zawiercia. Głównym piwowarem, a zarazem jednym z dwóch właścicieli jest znany w środowisku Paweł Masłowski. Tak, ten sam, który przez wiele lat warzył piwa dla Browaru Pinta. Między innymi jeszcze w Zawierciu, a później w Wieprzu. Jego wspólnikiem jest Michał Bartosik. Co ciekawe, Moon Lark to nie tylko browar, ale również miodosytnia i seltzerownia. Ich kolejnym wyróżnikiem jest to, że leją tylko w puchy. Piwem, które u mnie debiutuje jest Chimney – Smoked Baltic Porter wędzony dymem z drewna bukowego. Trunek ten został uwarzony specjalnie na tegoroczne Święto Porteru Bałtyckiego. No i super. Polska porterem bałtyckim stoi i już! Piwo w szkle wyg

Bojanowo Porter Pomarańczowy

  Przedstawiam wam pierwszy w Polsce porter bałtycki z pomarańczą! Piwo ukazało się tuż przed tegorocznym Baltic Porter Day, więc wciąż możemy uważać je na nowość. Być może gdzieś już o nim słyszeliście, ale poznajcie też moje zdanie. Przyznam się, że strach jest. Może nie bardzo duży, ale jednak. Wszak to Bojanowo, ale z drugiej strony klimaty pomarańczowe uwielbiam. Poza tym myślę, że z ciemnymi, porterowymi klimatami może to nieźle zagrać. Gwoli ścisłości - w składzie nowinki od Bojanowa znalazł się sok pomarańczowy, jak również skórki z pomarańczy. Bazą tego napitku jest oczywiście regularny Bojanowo Porter , który sam w sobie jest całkiem niezłym piwem. Zobaczmy co wyszło z tego eksperymentu. Piwo wygląda zwyczajnie – jest praktycznie czarne i nieprzejrzyste. Na wierzchu mieni się niewysoka, acz drobna i puszysta pianka koloru beżowego. Smak jest… na pewno niespotykany. Wyraźnie czuć skórkę pomarańczy (nieco mniej sam sok), ale są też nuty porterowe, tj. ciemne słody, pie

Miłosław & Makłowicz - ArcyLager

  Jak „płodny” jest Browar Fortuna każdy widzi. Co rusz jakieś nowe wymrażanki, a to współpraca z Makłowiczem, a to nowe wcielenie porteru bałtyckiego. Czasem jakaś nowa Fortuna też się pojawi. Naprawdę jest tego sporo. W tym tygodniu jednak „Ostajewski i spółka” przeszli samych siebie, serwując nam, aż trzy nowości. Praktycznie na raz! Jedną z nich jest kolejna kucharska kooperacja. Miłosław & Makłowicz – ArcyLager. Jak głosi dopisek „warzony z ryżem”. Cóż, zbytnio odkrywcze to to nie jest. Od razu ciśnie mi się na usta: nie lepiej było uwarzyć ArcyStouta, ArcyBocka lub ArcyWeizena? Jednakże po przeczytaniu składu wiemy o wiele więcej. Do piwa tak naprawdę dodano płatki ryżowe, a także zieloną herbatę Genmaicha z prażonym ryżem, sok z imbiru oraz sok z cytryny. Tak, skojarzenia z Dalekim Wschodem są jak najbardziej na miejscu.  ArcyLager pieni się jak oszalały. Bielutka pierzynka jest nader puszysta, średnio pęcherzykowa i dosyć trwała. Zostawia wyraźne zacieki na ściankach.